Jedyne takie miasto, jeden taki album… Lwów. Cokolwiek by napisać na dopełnienie tego magicznego dla wielu Polaków słowa, pozostanie w cieniu nazwy miasta. Próby przybliżenia czytelnikom historii i istoty Lwowa podjęli się Ryszard Jan Czarnowski oraz Eugeniusz Wojdecki w albumie Lwów. Dzieje miasta (Wydawnictwo Jedność).
- Otrzymują Państwo książkę, która nie tylko na Kresowiakach zrobi jak sądzę wrażenie. Niech Czytelnika nie zwiedzie jej pokaźna objętość. Bo książkę pochłoną z łatwością, pisana i ilustrowana jest bowiem dla gustu i percepcji każdego. Autorzy wykonali tytaniczną pracę. Uraczyli nas mnóstwem informacji, znanych i nieznanych epizodów z życia miasta i Wielkich Lwowiaków. Zatrzymali się dłużej w wielu świętych dla Polaków miejscach, jak choćby Cmentarz Łyczakowski i towarzyszący mu Panteon Orląt. Dzieje miasta ukazane zostały w sposób bezpretensjonalny, autentyczny, często „od serca” – jak w zwykłych rozmowach, przeprowadzanych na wspólnym spacerze ulicami Miasta Semper Fidelis” - powiedział o publikacji Jan Wojciech Wingralek.
Lwów. Dzieje miasta zrecenzował także Krzysztof Masłoń, pisząc: Szczególnej urody to książka, niezależnie bowiem od warstwy merytorycznej, historycznej czy narracyjnej, przykuwa uwagę wspaniałą ikonografią… dzięki czemu nie tylko czyta się, ale i ogląda ją z ogromną przyjemnością.
- Każdy kamień „zawsze wiernego” miasta ,każda kamienica i dzieło sztuki jest świadectwem polskiej tradycji i kultury. Szczerze polecam czytelnikom książkę Lwów. Dzieje miasta. Jest to dzieło, które niewątpliwie poruszy serca nie tylko współczesnych Polaków, ale i tych, którzy przyjdą po nas - powiedział prof. zw. dr hab. Czesław Partacz.
W ubiegłym tygodniu w Muzeum Karkonoskim odbyła się prezentacja publikacji. Warto obejrzeć filmową relację ze spotkania z autorami: