To, co zwraca największą uwagę w przypadku książki Jeffreya Zaslowa, przynajmniej na początku, to wręcz niewiarygodna zaliczka w wysokości kilku milionów dolarów, ale autor ma nadzieję, że zainteresowanie skupi się ostatecznie na słowach.
Nie jest to tylko i wyłącznie kwestia dumy autorskiej. Słowa, które zainspirowały "Ostatni Wykład" i które będą służyć za jego podstawę, padły z ust profesora wyższej uczelni.
Zaslow mieszka w West Bloomfield i pisze dla Wall Street Journal. Profesorem, który mimowolnie zainspirował Zaslowa i niezliczone miliony innych ludzi, jest Randy Pausch z Carnegie Mellon Univeristy, znany od lat jako najlepszy wykładowca na wydziale informatyki.
ponad pięciu tysięcy blogów - a wydawnictwo Hyperion zapłaciło 6.7 milionaPausch mówi, że cała ta sytuacja go zaskoczyła, ale nie ulega wątpliwości, że wyraźnie nie docenia samego siebie. Jego wygłoszony dwa miesiące temu porywający wykład już stał się legendą - tematem programu Oprah Winfrey i dolarów za prawo do wydania go w formie książki.Choć oficjalne ogłoszenie kontraktu uczyni z Zaslowa fenomen świata wydawniczego, nie oznacza wcale, że autor będzie mógł przejść spokojnie na
emeryturę w jakiejś nadmorskiej miejscowości z widokiem na plażę. Cześć zysków przypadnie Pauschowi, lat 47, a także agentom i różnym instytucjom rządowym.
Nic na początku nie wskazywało na taki ogromny sukces. Wręcz przeciwnie.
Żona Pauascha nie chciała, by wygłaszał wykład, który zmienił jego życie, zwłaszcza że z powodu raka trzustki zostało mu go tak niewiele.Przeprowadzili się właśnie do Wirginii, pragnąc być bliżej rodziny, ona zaś wolała, by jej mąż się rozpakował i pobawił z dziećmi.
Powiadomiony o wykładzie przez kolegę dziennikarza z Pittsburgha, Zaslow nie wsiadł od razu do samochodu, by wybrać się w pięciogodzinną podróż;wpierw chciał się upewnić, że nie będzie musiał przywozić córki ze szkoły do domu.
Żaden z nich, ani Pausch, ani Zaslow, nie miał pojęcia, że wykład i artykuł na jego podstawie zmieni poglądy, filozofię rodzicielską i sypialnie w Indiach, Afryce Południowej i wszędzie indziej. Prawd ępowiedziawszy, Pausch przegrał zakład z człowiekiem, który przewidywał
ogromną frekwencję na wykładzie. "Kto chce oglądać umierającego człowieka? - spytał. - To taki piękny i ciepły dzień wrześniowy".Pausch nigdy nie brał samego siebie zbyt poważnie i nie zamierza też robićtego teraz, kiedy jego czas dobiega końca. Gdy Zaslow zadzwonił do niego
po raz pierwszy, Pausch właśnie prowadził samochód, i Zaslow spytał go, czy nie chce zjechać na pobocze, by uniknąć ewentualnego wypadku. "A co toza różnica? - rzucił w odpowiedzi Pausch. Ostatni wykład stał się na wyższych uczelniach czymś w rodzaju dowodu uznania. Wykładowcy, którzy odznaczają się elokwencją, słyszą: "Wyobraź sobie, że to twoje ostatnie wystąpienie; powiedz to, co uważasz za najważniejsze".Choroba Pauscha sprawiła, że jego wykład był czymś wyjątkowym i jego autor został powitany owacją na stojąco. "Muszę zasłużyć na ten aplauz" - oznajmił. I zasłużył.
