Kiedy Evangelina dowiaduje się o ślubie jej chłopaka z przyrodnią siostrą, postanawia zawrzeć pakt z Księciem Serc. Uważa, że mężczyzna padł ofiarą uroku, dlatego trzeba zapobiec nieuchronnie zbliżającej się uroczystości. Dziewczyna nie ma pojęcia, że układy z księciem niosą za sobą szereg konsekwencji, które na zawsze zmienią jej życie.
Dowiedziawszy się, że powstała kontynuacja z uniwersum „Caravalu”, nie było opcji, abym przeszła obok tego obojętnie. Choć wspomniana trylogia była naprawdę solidną rozrywką, poziom pierwszego tomu nowej serii znacznie spadł. Kluczową wadą jest główna bohaterka, natomiast fabuła również przez nią lekko ucierpiała. Autorka podjęła próbę stworzenia uosobienia dobra, a zamiast tego wyszła Skrajna naiwniaczka, bez jakiegokolwiek instynktu samozachowawczego. Jej czyny oraz argumenty, które rzekomo mają potwierdzić ich słuszność, są często kuriozalne i z góry skazane na fiasko. I tu wkraczamy na temat fabuły. Nieważne, jak idiotycznie postąpiłaby Evangelina, prędzej czy później i tak wyjdzie z tego z twarzą. Mam nadzieję, że sytuację uratują kolejne tomy, bo sam pomysł na stworzenie takiej bohaterki i przesłanie, jakie może nieść, kryje w sobie ogromny potencjał.
Ponowne wkroczenie do tego świata sprawiło mi mnóstwo frajdy. Każda wzmianka i nawet krótka obecność bohaterów „Caravalu” wywoływała we mnie ogrom pozytywnych emocji i sentymentów. Otrzymujemy kolejne informacje o Jacksie, O którym wcześniej mimo wszystko nie dowiedzieliśmy się tyle ile trzeba. Nie dość, że poznajemy działanie jego pozostałych mocy, to jeszcze możemy go dostrzec z nieco innej perspektywy.
Do znanego nam otoczenia dodano również północ i to tam rozgrywa się wiodąca akcja. Przeważają tu legendy, opowieści i spora aura tajemniczości. Ma to swój wyjątkowy, nieco baśniowy urok.
Wykreowani bohaterowie zostali otoczeni nutką mroku i sekretów. Jednak tym razem autorka ukazała ich w znacznie korzystniejszym świetle, niż w przypadku jej poprzednich dzieł.. Część z nich ma naprawdę wiele za uszami, Ale ten fakt nie jest nam sugerowany na każdym kroku. Sami dochodzimy do takich wniosków dzięki różnym scenom oraz dialogom, co uważam za niewątpliwy atut.
„Baśń o złamanym sercu” to powieść bardzo lekka w odbiorze. Przez całość wręcz się płynie, a mnogość zwrotów akcji stale zmusza do dalszego czytania. Pomimo licznych wad historia jest naprawdę ciekawa, zaś system magiczny nieustannie nas intryguje.
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2023 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Once Upon a Broken Heart
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Dodał/a opinię:
Maja Ciupińska
Minęły dwa miesiące, od kiedy Mojrów uwolniono z kart, Legenda zagarnął dla siebie tron, a Tella odkryła, że chłopiec, w którym się zakochała, tak naprawdę...
Evangelina i Książę Serc powracają, a z nimi oszałamiająca kraina Cudownej Północy.Przygotuj się na wyskokową mieszankę zakazanej magii i namiętności! „Pamiętaj...