„Właściwie zabijałem, odkąd pamiętam. Zaczynałem od zabijania zwierząt. Pierwszą ofiarą był kot sąsiadów. To było u babci na wakacjach. Mieszkała na wsi. Miałem zaledwie siedem lat. Zabiłem go kamieniem. Podchodził do mnie i się łasił. Głaskałem go po plecach, a drugą ręką sięgnąłem po kamień. Potem było więcej zwierząt. Ptaki złapane w siatkę, psy, jeże, najczęściej jednak koty. Człowieka zabiłem pierwszy raz, jak miałem dziesięć lat."
Zwłoki młodej dziewczyny odkryte we Wrocławiu to dla doświadczonego komisarza Marka Mikulskiego nie pierwszyzna. Jednak gdy po kilku dniach w lesie w okolicach Wołowa znalezione zostają ciała kolejnych dwóch osób, a przy nich tajemniczy list, policjant wie już, że ma do czynienia z seryjnym mordercą.
Psychopatyczny zabójca, który podpisuje się pseudonimem „Zwierz”, ostrzega, że będzie mordował tak długo, aż zostanie złapany. Działa profesjonalnie i z niewiarygodnym okrucieństwem. Nie pozostawia po sobie żadnych śladów i zatacza coraz szersze kręgi.
Kulisy zbrodni doskonałej i brutalna prawda o pracy polskich śledczych.
Zaskakująca konstrukcja i mrożące krew w żyłach zwroty akcji.
Kim jest „Zwierz”? Jaką grę prowadzi?
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2019-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 476
Język oryginału: polski
Lepiej zmagać się z wymyślonymi demonami niż stawić czoła prawdziwym.
- Rachel Caine
Wiele można zarzucić autorowi Piotrowi Kościelnemu, który w swoim cyklu Mikun zawarł tyle brutalizmu, agresji, krwawych scen które przypominają krwisty stek, ale na temat tabu nie ma tutaj miejsca, czasem można się zastanowić do czego jest wstanie posunąć się autor by przykuć uwagę czytelnika, bo nudy tutaj nie znajdziecie. Powieść przesiąknięta rzezią, mocnymi scenami, które wywołują gęsią skórkę, nie chcesz uczestniczyć w brutalnych zbrodniach, a jednocześnie cię hipnotyzują.
Od dziecka zabijał, koty, ptaki, patrzył na agonię która wzmagała w nim poczucie wyższości, napawała chęcią rządzy, budziła adrenalinę, potem była mała dziewczynka następnie chłopiec z kolonii, tak to się zaczęło. Wybierał ofiary przypadkowo, dobierał i polował, stał się myśliwym który potrzebował tej chorej podniety która wyzwalała w nim endorfiny. Aż zapragnął czegoś więcej, mocniejszych wrażeń, wiary w zbrodnie doskonałą? Dlaczego nigdy go nie złapano, nigdy nie powiązano z tyloma zabójstwami? Przykładny ojciec, mąż, facet o dwóch twarzach, osobowościach, a może to typowy schizofrenik? Działając w latach 80' i wcześniej kiedy to działała milicja, a potem policja ta zawsze szybko zamykała sprawę, przyklepując jako nieszczęśliwy wypadek, bez wdrążenia się w temat, dawała mu wolną rękę do kolejnego działania. Czy jego zachowanie stało się pasją, obsesją?
Kiedy odnaleziono zwłoki młodej nastolatki we Wrocławiu dla komisarza Marka Mikulskiego stało się sprawą priorytetową, jednak po kilku dniach odnaleziono kolejne ciała z dołączonym listem, Mikun już wiedział że ma do czynienia z seryjnym mordercą. Ten informuje w liście że będzie zabijał tak długo aż go nie złapią, nazywając siebie Zwierz. Od tej chwili cała komenda staje na baczności, włączając prokuraturę. Czy uda się powstrzymać mordercę, jakie tajemnice wyjdą na wierzch, zaczyna się polowanie.
Kulisy zbrodni doskonałej i prawda o pracy polskich śledczych. Można wejść w tę powieść łatwo, poruszyć meandry tego kim był morderca i jakie w nim siedziały emocje, poczuć adrenalinę i stać się bezduszną bestią, a jednocześnie zaobserwować pracę policji, od bezradności, braku poszlak, świadków, kolejnych chybionych decyzji, po chwilę bezradności by na końcu spocząć na laurach? Mocna, dosadna, wywlekająca nasz wewnętrzny strach, lęk, poruszająca struny empatii, wystawiająca nasze nerwy na próbę jak i cierpliwość. Akcja goni akcje, tempo powieści jest zawrotne, dozując różne sceny natrafiamy na szereg luk i niedociągnięć, a jednak książka zaskakuje, prowadzi nas pieczołowicie do końca powieści, wskazuje winnego od pierwszej strony, akapitu, prezentując obraz zbrodniarza, brniemy w temat i pomimo iż mamy go podanego na tacy, to jednak chcemy wiedzieć jak potoczyły się losy komisarza Mikuna w pierwszym tomie, który jest początkiem kolejnych jego mrocznych przygód. Polecam.
Wydawnictwo: Initium
Przeczytałam w życiu kilkaset kryminałów. Były wśród nich dobre, świetne, były krwawe i brutalne, zdarzały się i takie z rozbudowanym wątkiem obyczajowym. Trafiłam też na kiepskie, słabo napisane. Kryminał niejedno ma imię…
Aleeeee…. Właśnie przeczytałam kryminał IDEALNY! Po przeczytaniu kilkunastu stron pomyślałam, że autor musi być pewny siebie, bo już na samym początku zdradza zakończenie. Rzadko zdarza się (zwłaszcza w kryminale!), by znajomość zakończenia w niczym nie przeszkadzała. Wręcz przeciwnie, po skończonej lekturze natychmiast wróciłam do początku i przeczytałam go jeszcze dwa razy!
Tytułowy Zwierz to seryjny morderca, psychopata, a złapać próbuje go Mikun – wrocławski policjant i jego koledzy. Cóż to będzie za śledztwo! Doskonałe dialogi, świetnie oddane realia pracy w policji i prokuraturze oraz mnóstwo szczegółowych opisów zbrodni.
„Zwierz” wciąga od pierwszych stron, pochłania bez reszty, jest pełen makabrycznych i krwawych opisów. To kryminał doskonały, zwracający uwagę na to, jak rodzi się zbrodniarz, jakie są jego motywy postępowania.
Gorąco polecam fanom mocnych wrażeń! Przygotujcie się na jazdę bez trzymanki!
Ktos powie"typowa cegła", ale to pozory. wygląd absolutnie nie powinien nikogo zniechęcać, gdyż zawartość rekompensuje objętość. Zazwyczaj nie sięgam po twórczość rodzimych, zupelnie nieznanych mi autorów, ale w tym wypadku zrobiłam wyjątek i przeżyłam miłe zaskoczenie. Połączenie thrillera z kryminałem w moim przypadku(miłościniczki horrorów)znakomicie się sprawdziło. Treść spójna, logiczny ciąg zdarzeń przyczynowo- skutkowych, intrygujące przeskoki czasowe, a nawet dosadny(przeważnie) język bohaterów to coś, co przemawia do czytelnika(cudne są niektóre wstawki w postaci powiedzonek i przysłów, którymi raczą nas bohaterowie, np. " Zaiste, powiadam wam, że niektórzy mają głowy chyba tylko do tego, aby nie napadało im do szyi"- a takich smaczków jest więcej!). Dobrze wykreowane postacie dwóch antagonistów- tytułowego bezwzględnego Zwierza oraz ścigającego go Mikuna są na tyle wiarygodne, że łatwo jest ze ściśniętym gardłem śledzić ich kolejne poczytania. Niewątpliwą sympatię czytelnika budzi cały zespół Mikuna, czyli komisarza Marka Mikulskiego. A o czym jest tekst? To historia narodzin zła, jego rozwoju i chęci rywalizacji zamknięta w osobie niejakiego Kupisza oraz próba jego zastopowania przez dzielnego(ale nie idealnego) przedstawiciela prawa. Pomysł dość oklepany, ale... ważne jest jak został przedstawiony. I to jest właśnie siła tego tekstu, który czyta się szybko(mnie zajęło to niecałe dwa dni). Nadmienię, że kontynuacją "Zwierza" jest "Kuśnierz". Jak tylko skończę czytać, napiszę, czy warto do niego zajrzeć.