Pausch mówił o osiągnięciu celów życiowych, takich jak praca dla Disneya, napisanie hasła do World Book Encyklopedia i wygranie gigantyczny chwypchanych zwierząt na jarmarku. Mówił również o przeciwnościach, wyjaśniając: "Mury z cegieł nie stoją bez powodu. Pozwalają się nam zorientować, jak bardzo czegoś pragniemy".Podziękował też swojej mamie i tacie za to, że pozwalali mu kreślić formuły matematyczne na ścianach jego sypialni i poprosił innych rodziców,by ich dzieci mogły rysować po domu do woli.
mniej więcej wyglądała ta godzina, zabawnie, wzruszająco i prawdziwie, i"Przeżyłem nawrócenie na łożu śmierci - oznajmił w pewnym momencie. - Właśnie kupiłem sobie komputer Macintosha". Później przedstawił swoją żonę; przypadały akurat jej urodziny, przemycił więc na wykład ciasto. Tak tak też Zaslow napisał swój artykuł, któremu w Internecie towarzyszył czterominutowy film. W ciągu kilku dni obiegł cały świat. Pausch przedstawił dziesięciominutową wersję swojego wykładu w programie Oprah Winfrey. W Indiach wykład zgromadził około 300 studentów -www.randypausch.com - którzy zażądali powtórzenia w następnym tygodniu.
Zaslow otrzymał wiadomości od tysięcy ludzi, wielu z nich mówiło mu, jak ściany ich dziecinnych pokoi stały się płótnami malarskimi. Zgłosili się do niego także wydawcy.
wieku od 1 roku do pięciu lat, zasięg i poziom opiniotwórczego Wall StreetZaslow, który jest ożeniony z Sherry Margolis, gospodynią programu w stacji WJBK-TV (Chanel 2), twierdzi, że powodem tak ogromnego oddźwięku jest urok osobisty Pauscha, skromnego człowieka, który ma trójkę dzieci w Journal, dostępność wideo i "ludzki głód mądrości".Pausch wahał się, jeśli chodzi o książkę. W końcu trwałość słowa drukowanego zwyciężyła nad troską, jaką budziła konieczność wielogodzinnej pracy.Wykład Randy Pascha można obejrzeć na You Toube wchodząc ze stronywww.LastLecture.com "Ostatni wykład" ukaże się w Polsce 31 października nakładem wydawnictwa NOWA PROZA.
Nie jest to tylko i wyłącznie kwestia dumy autorskiej. Słowa, które zainspirowały "Ostatni Wykład" i które będą służyć za jego podstawę, padły z ust profesora wyższej uczelni.
Zaslow mieszka w West Bloomfield i pisze dla Wall Street Journal. Profesorem, który mimowolnie zainspirował Zaslowa i niezliczone miliony innych ludzi, jest Randy Pausch z Carnegie Mellon Univeristy, znany od lat jako najlepszy wykładowca na wydziale informatyki.
ponad pięciu tysięcy blogów - a wydawnictwo Hyperion zapłaciło 6.7 milionaPausch mówi, że cała ta sytuacja go zaskoczyła, ale nie ulega wątpliwości, że wyraźnie nie docenia samego siebie. Jego wygłoszony dwa miesiące temu porywający wykład już stał się legendą - tematem programu Oprah Winfrey i dolarów za prawo do wydania go w formie książki.Choć oficjalne ogłoszenie kontraktu uczyni z Zaslowa fenomen świata wydawniczego, nie oznacza wcale, że autor będzie mógł przejść spokojnie na
emeryturę w jakiejś nadmorskiej miejscowości z widokiem na plażę. Cześć zysków przypadnie Pauschowi, lat 47, a także agentom i różnym instytucjom rządowym.
Nic na początku nie wskazywało na taki ogromny sukces. Wręcz przeciwnie.
Żona Pauascha nie chciała, by wygłaszał wykład, który zmienił jego życie, zwłaszcza że z powodu raka trzustki zostało mu go tak niewiele.Przeprowadzili się właśnie do Wirginii, pragnąc być bliżej rodziny, ona zaś wolała, by jej mąż się rozpakował i pobawił z dziećmi.
