Jaki wpływ na akcje Netflixa na giełdzie może mieć niezwykle popularny serial? Sprawdzili to analitycy na przykładzie 4 sezon serialu Stranger Things, który całkiem niedawno miał swoją premierę na łamach popularnej platformy.
kadr z serialu Stranger Things / Netflix
Ostatnimi czasy Netflix zaliczył spore spadki na giełdzie. Jeszcze kilka lat temu ten streamingowy gigant był jedynym liczącym się graczem na rynku. Na przestrzeni lat zaczęły się jednak pojawiać inne platformy, które również przyciągają zainteresowanie. W Polsce od niedawna kolejnym konkurentem dla Netflixa stało się Disney+, mimo tego Netflix wciąż może poszczycić się pozycją lidera. Jaki wpływ mają na to jego produkcje?
Stranger Things a giełda
4 sezon serialu Stranger Things jest prawdopodobnie jednym z najpopularniejszych seriali anglojęzycznych, które w swojej ofercie ma amerykański gigant streamingowy. Dodatkowo zarówno pierwsza, jak i druga część czwartego sezonu zebrały bardzo dobre opinie. W wynikach oglądalności przebiła go tylko południowokoreańska produkcja Squid Game. Mimo tego, według analityka Thomasa Championa, dzięki czwartej serii Stranger Things widzowie spędzili przed ekranami łącznie 930 milionów godzin i to zaledwie w ciągu pierwszych 28 dni od premiery. Okazuje się, że chwilę po premierze 4B w serwisie monitorującym odnotowano 14 tysięcy awarii Netflixa. Po emocjonującej pierwszej części sezonu widzowie naprawdę nie mogli się doczekać ciągu dalszego!
czytaj także: Kolejna polska aktorka zaangażowana w „Wiedźmina” od Netflixa!
Jaki to wszystko ma jednak wpływ na to co aktualnie się dzieje na giełdzie? Chociaż liczby godzin spędzonych na oglądaniu serialu robią wrażenie, zdaniem analityków dla wpływu na sytuację giełdową jest to jedynie kropla w morzu. W tym momencie głównym problemem Netflixa może być spora konkurencja. Jeszcze kilka lat temu na rynku nie było tak dużego wyboru, co do platform streamingowych. Teraz natomiast co jakiś czas pojawiają się nowe serwisy, oferujące ciekawe produkcje oryginalne. Sporą popularność zyskał Disney+. Platforma posiada ogromną i zróżnicowaną bazę filmów i seriali, która cały czas się powiększa. Jakiś czas temu na rozwój swojej platformy postawiło także HBO, które zastąpiło HBO GO platformę HBO Max i dziś ma wielu fanów. Chociaż w ciągu miesiąca nie wpada tam może tyle samo produkcji, co na Netfliksie, to fani chwalą wysoki poziom ich propozycji. Na polski rynek powoli wchodzi Amazon Prime, który ma w zanadrzu najdroższy serial, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Premierę serialu Władca Pierścieni: Pierścienie władzy zaplanowano na 2 września i może przynieść platformie ogromną popularność.
czytaj także: Serial „Władca Pierścieni” z nowym trailerem! Co zdradza spot?
Aktualnie niektórzy z analityków obniżają cenę docelową Netflixa. W notowaniach platforma zaliczyła ogromny spadek i nie wiadomo, czy uda jej się odbić. W ogólnym rozrachunku średnia wartość jednej akcji wśród 44 analityków pokrywających Netflixa wynosi 279 dolarów amerykańskich, co w przeliczeniu na złotówki daje 1307 zł. Co ciekawe, 23 czerwca Netflix ponownie zwolnił trzysta osób. W planach jest opcja tańszej subskrypcji wspieranej reklamami, jeśli ten pomysł wejdzie w życie, to może przynieść miliony dolarów przychodu. Zdaniem Thomasa Championa kryzys może być tylko przejściowy.
Kolejne produkcje oparte na Stranger Things będą żyłą złota?
Bez wątpienia Stranger Things to jedna z bardziej dochodowych franczyz Netflixa. Twórcy planują już piąty sezon serialu, który mocno skupi się na mitologii Drugiej Strony. Bracia Dufferowie mają też pomysł na spin-off serii. Nie spoczywają na laurach. Niedawno zdecydowali się na otwarcie własnego studia filmowego – Upside Down Pictures. Póki co zostało zapowiedziane pięć projektów, nad którymi studio będzie pracować. Wśród nich wyżej wspomniany spin-off, ale także sztuka teatralna dziejąca się w Uniwersum Stranger Things, jej reżyserem ma być Stephen Daldry. Wiemy, że współpraca braci z Netflixem się nie kończy, a to oznacza, że streamingowy gigant może spać spokojnie.
Jeśli jesteście już po seansie 4 sezonu Stranger Things to koniecznie musicie się zapoznać z książkami, które poszerzają to uniwersum. Wśród wydanych dotychczas powieści znajduje się m.in. Stranger Things. Ciemność nad miastem autorstwa Adama Christophera.
Książkę nadal można kupić w wielu księgarniach internetowych: