Na łamach „New Yorkera" opublikowano właśnie nieznane dotąd opowiadanie Ernesta Hemingwaya, zatytułowane Pursuit As Happiness (Pogoń za szczęściem). To historia, opowiadająca o polowaniu na największego cholernego marlina, jaki kiedykolwiek pływał w oceanie, wyraźnie nawiązująca do opowiadania Stary człowiek i morze.
Pewnego dnia narrator wraz z przyjaciółmi wybrał się na połów. Woda była tak czysta, że można było zobaczyć ławice przy wyjściu z portu. Narrator opowiadania wraz z towarzyszami zbliżył się do jednej z nich. Wówczas dostrzegli potężną rybę. Gdy marlin dostrzegł rybaków, rozpoczął szaloną ucieczkę.
Wnuk autora, Sean Hemingway, powiedział „New Yorkerowi", że natrafił na maszynopis podczas zgłębiania zbiorów po Erneście Hemingwayu w Bibliotece i Muzeum Johna F. Kennedy'ego w Bostonie. Nie wie, dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na to opowiadanie, choć jego zdaniem stanowi ono prawdziwy klejnot wśród niepublikowanych dotąd tekstów Ernesta Hemingwaya.
Opowieść ma wyraźnie autobiograficzny charakter, jednak Sean Hemingway podkreśla, że woli traktować ją jak fikcję. Jest bardzo starannie napisana, wycyzelowana. Zresztą Hemingway podkreślał, że bardzo często jego proza nie jest zapisem konkretnego wspomnienia czy wydarzenia, tylko syntezą kilku doświadczeń, wzbogaconą o elementy fikcyjne, które sprawiają, że całość jest ciekawsza i lepsza pod względem literackim.
Opowiadanie zostanie dołączone do nowych wydań Starego człowieka i morza. Wnuk Hemingwaya podkreśla, że świetnie pokazuje ono, jak trudne jest złowienie marlina – nawet, jeśli dysponuje się współczesnym sprzętem, motorówką czy kiedy w połowie uczestniczy wielu doświadczonych rybaków.
Opowiadanie Stary człowiek i morze kupicie w popularnych księgarniach internetowych: