Dominic

Ocena: 4.5 (14 głosów)
opis
Inne wydania:

Rozpoczynając przygodę z serią "Bracia Slater" sądziłam, iż pierwszy tom rozpoczynający całość będzie o osobach po dwudziestym roku życia. Jakże ogromne przeżyłam zdziwienie, gdy okazało się, że główni bohaterowie, Bronagh i Dominic, mają osiemnaście lat i są nastolatkami, którzy stanowczo nie są normalni.


Dominic jest seksownym osiemnastolatkiem, który właśnie pojawił się w szkole i życiu Bronagh. Uwielbia to, co jest niedostępne, a jedną z tych rzeczy jest dziewczyna, która nie integruje się z innymi i utworzyła wokół siebie mur. Nick jest wrednym chłopakiem, który ma ogromne ego i nie przyjmuje odmowy, a to, że jego cel potrafi mu odpyskować, jeszcze bardziej go nakręca.
Bronagh natomiast jest cichą dziewczyną, która chociaż z pozoru wydaje się być grzeczną dziewczynką, ale wystarczy ją zdenerwować, a pokazuje pazurki i cięty język. Przekonał się o tym Dominic.
Ta para wznieca ogień, rzuca się sobie do gardeł, ale między nimi wyraźnie czuć chemię. 

Główni bohaterzy są osobami, które z jednej strony są dojrzałe ze względu na przeszłość, a z drugiej są dużymi dziećmi. W niektórzy momentach potrafią zachować się przyzwoicie, ale przez większość czasu droczą się ze sobą, wyzywają wzajemnie, rzucają w siebie tym co wpadnie pod rękę, a w zasadzie rzuca tylko Bronagh. No właśnie i to jest element, który mnie irytował. O ile przekleństwa mi nie przeszkadzają i obrażanie osób, których się nie lubi, to byłam wściekła, że główna bohaterka nadal tak robiła, gdy już była w związku z Dominiciem. A co on jakieś popychadło? Rzucała w niego butami, nazywałam kutafonem itd. Zresztą ona każdego tak obrażała "dla żartów". Żarty żartami, ale ona stanowczo przesadzała, razem ze swoją siostrą Branną, która chociaż o wiele starsza, zachowywała się jak dziecko. Obie siebie warte i chociaż momentami bawiły mnie, to czasami grubo przesadzały. Wszystko sprowadzane było do płaczu, pięści, latających butów i wyzwisk.
A Dominic również jest strasznym dzieckiem, chociaż on później uspokoił się nieco i nie używał wyzwisk w stronę Bronagh, ale na początku był skończonym, za przeproszeniem, dupkiem, który nie miał za grosz szacunku do innych. W sumie nie polubiłam go na początku,bo chociaż rozśmieszał mnie i był czuły, to grubo przesadzał nazywając dziewczyny "cipkami". Na szczęście później było stanowczo lepiej.

Niemniej jednak pozostałych Braci Slater bardzo polubiłam od początku, każdy jest inny i niesamowicie śmieszny. Jednak najpiękniejsza jest wieź, jaka ich łączy. Potrafią dla siebie poświęcić wszystko i stają za sobą murem, chociaż mogą nie zgadzać się ze zdaniem rodzeństwa. I to jest piękne.
Taka sama więź łączy Bronagh i Brannę, które dla siebie potrafią wskoczyć w ogień i sprać na kwaśne jabłko dwa razy większego od siebie faceta.

L.A. Casey przedstawiła nową, inną historię, która przede wszystkim jest ciekawa i oryginalna. Bracia Slater podbijają serca czytelniczek na całym świecie i słusznie, bo są świetni. Przedstawione wydarzenia są niezwykle interesujące i intrygujące, a tajemnice, które spowijają bohaterów, zachęcają do zagłębiania się w treść.
Świetny jest humor, który towarzyszy czytelnikowi przez całą książkę. Zdecydowanie jest nietuzinkowy i rozkłada na łopatki. Przekomarzanie się bohaterów, ich wewnętrzne zmiany, a przede wszystkim otworzenie się na świat Bronagh, tworzą zachwycającą i rewelacyjną historię.

Język autorki jest po prostu idealny, jeśli przymrużymy oko na te wyzwiska, które czasami są niepotrzebne. Podoba mi się, że postanowiła pokazać główną bohaterkę z pazurem, chociaż też nie do końca, bo miała być ona ogniową kulą, która wznieci pożar, ale zabrakło jej tego zapalnika. Była ostra, ale wewnętrzne demony i słabości nieco ugasiły w niej ten pożar. Podoba mi się również, że L.A. Casey przedstawiła ludzi, który nie owijają w bawełnę i mówią to, co myślą. Takie osoby cenię sobie najbardziej.
Jestem zachwycona również tym, że Bronagh nie została wykreowana na idealną bohaterkę, za którą każdy się ugania. Ona w sumie nie była nawet lubiana za bardzo w szkole, a nawet gnębiono ją. I to jest świetne, bo nie jest wyidealizowana. W sumie żaden bohater nie jest, każdy ma swoje wady.
Styl autorki jest lekki i przyjemny w odbiorze, każdą literkę się spija jak mus owocowy. Książkę pochłonęłam w jeden dzień, tak bardzo jest ciekawa.

To do czego mogę się przyczepić, to poważnie skopana korekta książki, a być może nawet tłumaczenie. Niestety kilka razy zdarzyło się, że informacje były błędne np. raz było, że Bronagh musi nosić usztywniać na nadgarstku sześć tygodni, za chwilę mówiła o dwóch. Częste literówki również się zdarzały, ale one nie są aż tak ważne, w porównaniu z błędami rzeczowymi i skopaną konstrukcją zdań.

Informacje dodatkowe o Dominic:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014-03-17
Kategoria: Romans
ISBN: 294001144493X
Liczba stron: 337
Język oryginału: angielski
Dodał/a opinię: natalia6202

więcej
Zobacz opinie o książce Dominic

Kup książkę Dominic

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Bronagh
L.A. Casey0
Okładka ksiązki - Bronagh

Pasjonujące dopełnienie pierwszej części z najgorętszej serii o braciach Slater! Bronagh Murphy w ciągu ostatnich lat przeszła wiele, zatem kiedy zbliżają...

Kane
L.A. Casey0
Okładka ksiązki - Kane

Aideen Collins to ognista dziewczyna, która potrafi postawić na swoim. Dorastała bez matki wśród samych mężczyzn, dlatego od zawsze umiała...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Ocaleni z Drohobycza
Katarzyna Skopiec
Ocaleni z Drohobycza
Czy Nika znika?
Anna Bichalska ;
Czy Nika znika?
Biały mróz
Zdzich Wojtaś
 Biały mróz
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy