Nasi krytycy nie są szczególnie życzliwi wobec nowych rynkowych produkcji poświęconych nastoletniemu czarodziejowi z Hogwartu. W recenzjach filmowych w swym tekście "Kiczowata magia dla wytrwałych" Monika Łata określa film "Harry Potter i Zakon Feniksa" mianem sensacyjnej bajeczki z wątkami obyczajówki, zbyt poważnej dla dzieci i zbyt naiwnej dla dorosłych. Recenzentka pyta, do kogo film jest adresowany? I jasno odpowiada: "Tylko naprawdę wiernym i wytrwałym fanom książek J.K. Rowling, którzy z przymrużeniem oka zniosą tandetę, jaką serwują im filmowcy." Zainteresowanych bardziej obszerną opinią zachęcamy do sięgnięcia po tekst opublikowany w dziale "Recenzje filmów".
Z kolei Magdalena Galiczek i Sławomir Krempa sądzą, że największym sukcesem Joanne K. Rowling jest to, że sprawiła, iż "miliony dzieci na całym świecie wyrobiły w sobie nawyk czytania. Bo książka „Harry Potter and the Deathly Hallows”, choć niesie z sobą wiele elementów zaskoczenia oraz konieczność weryfikacji sądów na temat kilku postaci pojawiających się w poprzednich częściach sagi, choć zamyka wiele wątków (które we wcześniejszych tomach wydawały się zupełnie nieistotne), niestety – rozczarowuje.". Tu również odsyłamy do obszerniejszej opinii zamieszczonej w dziale "Recenzje książek". Na uwagę zasługuje fakt, że recenzja nie zawiera informacji dotyczących treści książki, które mogłyby zakłócić przyjemność lektury.
W Publicystyce Sławomir Krempa bawi się w psychoanalizę głównego bohatera cyklu powieści Rowling oraz psychoanalizę największych fanów powieści. Pisze, że Potter to "bohater, który jest jednym z nich. Bez żadnego „ale”, bez zbędnego moralizowania i idealizowania. Harry jest every-manem, chłopcem, którym mógłby być każdy. I którym w pewnym sensie jest każde dziecko.". Zszokowanych odsyłamy do Publicystyki. Już wkrótce w wortalu pojawią się rozważania, czy cykl powieści Rowling to rzeczywiście opowieść przeznaczona dla dzieci, opublikujemy także pełne streszczenie najnowszej książki z cyklu "Harry Potter and the Deathly Hallows". Serdecznie zapraszamy do lektury!