Odszedł Stanisław Różewicz, reżyser, jeden z twórców polskiej szkoły filmowej. Młodszy brat Tadeusza Różewicza wyreżysował między innymi "Wolne miasto", "Westerplatte", Świadectwo urodzenia" czy "Piekło i niebo".
Różewicz zaczął swą pracę reżyserską od opowieści o życiu w pogrążonej w gruzach Warszawie, od filmu "Ulica Brzozowa", który współtworzył niezapomniany Wojciech Has. Tworzył i przez kilka lat kierował Zespołem Filmowym Tor. Najbardziej znanym jego filmem jest chyba "Westerplatte". Kilka słów o jego treści. Jest rok 1939, początek II Wojny Światowej, wybrzeże gdańskie - polski garnizon na Westerplatte broni się heroicznie przed naporem niemieckich sił lądowych i morskich. 7 dni trwa walka zarówno z Niemcami, jak i z własnymi słabościami obrońców. Główną osią dramaturgiczną jest konflikt dwóch postaw dowódcy placówki mjr. Sucharskiego i jego zastępcy kpt. Dąbrowskiego. Ten pierwszy widząc beznadzieję uporczywej obrony i bezsens długotrwałego oporu, chciał przede wszystkim ocalić życie swych żołnierzy; drugi - wierząc, że Westerplatte jest dla całego narodu symbolem bohaterstwa i wytrwania, zamierzał bronić się do ostatniej kropli krwi. Po 7 dniach krwawych i zaciętych walk dowódca decyduje się na kapitulację.
Film jest zrealizowany z drobiazgową dokładnością, wręcz w manierze dokumentalnej, Scenariusz powstał na podstawie zapisków samego Sucharskiego, a aktorów dobierano na podstawie podobieństwa do kreowanych bohaterów. Premiera odbyła się w 28 rocznicę wybuchu wojny. Różewicz tym filmem odniósł duży sukces. Krytycy uznali go za jeden z najlepszych polskich filmów wojennych. Także widownia dopisała i film do dziś jest pamiętany i chętnie oglądany. Film został nagrodzony Srebrnym Medalem na festiwalu w Moskwie w 1967r.Ponadto reżyser i scenarzysta otrzymali za ten film nagrody ministra kultury a w 1968 roku czytelnicy "Filmu" nagrodzili film Złotą Kaczką. Trzeba też podkreślić wybitną i chyba najlepszą w swoim dorobku rolę filmową Zygmunta Hubnera. Chciałbymteż zwrócić uwagę na całą plejadę obecnych gwiazd polskiego kina - często przewijają się oni jako epizodyczne postacie nie wymienione w napisach np. Piotr Fronczewski, Stefan Friedmann czy Mieczysław Kalenik. Innym walorem tego filmu są niesamowicie sugestywne zdjęcia dobrze oddające nerwową atmosferę oblężenia i beznadziejną sytuację i ciekawa muzyka Wojciecha Kilara.
Z kolei najnowsze dzieło, "Gdzie zabawki z tamtych lat" opowiada o zabawach i zabawkach dwóch braci - Tadeusza i Stanisława Różewiczów. Poety i reżysera. Dokument fabularyzowany. Osobista impresja, kolaż, luźna forma... - Nasze zabawki były stwarzane - robione np. ze znajdowanych rzeczy, czasem z "niczego" - cienie, kawałek papieru, korki, fajerka - mówił twórca. - Zabawki wzbogacają fantazję, wyobraźnia wzbogaca zabawki. Minęło 75 lat... Co różni zabawki współczesnych dzieci od zabawek "tamtej" epoki? Z czasem zrobiono zabawki też z ludzi. Wojsko - armaty, czołgi, samoloty. Zabawki mechaniczne, automaty, roboty... W "Salonach gry" dzieci siedzą przed automatami - wpatrzone w ekrany, na których wybuchy, pożary, roboty, potwory... Dzieci naciskają guziki...
Nic dziwnego, że Różewicz kojarzony jest głównie z filmami poświęconymi tematyce II wojny światowej. Być może stało się tak dlatego, że najstarszy z braci, Janusz, zamordowany został przez Niemców pod koniec wojny. Najbardziej szeroka publiczność kojarzyć będzie z pewnością z Teatrem Telewizji, dla którego wyreżyserował m.in. "Pułapkę", "Mateczkę" czy "Śmiesznego Staruszka". Współpracował z wieloma scenami w Polsce, pracował w łódzkiej filmówce, kształcąc między innymi Kieślowskiego, Zanussiego czy Marczewskiego. Otrzymał wiele nagród filmowych, wyrózniono go w Cannes, Wenecji czy San Sebastian. W tym roku w Gdyni za całokształt twórczości uhonorowano go Platynowymi Lwami.
SK, źródła: dziennik.pl filmweb.pl materiały własne
REKLAMA