Brzydcy ludzie

Ocena: 5.58 (12 głosów)
opis

Życie człowieka przesypuje się niczym ziarnka piasków klepsydrze, a gdy ostatnia drobinka dosięgnie dna, kończy się nasza ziemska wędrówka. Egzystencję człowieka można porównać również do drogi, która dla każdego z nas ma inną długość. Ci którym dana została daleka trasa, na jej końcowym etapie trafiają na tor przeszkód, jakim jest starość. Właśnie na tym finałowym odcinku znalazł się Henryk - wdowiec z ósmym krzyżykiem na karku, który od trzech dekad wspomina swoją ukochaną żonę. Choć mieszka sam stara się sobie radzić z codziennymi obowiązkami, a jego dni wypełniają spacery i wizyty córki. Kiedy rodzina organizuje dla seniora urodzinowe przyjęcie, zamiast radosnego świętowania czeka na nich kłótnia oraz ciągle rosnąca seria napięć pomiędzy jej członkami, a znalezione przez Gertrudę w czasie sprzątania tajemnicze zdjęcie z miłosną dedykacją rodzi pytania o nieznaną przeszłość jej rodziców. Czy prawda głęboko ukryta od lat zaszkodzi więzi kobiety z ojcem? Czy żal okaże się silniejszy niż miłość?

 

Jestem ogromną wielbicielką pióra autorki, która okazuje się być świetną obserwatorką otaczającej nas rzeczywistości, a swoje spostrzeżenia przelewa na papier w pięknym, mądrym, momentami wręcz kwiecistym, aczkolwiek nie pozbawionym lekkości stylu. Jej prozę cechują niezwykła dbałość o każdy szczegóły, mistrzowska kreacja postaci, znajomość ludzkich charakterów, brutalna czasem wręcz szczerość, ale także wrażliwość oraz wyczucie.

 

Żaneta Pawlik w swoich powieściach porusza tak dobrze nam znane, a zarazem wydawać by się mogło tak odległe nam problemy, z którymi bardzo duża część naszego społeczeństwa musi się mierzyć dzień po dniu niczym chomik uwięziony na karuzeli. Tym razem pisarka zdecydowała się przybliżyć tę część naszego istnienia, która zdecydowanie się Panu Bogu nie udała, czyli jego schyłek. Ten okres często nazywany bywa jesienią życia. Czasem przypomina babie lato - kiedy człowiek może cieszyć się zasłużoną emeryturą, z dumą patrzeć na rosnące wnuki i ogrzewać się w blasku wspomnień. Jednak po pogodnych chwilach przychodzi listopadowa szaruga, a osoby w podeszłym wieku targane są chorobami niczym drzewa porywami wiatru. Gdy ciało odmawia posłuszeństwa, szwankują zmysły, a pamięć spowija mgła starsi ludzie muszą mierzyć się z wieloma ograniczeniami oraz wyzwaniami. Mimo że starają się być samodzielni w wielu kwestiach potrzebują wsparcia. Niemniej pomoc ze strony najbliższych nie może być nadopiekuńcza, nie powinna odbierać decyzyjności i prawa do dokonywania własnych wyborów, bo choć seniorzy z czasem stają się nieporadni czy zdani na cudzą łaskę jak dzieci, to absolutnie nie chcą być w ten sposób traktowani.

 

Ta pozycja to także znakomicie namalowany słowami obraz patchworkowej rodziny, której członków łączy tak naprawdę tylko wspólnie dzielona przestrzeń, gdyż każdy z nich krąży wokół własnej orbity. Chód emocjonalny i egoizm wyzierają z każdego kąta, a rozczarowanie czy wzajemne pretensje piętrzą się jak stos brudnych naczyń zlewie. Mimo że to Henryk gra główną rolę w tym spektaklu, to osoby z jego najbliższego otoczenia również mają tutaj swoje pięć minut. Każda z nich pozwala spojrzeć na prezentowane aspekty z innej strony oraz uchwycić to, co na istotniejsze.

 

To słodko – gorzka opowieść o przemijaniu, nieuchronności kresu egzystencji czy próbach pogodzenia się z tym, iż śmierć może czaić się dosłownie za każdym rokiem, wszak już tylu znajomych zabrała. Czasami otula ciepłem niczym puchaty koc, by za chwilę walnąć w nas emocjami jak obuchem w łeb. Nie pozbawiona sarkazmu czy humoru zmusza do refleksji, do spojrzenia na wiele spraw szerszej perspektywy bądź zrozumienia uczuć ludzi w podeszłym wieku. Oni też chcą czuć się potrzebni, docenieni, a młodzi ludzie mogą wiele się od nich nauczyć, czerpiąc wiedzę z ich doświadczenia. Należy im się szacunek, uwaga, nie tylko wtedy gdy upatrujemy w tym dla siebie własne korzyści, czy nienachalna troska, ponieważ my też, jeśli uda nam się dotrwać, dotrzemy do tego etapu. Polecam wszystkim, którzy pragną otworzyć oczy i lepiej pojmować nie tylko samą starość, ale przede wszystkim osoby, którym doskwiera.

Informacje dodatkowe o Brzydcy ludzie:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-01-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383354644
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię: Ewelina Białogołąbek

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej
Zobacz opinie o książce Brzydcy ludzie

Kup książkę Brzydcy ludzie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Za zasłoną milczenia
Żaneta Pawlik0
Okładka ksiązki - Za zasłoną milczenia

Emocjonująca opowieść o odwadze, pojednaniu i sile, by zacząć od nowa Klara, po dziesięciu latach posługi, poruszona śmiercią swego brata, opuszcza...

Światło po zmierzchu
Żaneta Pawlik0
Okładka ksiązki - Światło po zmierzchu

Na scenie zwanej życiem Gdy gwiazda Julii zaczyna blednąć, jej agentka, chcąc wspomóc jej karierę, podejmuje zakulisowe działania. Aktorka uchodzi za...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy