Aby uczestniczyć w niezwykłej przygodzie rodzeństwo Pevensie musiało przejść przez szafę, ale są też dzieci, które podążają śladem krętych drzew Nettlebog. Tak, jak Minty, która poznaje Neda Buckley'a, szkolnego outsidera. Czy to właśnie on pomoże jej poradzić sobie z rozwodem rodziców i z faktem, że ojciec Minty zakłada nową rodzinę? Czy warto podejmować ryzyko? I co z tym wszystkim wspólnego mają wyścigi konne?
Bohaterowie powieści Sary Moore Fitzgerald, Minty i Ned, zachęcają czytelnika, by wraz z nimi wzniósł się ponad gnębiące go problemy i w duchu filozofii greckiego myśliciela, Epikura, zakrzyknął: Carpe diem! Chwytaj dzień! Chwytaj chwilę! Chwytaj marzenia! – pisze w naszej redakcyjnej recenzji Magdalena Galiczek-Krempa. Do lektury powieści Wyścig marzeń zaprasza Wydawnictwo Zielona Sowa, a dziś w naszym serwisie zamieszczamy premierowe fragmenty tej książki:
Przy wjeździe do Nettlebog Lane rośnie aleja drzew. To kręta, wąska ulica prowadząca nad rzekę, a jej środkiem biegnie postrzępiony pas trawy. Kiedy już się ją przejdzie, ukazuje się część brzegu, gdzie rzeka jest najszersza i wygląda, jakby ciągnęła się w nieskończoność. Czujesz się wtedy tak, jakbyś był w środku jakiejś tajemnicy, jak gdybyś stąpał po krawędzi czegoś złego i niebezpiecznego. (…) Unosiła się tam magiczna mieszanina zapachów, której nie da się z niczym porównać: zioła, orzechy, drewno i moczary. Lubiłam je wdychać i lubiłam to, że wypełniały moją głowę. Dzięki nim czułam się pewna siebie i spokojna, ale też nieco podekscytowana, tak jak to bywa, kiedy przebywamy w tajemniczych miejscach. To ja pierwsza poszłam do Nettlebog. A raczej tak mi się wydawało.