Trochę już znam twórczość Piotra Kościelnego, spodziewałam się, że będzie mocno, brutalnie i krwawo. Dla mnie było jednak za mocno. Przemoc wobec dzieci to jest coś, czego nie mogę unieść, nawet w fikcji literackiej.
Pewnych fragmentów pewnie długo nie zapomnę, nie jestem pewna, czy wszystkie wątki i opisy były konieczne, czy to nie była trochę „sztuka dla sztuki” – im więcej skrzywdzonych dzieci w każdym rozdziale, tym bardziej czytelnik będzie zszokowany i zniesmaczony…
Musze przyznać, że sama historia mordercy, który zabija byłych pracowników domu dziecka, wciąga od pierwszych stron, a zakończenie mnie zaskoczyło – nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Ciekawa też jest główna bohaterka – komisarz Marta Lipowicz, która przenosi się z Warszawy na prowincję i musi radzić sobie z niechęcią kolegów i szefa.
Kościelnemu udało się oddać klimat małego miasteczka – zamkniętej społeczności, pełnej tajemnic i krzywd. Udało mu się także sprawić, by czytelnik polubił mordercę, rozumiał jego motywy i miał nadzieję, że uda mu się umknąć i wymierzyć sprawiedliwość wszystkim, którzy na to zasłużyli.
Mam mieszane uczucia i z nimi Was zostawię…
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Monika Kruszyńska
Co się zdarzyło we Wschowie, zostaje we Wschowie.
„Właściwie zabijałem, odkąd pamiętam. Zaczynałem od zabijania zwierząt. Pierwszą ofiarą był kot sąsiadów. To było u babci na wakacjach. Mieszkała...
Wszystko jest możliwe, gdy do politycznego świata bez żadnego trybu wkracza... wybrany!Szeregowy polityk - Marek Szczucki - zostaje postawiony pod ścianą...
Miałem ochotę podejść do niej i powiedzieć, że wszystko będzie w porządku, wiedziałem jednak, że nie powinienem się mieszać. Wiedziałem też, że tak naprawdę nic nie będzie w porządku. To, co w tym miejscu spotykało inne dzieci, spotka też ją. To było przekleństwo bidula.
Więcej