Powiadomiony o wykładzie przez kolegę dziennikarza z Pittsburgha, Zaslow nie wsiadł od razu do samochodu, by wybrać się w pięciogodzinną podróż;wpierw chciał się upewnić, że nie będzie musiał przywozić córki ze szkoły do domu.
Żaden z nich, ani Pausch, ani Zaslow, nie miał pojęcia, że wykład i artykuł na jego podstawie zmieni poglądy, filozofię rodzicielską i sypialnie w Indiach, Afryce Południowej i wszędzie indziej. Prawd ępowiedziawszy, Pausch przegrał zakład z człowiekiem, który przewidywał
ogromną frekwencję na wykładzie. "Kto chce oglądać umierającego człowieka? - spytał. - To taki piękny i ciepły dzień wrześniowy".Pausch nigdy nie brał samego siebie zbyt poważnie i nie zamierza też robićtego teraz, kiedy jego czas dobiega końca. Gdy Zaslow zadzwonił do niego
po raz pierwszy, Pausch właśnie prowadził samochód, i Zaslow spytał go, czy nie chce zjechać na pobocze, by uniknąć ewentualnego wypadku. "A co toza różnica? - rzucił w odpowiedzi Pausch. Ostatni wykład stał się na wyższych uczelniach czymś w rodzaju dowodu uznania. Wykładowcy, którzy odznaczają się elokwencją, słyszą: "Wyobraź sobie, że to twoje ostatnie wystąpienie; powiedz to, co uważasz za najważniejsze".Choroba Pauscha sprawiła, że jego wykład był czymś wyjątkowym i jego autor został powitany owacją na stojąco. "Muszę zasłużyć na ten aplauz" - oznajmił. I zasłużył.
Pausch mówił o osiągnięciu celów życiowych, takich jak praca dla Disneya, napisanie hasła do World Book Encyklopedia i wygranie gigantyczny chwypchanych zwierząt na jarmarku. Mówił również o przeciwnościach, wyjaśniając: "Mury z cegieł nie stoją bez powodu. Pozwalają się nam zorientować, jak bardzo czegoś pragniemy".Podziękował też swojej mamie i tacie za to, że pozwalali mu kreślić formuły matematyczne na ścianach jego sypialni i poprosił innych rodziców,by ich dzieci mogły rysować po domu do woli.
mniej więcej wyglądała ta godzina, zabawnie, wzruszająco i prawdziwie, i"Przeżyłem nawrócenie na łożu śmierci - oznajmił w pewnym momencie. - Właśnie kupiłem sobie komputer Macintosha". Później przedstawił swoją żonę; przypadały akurat jej urodziny, przemycił więc na wykład ciasto. Tak tak też Zaslow napisał swój artykuł, któremu w Internecie towarzyszył czterominutowy film. W ciągu kilku dni obiegł cały świat. Pausch przedstawił dziesięciominutową wersję swojego wykładu w programie Oprah Winfrey. W Indiach wykład zgromadził około 300 studentów -www.randypausch.com - którzy zażądali powtórzenia w następnym tygodniu.
Zaslow otrzymał wiadomości od tysięcy ludzi, wielu z nich mówiło mu, jak ściany ich dziecinnych pokoi stały się płótnami malarskimi. Zgłosili się do niego także wydawcy.
wieku od 1 roku do pięciu lat, zasięg i poziom opiniotwórczego Wall StreetZaslow, który jest ożeniony z Sherry Margolis, gospodynią programu w stacji WJBK-TV (Chanel 2), twierdzi, że powodem tak ogromnego oddźwięku jest urok osobisty Pauscha, skromnego człowieka, który ma trójkę dzieci w Journal, dostępność wideo i "ludzki głód mądrości".Pausch wahał się, jeśli chodzi o książkę. W końcu trwałość słowa drukowanego zwyciężyła nad troską, jaką budziła konieczność wielogodzinnej pracy.Wykład Randy Pascha można obejrzeć na You Toube wchodząc ze stronywww.LastLecture.com "Ostatni wykład" ukaże się w Polsce 31 października nakładem wydawnictwa NOWA PROZA.
REKLAMA