- Pewnego dnia chciałam przyrządzić zupę dyniową i rzuciłam się na dynię z nożem w ręce. Ona jednak okazała się godnym przeciwnikiem, walka była zacięta. W jej trakcie pomyślałam właśnie o opisanej w książce scenie, w której głowia ofiary ląduje w beczce z dyniami. Można powiedzieć, że powieść zrodziła się dzięki dyni - mówi Sasza Hady, autorka powieści Morderstwo na mokradłach w rozmowie z Agnieszką Krawczyk, redaktorką serwisu zbrodniczesiostrzyczki.pl Zapraszamy do lektury całego tekstu, opublikowanego w naszym dziale publicystycznym.
Wywiad: dynia a powieść kryminalna
Data: 2012-10-03 10:19:25 | Ten artykuł przeczytasz w 1 min.
REKLAMA