Zaczęłam Kosodom zaraz po skończeniu Kosiarzy, więc wszystko miałam na świeżo. Cieszę się z tego, ponieważ mam wrażenie, że gdyby przeczytała Kosiarzy zaraz po premierze i teraz przeczytała Kosodom to pamiętałabym ideę, ale umknęłyby mi ważne szczegóły.
Kosodom jest według mnie ciekawszy od Kosiarzy, ponieważ przede wszystkim nie ma tu już wprowadzenie do tego całego świata, owszem są takie pojedyncze nowe informacje, ale nie ma już takiego natłoku jak w pierwszym tomie.
Drugi tom mnie naprawdę zaskoczył, ponieważ miałam nadzieję na coś lepszego od Kosiarzy, ale obawiałam się ze dostanę coś na takim samym poziomie, czyli dobre, świetnie napisane, ze świetnym pomysłem, ale jeszcze nieporywające. Kosodom też nie porwał mnie tak totalnie jak to zrobił na przykład Z mgły zrodzony, ale zdecydowanie bardziej od Kosiarzy. Wciąż brakuje mi w tej historii pierwiastka magicznego, to jest chyba mój problem z science fiction. Te niezwykłe rzeczy, które się tam dzieją są tworem nauki, a nie magii.
Jednak nie mogę zaprzeczać, że Shusterman wykonał kawał dobrej roboty i nie mogę się doczekać trzeciego tomu, ponieważ trochę czuję, trochę mam nadzieję na wielkie BUM! TRACH! PACH!
Podoba mi się także jak rozwijają się główni bohaterowie. I Cytra i Rowan dojrzewają, ale widać ten postęp nie tylko u nich, ale także u ludzi, którzy teoretycznie już dawno powinni dorosnąć. To jest świetne, ponieważ Schusterman pozuje nam, że nie ma czegoś takiego, jak jestem stary, więc się nie uda, nie da rady, mówię o ludziach w pełni sil, na tyle na ile pozwalają przeżyte lata. Chcieć to móc, ale żeby móc trzeba ruszyć cztery litery.
Przyznam, że Schusterman nieco złamał mi serce zakończeniem Kosodomu, ponieważ dzieje się tam coś takiego, że OCH. Powiedziałabym, co, ale boje się ze, choć najmniejsza wspomnienie o tym już was nakieruje, a ja chce żebyście to poczuli, o ile oczywiście uderzy was to tak jak mnie.
Szczerze mówiąc myślałam ze to dylogia i byłam zaskoczona, że kurczę no faktycznie ten świat, ci bohaterowie, ta historia ma jeszcze tyle do zaoferowanie. Pokazuj mi co tam masz, my to sprzedamy!
Schusterman zaskakuje, ale za razem daje złudzenie, że mimo wszystkich zakrętów, supełków i węzełków rozwiązanie jest proste.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-05-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 600
Tytuł oryginału: Thunderhead
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Dodał/a opinię:
Rozalia
Będziesz zabijać. Świat bez głodu, wojen, chorób i cierpienia. Ludzkość uporała się już z tym wszystkim. Pokonała nawet śmierć. W tej chwili żywot człowieka...
Druga Wojna Domowa toczyła się o prawa reprodukcyjne. Po latach krwawych walk między Obrońcami Życia a Zwolennikami Wolnego Wyboru uchwalono mrożący krew...