Gdy Olga, dziennikarka mieszkająca na co dzień w Edynburgu, dostaje list od swojej pierwszej miłości, Mateusza, jej świat wywraca się do góry nogami. Były chłopak prosi ją bowiem o pomoc w oczyszczeniu z zarzutów spowodowania tragicznego w skutkach wypadku samochodowego, w którym ginie cała rodzina.
Zanim Olga podejmie decyzję, docierają do niej wieści o śmierci chłopaka, który został ugodzony nożem przez współwięźnia w areszcie. Dziewczyna postanawia wrócić do wioski, w której spędzała dzieciństwo, z misją zbadania sprawy wypadku. Na miejscu okazuje się, że nikt nie daje wiary w zapewnienia Mateusza, a ona trafia na mur milczenia.
Olga czuje jednak, że coś jest nie tak z rodziną, która zginęła w wypadku, i podejmuje prywatne śledztwo, które sprowadzi na nią ogromne niebezpieczeństwo.
Czy uda jej się odkryć prawdę? Czy ochroni siebie i swoje serce?
„Oddaj to nocy" to thriller, który angażuje czytelnika od pierwszej strony.
- recenzja książki „Oddaj to nocy"
Do lektury książki Agaty Czykierdy-Grabowskiej Oddaj to nocy zaprasza Zwierciadło. Ostatnio na naszych łamach mogliście przeczytać pierwszy fragment książki Oddaj to nocy, tymczasem już dziś zachęcamy do lektury kolejnego fragmentu powieści:
W sakiewce były jeszcze dwie pary kolczyków i… mały łańcuszek, który nie należał do niej ani nikogo z jej rodziny. Ale przecież nikt nie musiał o tym wiedzieć.
Odłożyła kosztowności i jednym stuknięciem w dno skrzyni zwolniła zapadkę, dzięki której mogła dostać się do skrytki pod dnem. Leżał tam plik zdjęć i mnóstwo wycinków prasowych. Niektóre artykuły drukowała z komputera w bibliotece. Musiała je zdobyć w ten sposób, bo w tradycyjnej formie nie były dostępne. Kurs aktywizujący dla gospodyń wiejskich bardzo jej się przydał.
Pobieżnie przeliczyła stosik kartek, okazało się, że niepotrzebnie. Wątpliwe, że ktoś kiedyś je tu znajdzie, a nawet jakby, to co z tego? Zawsze może powiedzieć, że fascynuje się sprawami kryminalnymi, jak te wszystkie staruszki w serialach. Mimo wszystko czuła potrzebę zaglądania tu od czasu do czasu, żeby się upewnić, czy wszystko jest na swoim miejscu. Tym bardziej teraz, gdy wnuczka Michaliny wróciła, żeby uprzątnąć dom. Dobrze, że ją uprzedzono, mogła go porządnie odszykować.
Z samego dna szkatuły wyciągnęła dwa listy, które dostała w ciągu tych kilkudziesięciu lat. Tylko dwa, ale stanowiły niezaprzeczalny dowód tego, kim naprawdę był. I tylko ona znała całą prawdę. Ale teraz już nic nie miało znaczenia. Już nie było nikogo, kto mógłby mu zaszkodzić albo węszyć.
Deszcz się wzmógł. Walentyna zadrżała z zimna i wilgoci, które przedostawały się przez niezapiętą jesionkę. Poczuła ochotę na kolejny kawałek sernika i gorącą herbatę. Wszystkie skarby zamknęła w ciężkiej skrzyni, zabezpieczyła kłódką, a potem wepchnęła szkatułę z powrotem w otwór pomiędzy belami siana.
Podniosła się z trudem. Stopy jej zdrętwiały z powodu niewygodnej pozycji i teraz na sztywnych nogach pokonanie drogi z góry na dół zajęło jej dwa razy więcej czasu niż wejście. Drabinę oparła o przeciwległą ścianę. Obejrzała się jeszcze, a potem zgasiła światło i wyszła ze stodoły na ulewny deszcz.
W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Oddaj to nocy. Powieść kupicie w popularnych księgarniach internetowych: