Tam, gdzie polskich gór majestat króluje,
tam, gdzie wzniosły masyw blaskiem wybrzmiewa.
Tam halny swoją potęgą góruje,
tam halny swą siłą złe czyny odsiewa.
Zabierze tego, kto złem dobro truje,
zabierze tego, kto krzywdę rozsiewa.
I zawodzenie i lament im ofiaruje,
i swoim oddechem ich przeszłość wyśpiewa.
Pieśń halnego wiatru ich życia osnuje,
cena za krzywdę zadaną zdumiewa.
I ponad złe czyny ku niebiosom wzlatuje,
ludzkie przywary na wierzch wywiewa.
I ten śmierci drżący oddech poczuje,
kto wyrzuty sumienia wyśmiewa.
I ten halnego siłę pojmuje,
kto czyny dobre, nie złe rozsiewa.
„ Gniew halnego ” to majestatycznie ukazana siła halnego wiatru, głównego bohatera tego niepokojącego debiutu. Zdumiewająca potęga przyrody, wdzierająca się w oddechy człowiecze zakażone złem budzi respekt. Wyciąga z ludzkich dusz przewinienia i najgłębsze, najbardziej ukryte lęki, ukazując ich prawdziwe oblicza. Historia ta naznaczona jest trudem wyborów przeszłości, uczynkami godnymi potępienia i zjadającymi duszę wyrzutami sumienia. Ktoś kiedyś popełnił błąd, ktoś kiedyś stchórzył, ktoś kogoś ograbił i doprowadził do czyjegoś końca. Teraz pośród powiewu halnych odgłosów przyszło im za to zapłacić. Kilka życiowych historii, kilka intrygujących postaci, kilka cierpień, a na głównym planie on - halny i bezmiar jego potęgi.
Poddała się moja dusza tej bezgranicznej aurze niekończącego się niepokoju, tym ludzkim portretom kreślonym złą przeszłością i złą teraźniejszością, temu obrazowi halnego wiatru jako niszczyciela i tego, który przychodzi, by wyrównać rachunki. Zabrakło mi jednak tutaj więcej napięcia i akcji, więcej tego charakterystycznego dreszczu, który towarzyszy thrillerowi. Powieść odczuwam bardziej jako obyczajową. Ale czekam na więcej, bo pióro autorkima duży potencjał.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Olga Majerska
Trzy historie. Dwa pokolenia. Jedno miejsce skrywające mroczą prawdę o nich wszystkich. Hotel Rysy położony głęboko w lesie, na polanie Zgorzelisko...