Historia dwóch niezwykłych kobiet, których dzieli 100 lat wprowadza nas w magiczny, piękny lecz niekiedy straszny świat. "Córka Ziemi" dostarczy czytelnikowi wiele emocji, czasem go wzruszy, a czasem przestraszy, wzbudzi ciekawość, będzie potęgować napięcie, postawi wiele pytań, na których odpowiedzi będzie musiał poczekać do końca... autorka pięknie opisała nam świat przyrody i zwierząt. Poprzez plastykę tych opisów można było się poczuć, tak jakbyśmy znajdowali się w magicznym lesie i rozmawiali ze skałami czy kwiatami. Brzmi magicznie? Trochę tak jest. Lecz tej baśni dzieje się również wiele złych i niewytłumaczalnych rzeczy abuła została świetnie skonstruowana a równolegle toczące się narrację i płaszczyzny czasowe idealnie ze sobą współgrały. Nasze bohaterki również zostały bardzo dobrze przedstawione a w szczególności ich rozumienie natury i zwierząt. Poprzez śledzenie losów Weroniki i Frei można było nawiązać z nimi nić i współodczuwać ich emocje. A ich niezwykła wrażliwość i empatia budziły ciepło. Dlatego też, mrok i tajemnice przeszłości były bardziej wyraziste, a chęć ich odkrycia coraz bardziej dała się odczuć czytelnikowi. Samo zakończenie było dla mnie nieprzewidywalne i można było mu przypisać wiele scenariuszy, jednak to co nam zaserwowała pani Dorota, przekroczyło moje śmiałe oczekiwania...i to było naprawdę bardzo dobre. Ja jestem zachwycona tą powieścią, pomimo że nie często sięgam po tego typu powieści, w których wykreowanemu światu bliżej do baśni niż rzeczywistości. Jednam tutaj udało się pisarce stworzyć dzieło, w którym rzeczywistość i magia pięknie ze sobą współgrają. Czytając, czułam się naprawdę zahipnotyzowana i nie mogłam się oderwać. Jestem absolutnie zachwycona tą książką, która zagwarantowała mi wiele emocji. Polecam wam bardzo tą lekturę 🍂
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-07-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię:
Aneta Dąbrowska
W magicznej atmosferze świąt wszystko może się zdarzyć... nawet najmniej prawdopodobne podróże i spotkania Na jednej z malutkich, klimatycznych ulic Krakowa...
Kiedy Łucja pierwszy raz zobaczyła pałac rodziny Kreiwetsów, od razu poczuła, że w starych komnatach zdarzyło się coś wyjątkowego. Małe miasteczko, urokliwy...