Johny jest młodym mężczyzną, który podejmuje pracę w agencji nieruchomości. Z początku trudno mu nawiązać dobre relacje ze współpracownikami. Sytuacja ta zmienia się jednak gdy Johny zaczyna stopniowo odkrywać tajemnicę pana Vane'a- właściciela agencji. Okazuje się, że w jednym z domów na sprzedaż ze specjalnej listy pana Vane'a odnalezione zostają przez ekipę remontową dziesiątki ciał i szkieletów ludzkich ukrytych w ścianach. Co najdziwniejsze znajdują się one w różnym stadium rozkładu. Johny rozpoczyna własne śledztwo, w które wciąga potem po kolei swoich współpracowników. Szybko okazuje się, że wszystko ma związek z druidami i tajemniczymi liniami ley, dzięki którym dusze druidów mogły po śmierci przemieszczać się z miejsca na miejsce. Johny jest świadkiem jak jeden z jego współpracowników zostaje wciągnięty przez ścianę. Przerażenie wywołane tym wydarzenien dopinguje go jeszcze bardziej do znalezienia sposobu na powstrzymanie tego koszmaru.
"Dom szkieletów" Mastertona wciąga swoją fabułą niezwykle mocno, a autor nie daje nam chwili wytchnienia aż do zakończenia. Książkę czyta się w napięciu, praktycznie jednym tchem. Emocje głównego bohatera są niemalże namacalne- wczuwamy się w sytuację Johne'go i wraz z nim odczuwamy strach.
Czytając książkę dopingowałam w myślach Johne'go, aby wybrnął z grożących mu niebezpieczeństw oraz by znalazł sposób na obronienie się lub na ucieczkę. Chwilami w myślach pojawiał mi się wręcz krzyk "o nie! ". Ciekawiło mnie w jaki sposób można pokonać dusze druidów i na ile świadomy wydarzeń w tych domach jest właściciel agencji. W głowie mi się nie mieściło, że Pan Vane może o wszystkim wiedzieć i nic z tym nie robić.
Z negatywnych rzeczy? Chwilami książka była dla mnie przewidywalna. Chociaż w jakimś stopniu jest to także plusem tej powieści- budowało to u mnie grozę, gdyż miałam świadomość co zaraz się stanie i że zapewne jest to nieuniknione. Minusem są też dość słabo zarysowane postacie współpracowników Johne'go. Ograniczyło to moje odczuwanie empatii w stosunku do nich. Jednakże, z drugiej strony pomogło mi to, aby zbliżyć się do głównej postaci i aby bardziej przejmować się jej losem.
"Dom szkieletów" to kolejna książka Grahama Mastertona, która skutecznie pozwala oderwać się nam od rzeczywistości i przenieść się do świata pełnego przerażających wydarzeń, z którymi nagle przyszło się zmierzyć bohaterom powieści. Moim zdaniem zarówno fani Mastertona jak i wielbiciele horrorów nie zawiodą się na na lekturze tej książki. Polecam!
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 1999 (data przybliżona)
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 222
Tytuł oryginału: House Of Bones
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Karol Ford
Dodał/a opinię:
lusia88
Katie Maguire jest policjantką w stopniu generała brygady w irlandzkiej Gwardii Narodowej. Jej kariera to nieustające pasmo sukcesów. Katie próbuje...
Podczas wyprawy do lasu dziesięcioletni chłopiec wpada do głębokiego dołu. Ze zdumieniem odkrywa w nim zasypany, wielki samolot, a w kokpicie szkielety...