Przychodzę do Was z recenzją książki, której byłam bardzo ciekawa.
Jak tylko ukazała się o niej wzmianka wiedziałam, że muszę koniecznie ją przeczytać. Okładka też zrobiła swoją robotę.
Poznajemy czterech bohaterów.
Bogna to matka, która od dwudziestu lat szuka swojej zaginionej córki. Nie traci nadziei.
Niko to chłopiec, który szuka swojego przyjaciela. Widział go jak wsiadał do czarnej furgonetki i ślad po nim zaginął.
Hubert to były wojskowy, a obecnie bezdomny, który chce pomóc Bognie i chłopcu.
Blacha to uciekinier że szpitala psychiatrycznego, który żyje w swoim świecie.
Bogna wraz z Hubertem chcą pomoc odnaleźć chłopca.
Wraz z pojawieniem się tajemniczej furgonetki giną kolejne dzieci.
Czy Bogna odnajdzie córkę?
Do momentu poznania postaci jest ciekawie. Jest tajemnicza furgonetka, która jeździ bez kierowcy. Wprowadzony zostaje element ciekawości, kto to jest? Kto kryje się za osłoną nocy? Kto jest kierowcą? Kto porywa? To byłoby na tyle.
Mamy rozbudzoną ciekawość i nic więcej. Autor nie poprowadził dalej akcji. Wszystko było nijakie. Ilość opisów powoduje, że książka staje się opowiadaniem. Na tyle osób dialogi są znikome. Bohaterowie są nijacy, nic się tam nie dzieje.
Był ogromny potencjał w zamyśle autora, ale coś się rozjechało. W sumie nic się nie wyjaśniło. Zakończenie to gwóźdź do trumny.
Pierwsza część książki miała duży potencjał, była ciekawa. Druga położyła tą książkę.
Nie odradzam Wam jej. Sami przekonajcie się czy warto. Możliwe, że Wam się spodoba.
Dla mnie był duży potencjał książki, który niestety został zabity przez autora.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Wnikliwe studium manipulacji, która doprowadza do obłędu... Znakomity nowy polski kryminał. Intrygująca i trzymająca w napięciu fabuła oraz charyzmatyczne...
Pierwsza biografia księdza Jana Kaczkowskiego Co sprawiło, że wikary z niewielkiej miejscowości na Kaszubach stał się najbardziej rozpoznawalnym duchownym...