Wygląd to nie wszystko. Fragment książki „Basiula"

Data: 2023-06-06 11:01:47 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 5 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Policjantka Barbara Raszewska wyjeżdża na letnisko Basiula z tajną misją. Odgrywając rolę letniczki, tropi sprawcę kradzieży dokonanych na terenie wczasowiska oraz obserwuje charyzmatycznego duchownego, właściciela pensjonatu przyrodoleczniczego ,,Zdrowie". Kobieta integruje się z wczasowiczami, bierze udział w osobliwych terapiach, oddaje się uzdrowiskowym rozrywkom, a jednocześnie porządkuje swoją bolesną przeszłość. 

Basiula zdjęcie książki

Basiula to powieść historyczno-obyczajowa z zagadką kryminalną w tle. Jej akcja rozgrywa się w Zagłębiu Dąbrowskim na terenie kurortu Basiula, a wątki fikcyjne przeplatają się z autentycznymi wydarzeniami. Marzena Orczyk-Wiczkowska wspaniale oddała atmosferę lat 30. i realia przedwojennego uzdrowiska. Edycja książki z dużym, wygodnym drukiem do czytania. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Szara Godzina.

„Basiula" to przyjemna, literacka uczta, dosyć wysublimowana, ale też lekka.

- recenzja książki „Basiula"

– Myślę, że przyglądanie się snom daje możliwość wejścia w tę część naszej psychiki, z którą na co dzień się nie komunikujemy. Właśnie tam, głęboko w nieświadomości, bohaterka mojej książki zamknęła prawdę o swojej przeszłości. Do tej prawdy Barbara dochodzi jednak powoli, stopniowo uwalniając zawartość wszystkich zamkniętych szufladek pamięci, w czym pomagają jej między innymi sny – mówiła w naszym wywiadzie Marzena Orczyk-Wiczkowska, autorka powieści.

W ubiegłym tygodniu na naszych łamach opublikowaliśmy premierowy fragment książki Basiula. Dziś prezentujemy kolejną odsłonę tej historii:

Jej siostra przełknęła ostatni kęs ciasta, przytknęła serwetkę do ust, po czym zwróciła się do Barbary: – Mało letników, to i  mało dzieci. A w  ogóle to co w  tym dziwnego, że ma dziecko? Żonę miał, więc potomstwo też się pojawiło, normalna sprawa. Poza tym w  Kościele Narodowym nie ma akurat nakazu celibatu dla księży. I dobrze, bo to niezdrowa reguła, tak uważam. Co do księdza Andrzeja, nieważne, co o nim piszą w gazetach. Grunt, że pomaga. – W pełni się zgadzam – wtrąciła Zofia. – Ale chyba przez tę kiepską prasę znacznie mniej letników w pensjonacie. Kiedyś trzeba było rezerwować pobyt z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Pamiętasz? No i jeszcze teraz kradzieże… – W ostatnich dniach nic złego się nie działo – powiedziała Róża. 

– Może złodziej przeniósł się w inne miejsce.

 – Albo się przyczaił – zasugerowała jej siostra. Na  twarzy rudowłosej pojawił się grymas niezadowolenia. 

– Kochana, nie mówmy już o przykrych sprawach – poprosiła. – W końcu jesteśmy na wakacjach. No i to, co najcenniejsze, mam w sejfie u księdza. 

– Ja się nie boję złodziei – odparła Zofia obrażonym tonem. – A to, co najcenniejsze, mam przy sobie. Prawda, skarbie? – dodała, uśmiechając się z czułością do syna. 

Chłopiec pokiwał głową i wyciągnął rękę w stronę leżącego na stole ołowianego żołnierzyka. Jego matka pośpiesznie podała mu figurkę, po czym zerknęła na siostrę. 

– Ale to, że zostawiasz w pokoju biżuterię, nie jest rozsądne – rzekła do niej. Ta przewróciła oczami.

 – To  tylko jedna broszka i  dwa naszyjniki. Przecież nie mogę wyglądać jak uboga krewna samej siebie – zaśmiała się. – Poza tym to tylko srebro, kamienie półszlachetne i sztuczne perły – dodała lekceważąco, sięgając po leżące w salaterce suszone jabłka. – A zegarek zawsze mam przy sobie. – Uniosła jeden plasterek w dwa palce i wolno uniosła do ust. 

W tym momencie w drzwiach sali jadalnianej pojawił się Nikodem Nadolski. Róża poruszyła się na krześle, przełykając pośpiesznie kawałek owocu. – O, jest nasz galant – szepnęła z ekscytacją. 

Nadolski wolnym krokiem przeszedł przez salę, rzucając okraszone szerokim uśmiechem „Dzień dobry i smacznego szanownym damom” w stronę siedzących z Barbarą kobiet, po czym zajął miejsce przy stoliku pod ścianą, obok mężczyzny z wąsikiem.

 – Normalnie Eugeniusz jak malowany – rzekła Róża z  błyskiem w  oku. –  Kiedyś poznałam pana Bodo  – rozmarzyła się. – W Warszawie. Ach, cóż to jest za mężczyzna! Idealny. 

– Wygląd to nie wszystko – mruknęła Zofia. – Poza tym to chłystek. 

– Nikodem? Nie przesadzaj. Pełnoletni jest nie od wczoraj – stwierdziła artystka. – No właśnie, ciekawe, ile może mieć lat? – zastanowiła się, odpowiadając sobie po chwili: – Musi być około trzydziestki. 

Zofia pokręciła z dezaprobatą głową.

Książkę Basiula kupicie w popularnych księgarniach internetowych: 

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Basiula
Marzena Orczyk-Wiczkowska2
Okładka książki - Basiula

Policjantka Barbara Raszewska wyjeżdża na letnisko Basiula z tajną misją. Odgrywając rolę letniczki, tropi sprawcę kradzieży dokonanych na terenie wczasowiska...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje