🤍🤍🤍RECENZJA🤍🤍🤍
Adele już jako szesnastolatka zakochała się w piętnaście lat starszym od siebie, pracowniku swojego ojca - mega przystojnym i seksownie męskim.
Pete od początku traktował ją jak uroczego dzieciaka, którym trzeba się opiekować, mimo, że spędzali ze sobą dużo czasu na rozmowach i wygłupach, nigdy ale przenigdy nie pomyślał o niej w dwuznaczny sposób. Natomiast Adele pragnąca jego atencji w swoje osiemnaste urodziny w dość osobliwy sposób wyznała mu swoją niewinną, dziewczęcą, ale prawdziwą ( w jej mniemaniu ) miłość.
W efekcie, Pete skończył, ze złamanym ( zresztą prze jej ojca ) nosem, a Adela uciekła do Sydney.
Po piętnastu latach spotykają się ponownie na ślubie jej ojca, który obecnie jest wspólnikiem Pete’a i żeby było śmieszniej to właśnie on gości Adele u siebie podczas przygotowań do ślubu.
Okazuje się, że mimo wielu związków, czy jednorazowych przygód, dziewczyna wciąż darzy go uczuciem.
Natomiast Pete cały czas traktuje ją jak nastoletnią smarkulę.
Nie przeszkadza mu to jednak, wodzić wzrokiem po jej już bardzo kobiecym ciele, a mimo złości, kłótni i nieustających wspominek i potyczek słownych, nie wytrzymują napięcia i uprawiają niesamowicie ostry a nawet zwierzęcy sex ... na kuchennej podłodze w jego domu.
Niestety, nie poprawia to absolutnie sytuacji między nimi.
W dodatku ojciec prosi Adele, aby została na stałe i zaczęła pracę w jego firmie, co Pete przyjmuje raczej bez entuzjazmu.
Jednak dziewczyna wie, że z taką obojętnością, z jaką traktuje ją Pete, nie wytrzyma pracując i przebywając codziennie w jego otoczeniu.
Kolejne dramatyczne wydarzenia i brak odwagi Pete w określeniu swoich uczuć w stosunku do Adele, nie pozwalają przyjąć propozycji ojca i ze złamanym sercem ponownie wraca do Sydney...
Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby Pete uświadomił sobie, że można kochać i być kochanym, a nie zmieniać dziewczyny jak rękawiczki i przed żadną nie potrafić się otworzyć jak zwykł to robić zarówno przed nastoletnią i już dorosłą Adele.
Wiecie jaka to jest urocza książka, parę razy się uśmiałam, parę razy nawet łezkę uroniłam, ale też, to na co ja w książkach zwracam szczególną uwagę, czyli sceny sexu... na prawdę świetnie i gorąco opisane, tylko troszkę się musiałam naczekać, aż nie wytrzymają i w końcu rzucą się na siebie.
Polecam tą książkę, bo na prawdę, bardzo przyjemnie mi się czytało.
I zakończenie mnie nie zawiodło a tak na prawdę to Pete mnie nie zawiódł.
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2020-08-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: It Seemed Like a Good Idea at the Time
Dodał/a opinię:
EroticBooksLover
Do dnia ślubu Lydia Green była najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. Chris zachowywał się jak czuły narzeczony i był miłością jej życia. Drobne niepokojące...
Kylie Scott, bestsellerowa autorka ,,New York Timesa" i ,,USA Today", przedstawia kolejny romans, któremu nie można się oprzeć. Kiedy w wyniku brutalnego...