Gawęda o Zakopanem z końca lat sześćdziesiątych, okazja do wspomnień i odkurzenia obrazów sprzed pół wieku... Romuald „Aldek” Roman opowie nam o sobie, o ukochanym mieście i o tym, jak wyglądało w nim życie w epoce Gomułki... Serdecznie zapraszamy na oficjalną premierę książki Romualda „Aldka” Romana pt. Powrót. Spotkanie odbędzie się 20 grudnia, godzina 16:00 w Willi Oksza (filia Muzeum Tatrzańskiego) przy ul. Zamoyskiego 25 w Zakopanem. Wstęp na spotkanie jest wolny. Podczas spotkania będzie można nabyć książkę w promocyjnej cenie i zdobyć autograf pisarza. Spotkanie organizowane przez Wydawnictwo Stapis we współpracy z Muzeum Tatrzańskim. Więcej o wydarzeniu można przeczytać na Facebooku.
Antoni Samborski, profesor toksykologii z Filadelfii, po wypadku samochodowym przenosi się w czasie do Zakopanego z końca lat sześćdziesiątych. Budzi się jako młody chłopak i musi zmierzyć się z przeciwnościami, które wówczas wpłynęły na całe jego życie. Czy jest w stanie zmienić swoją przeszłość? Jak sobie poradzi z despotycznym ojcem i zalęknioną matką? Czy dawna dziewczyna nadal będzie w jego oczach największym cudem świata? I wreszcie – czy uda mu się naprawić błędy i spotkać prawdziwą miłość?
Powrót Romualda „Aldka” Romana to nie tylko historia o dorosłym człowieku, który w ciele młodzieńca staje przed szansą naprawienia własnej przeszłości. To przede wszystkim świetnie napisana, barwna opowieść o Zakopanem z czasów „sportów, herbaty w szklance z koszyczkiem i pokrętnych interesów… Bo jeżeli gdziekolwiek czas może się zapętlić, a świat realny wniknąć w nieznane rejony, to właśnie tam – w Tatrach.
Romuald „Aldek” Roman jest zakopiańczykiem mieszkającym w Filadelfii. Przez 34 lata, które niefrasobliwie spędził w Zakopanem, bywał: leśnikiem, taternikiem, nauczycielem, narciarzem i pisarzem „do szuflady”. Po wyjeździe do USA najpierw pracował jako znawca owadów na pustyniach Idaho, po czym wyjechał na Wschodnie Wybrzeże. Tu, po nocach, monitorował usuwanie azbestu z wieżowców na Manhattanie, a w ciągu dnia studiował na uniwersytecie toksykologię przemysłową i zdawał egzaminy licencyjne. Po kilku latach wyjeżdżał już do Europy z ramienia ONZ i pracował dla Ministerstwa Ochrony Środowiska (EPA). Najwięcej radości sprawiało mu jednak pisanie książek.