Tego roku uczniowie szkół licealnych po raz pierwszy mogli zetknąć się z nową formułą egzaminu dojrzałości. Po próbnej maturze z polskiego okazało się, że autor jednego z tekstów do analizy, sam miał problem z odpowiedzią na postawione w teście pytania!
Uczniów czwartych klas liceów czeka niemałe wyzwanie w związku z nową formułą matury z języka polskiego. W jednym z zadań pojawił się tekst Marcina Napiórkowskiego, badacz i pracownik Zakładu Kultury Współczesnej w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiej. Nie tylko uczniowie mieli z nim problem!
Próbna matura 2023 – autor tekstu nie znał odpowiedzi!
Pierwsza część matury, czyli Język polski w użyciu ma w głównej mierze sprawdzać umiejętność czytania ze zrozumieniem, ale także znajomość zasad poprawnej polszczyzny i umiejętnego posługiwanie się nią. Ta część egzaminu kończy się napisaniem notatki syntezującej. Podczas wrześniowego egzaminu próbnego notatka opierać się miała na podstawie dwóch tekstów: Bez końca Wojciecha Józefa Burszty oraz Nie sposób tego zagwizdać Marcina Napiórkowskiego.
czytaj także: Jak napisać rozprawkę na egzamin?
To właśnie tekst Napiórkowskiego, wykładowcy akademickiego, sprawił zdającym wiele trudności. Jak się jednak okazuje, nie tylko uczniowie mieli problem z pytaniami na próbnej maturze. Gdy tylko arkusze pojawiły się w sieci, sam autor dodał wymowny wpis na portalu społecznościowym:
Z całego ❤️ życzę Wam dziś powodzenia na próbnej #matura2023 z polskiego!
— Marcin Napiórkowski (@MitologiaWsp) September 28, 2022
Ale przestańcie mi wysyłać DMy. Nie mam pojęcia, jak odpowiedzieć na te pytania. Serio. pic.twitter.com/TohKeVX9Yd
Najtrudniejsza matura w historii?
Wydaje się, że uczniowie, którzy w tym roku zdają maturę, są jednym z najbardziej nietypowych roczników ostatnich lat. To właśnie ci uczniowie rozpoczynali naukę w szkole podstawowej, gdy była ona jeszcze sześcioletnia. W trakcie edukacji doszło jednak do reformy oświaty, wskutek której — zamiast do gimnazjum — trafili do klasy siódmej, a następnie ósmej. Do szkół średniej — 4-letniego liceum i 5-letniego technikum — uczniowie trafili wraz z absolwentami wygaszanych gimnazjów, przez co licea musiały w 2019 roku przyjąć dwa razy więcej uczniów. Dodatkowym utrudnieniem była pandemia koronawirusa, która przeniosła szkoły do sieci na ponad rok.
Nic dziwnego, że wielu uczniów, ale także rodziców i nauczycieli, ma obawy wobec nadchodzącego egzaminu. Tym bardziej, że i matura poddana została zmianie. Egzamin z języka polskiego ma teraz trwać godzinę dłużej, co sprawia, że uczniowie mogą spędzić nad arkuszem aż cztery godziny zegarowe. Zmiany zaszły też w liczbie lektur obowiązkowych. Wcześniej było ich zaledwie 13. Teraz natomiast mamy zestaw ponad 40 pozycji. Wątpliwości wśród uczniów i pedagogów budzi też część testowa, która wydaje się bardziej rozbudowana i skomplikowana niż w przypadku „starej matury”.
Tagi: matura 2023, matura, próbna matura 2023,