Ależ to był dobry, mocny kryminał?
Od samego początku akcja. I choć finał całej historii jest na samym początku książki, to z chęcią poznajemy jej genezę.
We Wrocławiu grasuje seryjny morderca, który tytułuje się ,,Zwierzem". Autor opowiada historię z punktu widzenia tytułowego bohatera oraz z punktu widzenia policji i prowadzonego przez nią śledztwa. Dodatkowo poznajemy część z życia ofiar zwyrodnialca.
Bardzo fajnie poprowadzona narracja. Cały czas coś się dzieje. Wyraźni bohaterowie.
Sam Zwierz- przerażająca psychopata, który nie przejmuje się w ogóle ofiarami jako ludźmi . Chce tylko zabijać, bawi go zabawa ,,w kotka i myszkę" z policją. Jest dokładny, cierpliwy, cholernie inteligenty- przez to trudno go namierzyć i schwytać.
Komisarz, który się zajmuje sprawą- Mikun- zajefajny gość z jajami. Od razu przypadł mi do gustu. Fajnych ma kolegów w zespole, i nową młodą policjantkę - Iwonę, choć jej początek w wydziale zabójstw nie jest do końca udany...
Super książka. Dla mnie bomba! Szczerze polecam
Kiedy wzięłam się za "Zwierza" pomyślałam sobie ..po kiego czorta autor na samym początku ujawnia kto zabił,dlaczego i po co?Czemu ma służyć poznanie tożsamości zabójcy,który zabija od dziecka i z pasją podaje szczegóły wszystkich morderstw?
Piotr Kościelny od samego początku uderza czytelnika mnogością brutalnych opisów.Wiemy,że tytułowy "Zwierz" to psychopata,który z cierpienia i śmierci czerpie radość.Miałam ochotę po tym krwawym wstępie odłożyć książkę ale mówię sobie..no kurcze ,musi coś być ciekawego w tej ponad 476 stronicowej książki,żeby ją doczytać do końca..I jest .To doskonała powieść ,gdzie autor należycie zadbał o o realizm rozgrywających się w jego powieści wydarzeń oraz motywacje poszczególnych bohaterów w niej występujących.Muszę przyznać,że powieść ta, to taki męski świat gdyż jego bohaterami są przede wszystkim mężczyźni (choć mamy tu zadziorną panią prokurator - Ewę Jaskulską, czy też nowy nabytek wydziału w osobie Iwony Szulc). Dlatego też nie należy się spodziewać że posługiwać się oni będą iście poetyckim językiem. Wręcz przeciwnie, kiedy trzeba rzucają mięsem i nie stronią też od sprośnych żartów. Mi to nie przeszkadzało i całość czyta się naprawdę dobrze.Fabuła doskonała,napięcie jest dostosowane do akcji,które nie pozwala ochłonąć. Książka kusi i nęci, bo co chwilę zastanawiasz się co się jeszcze wydarzy, w którą stronę odwróci się akcja. Jest to naprawdę rasowa sensacja, z elementami kryminału, pełna pasji, emocji i brawury.Polecam
Mocny, mroczny, brutalny, chwilami okrutny, bardzo dobry kryminał. W dodatku polskiego, do tej pory nieznanego mi autora. Książka rozpoczyna się dość nietypowo bo właściwie sceną końcową. Od początku wiemy kto zabił, wiemy jaką poniósł za to karę. I dopiero potem poznajemy całą drogę tego szaleństwa. W zasadzie nie lubię gdy karty są odkryte zaraz na wejściu ale tu jakoś mi to nie przeszkadzało. Ten manewr spowodował, że po zakończeniu książki jeszcze raz wróciłam do jej początku. Musiałam się upewnić, że wszystko dobrze sobie poukładałam. Świetne dialogi i doskonale oddane realia pracy policji i prokuratury. Polubiłam Mikuna, mimo jego wad i ...rozgrzeszyłam we własnym sumieniu. Zrozumiałam dlaczego tak postąpił. Myślę, że powieść ta na długo zostawi ślady w mojej pamięci. Mam też nadzieję, że w bibliotece są inne pozycje autora.
„(…) nie wyglądał na kogoś, kto byłby w stanie kogokolwiek skrzywdzić. A już na pewno nie wyglądał jak seryjny morderca.”
Jaki jest Zwierz? Dowiecie się tego zaglądając na mój blog. Serdecznie zapraszam :)
https://magicznyswiatksiazki.pl/zwierz-piotr-koscielny/
Najnowszy thriller od autora takich bestsellerów jak "Łowca", "Zwierz" czy "Dom"! We Wrocławiu napadnięto i zamordowano Jakuba - byłego partnera Bieleckiego...
Radosław Grot - były komisarz wrocławskiego wydziału zabójstw, a obecnie prywatny detektyw w szponach alkoholizmu - otrzymuje sprawę, która będzie miała...
Przeczytane:2022-01-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Kryminał/sensacja ,
Rok temu poznałam całe mnóstwo nowych autorów. Niestety jakoś nie złożyło się, żeby poznać twórczość Piotra Kościelnego. Postanowiłam nadrobić to i to szybko. Już wkrótce w księgarniach znajdzie się kolejna jego książka ,,Kuśnierz". Jak się okazuje to drugi tom ,,Zwierza", którego wzięłam na warsztat. Powiem Wam, że już nie mogę się doczekać, kiedy druga część serii wpadnie w moje ręce. Póki co wrócimy do ,,Zwierza".
We Wrocławiu znaleziono ciało młodej kobiety. Śledztwem kieruje zespół komisarza Mikulskiego zwanego Mikunem. Morderca nie zostawił żadnych śladów, co nie ułatwia pracy śledczym. Wkrótce znaleziono zamordowaną młodą parę, oczywiście całkowity brak śladów. Tym razem przy zamordowanych znaleziono list. W owym liście morderca nazywa siebie Zwierzem, składa obietnicę, że będzie zabijał dopóki nie zostanie schwytany. Mikun i jego zespół mają przed sobą trudne zadanie. Tym bardziej, że Zwierz morduje kolejne osoby. Policja zauważa, że zamordowani są jakby przypadkowo wybrani, albo raczej upolowani przez Zwierza. Morderca wykazuje się ogromnym sprytem, inteligencją i ostrożnością. Nie zostawia żadnych śladów, przez co maksymalnie utrudnia zadanie policji. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, tak też się dzieje ze Zwierzem. Im częściej zabija tym chce robić to częściej. Wymyśla w jaki sposób uśmiercać swoje ofiary, bo za każdym razem robi to inaczej. Jego kreatywność sprawi, że popełni błąd. Jednak zanim Mikun go dostrzeże wydarzy się całe mnóstwo złych rzeczy. A tragedia dotknie najbardziej jego samego.
Kim jest Zwierz? Ile musi zginąć osób zanim zostanie złapany?
To moje pierwsze spotkanie z autorem i było bardzo udane. Już wiem, że na pewno sięgnę po jego kolejne powieści. Akcja ,,Zwierza" rozpoczyna się już na samym początku książki. Początek to zeznania mordercy, który bardzo dokładnie opisuje wszystkie zamordowane przez siebie osoby. Czytając to poznajemy postać Zwierza. Już na pierwszych stronach wiemy, że to bezwzględny i niebezpieczny człowiek, który bez mrugnięcia oka potrafi pozbawić życia drugiego człowieka. Dalej cofamy się w czasie, żeby zobaczyć w jaki sposób pozbawiał życia swoje ofiary oraz jak został złapany przez policję. Autor przedstawia nam jego chorą grę jaką prowadzi przede wszystkim z Mikulskim. Czyta się to wszystko z ogromnym zainteresowaniem, nie można się oderwać aż do samego zakończenia, które tak naprawdę jest znane od samego początku książki.
Kończąc zachęcam Was do przeczytania tej świetnie napisanej powieści. To kawał dobrego kryminału. Myślę, że przypadnie Wam do gustu. Nie pozostaje nic innego jak czekać na dalsze losy komisarza Mikulskiego.
Polecam