Najlepsze książki dla dzieci 2012 według Karoliny Muchy

Data: 2013-01-18 15:02:50 | Ten artykuł przeczytasz w 12 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Najlepsze książki dla dzieci 2012 według Karoliny Muchy

Ci, którzy czytają swoim dzieciom książki, zapewniają im coś więcej niż tylko przyjemne, wspólnie spędzane chwile. Ci, którzy czytają dzieciom książki, otwierają przed nimi najskrytsze zakamarki świata, tak, by mali odkrywcy mogli poznać coś więcej niż tylko powierzchowną, najbardziej widoczną warstwę rzeczywistości – pisze Karolina Mucha, recenzentka współpracująca z serwisem Granice.pl, autorka bloga Biblio-teczka Malucha - W 2012 roku wydawcy zadbali o to, byśmy mogli naszym pociechom pokazać kolejne oblicza świata, opowiadając o tym, co…

 

 

Naturalne

 

Czy wiecie, co wróble robią jesienią? W jaki sposób rozmawiają ze sobą pszczoły? Jak szybko kret drąży tunel? Które ptaki nie budują gniazd? Kiedy zające zmieniają szatę? Czym różnią się daniele od saren? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań (dotyczących zachowania, sposobu zdobywania pożywienia i radzenia sobie ze zmiennymi warunkami pogodowymi) znaleźć można, zgłębiając Zwierzęta wokół nas. Cztery pory roku. Na szczęście, choć sporo tu rzetelnych informacji, zostały one tak wyselekcjonowane i zaprezentowane, że raczej zaciekawiają i zaintrygują niż znużą. W dodatku lekturę uprzyjemnią liczne i – co ważne! – realistyczne ilustracje, dzięki którym maluchy przekonają się, jak wyglądają prawdziwe zwierzęta i czym różnią się one od swych disneyowskich odpowiedników. Książka ta przypomni dzieciom, jak bogaty, tajemniczy, skomplikowany i intrygujący jest otaczający je świat!

 

 

Zaskakujące

 

Wydawać, by się mogło, że o otaczającym nas świecie wiemy naprawdę wiele. Całkowitą złudność tego przekonania udowodnia Richard Platt w serii książeczek Uwierzyłbyś, że… Wystarczy zajrzeć do nich choć na chwilę (a ich konstrukcja pozwala na wyrywkową lekturę), by nasza ufność w doskonałą znajomość rzeczywistości legła w gruzach. Bo, owszem, potrafimy wymienić największe miasta świata, ale czy wiemy, które z nich zbudowano w miesiąc, które stoi na cmentarzu, a w którym jest najzimniej, najbardziej wilgotno czy sucho? 

 

Te pytania to oczywiście jedynie przedsmak tego, co czeka nas podczas lektury książek z serii Uwierzyłbyś, że… Bardzo łatwo dać się wciągnąć w tę niezwykłą grę: zadawać wciąż nowe pytania, by następnie w poszukiwaniu odpowiedzi przemierzać świat wzdłuż i wszerz, od początku dziejów aż do mającej nadejść niebawem przyszłości. Tym bardziej, że układ publikacji Richarda Platta, pozwala uwierzyć, że bierze się udział w takiej właśnie podróży – wszystko to za sprawą setek pięknych i wymownych zdjęć z najróżniejszych miejsc świata oraz krótkich, zaledwie kilkuzdaniowych notatek, oscylujących wokół tematów takich, jak: jedzenia, praca, rodzina, medycyna, nauka, moda, rozrywka, komunikacja, czy wspomniane już miasta.

 

 

Święte

 

Znajomości o charakterze globalnym, w których granice państw nie odgrywają roli, dziś już nikogo nie dziwią. A co by było, gdyby możliwe stało się spotkanie przyjaciela poza barierą czasu?

 

Pragnienie ułatwienia spotkania współczesnych nastolatków z tymi żyjącymi znacznie wcześniej (którzy – co warto dodać – swoją młodość maksymalnie wykorzystali) wydaje się stanowić cel publikacji Danuty Kuźnik Odjazdowy team, czyli święci bez liftingu. Oryginalny tytuł i niekonwencjonalna szata graficzna (kolorowa, obfitująca w fotografie, przypominająca wygląd portalu społecznościowego) z pewnością przykuwają wzrok i zachęcają przynajmniej do przekartkowania książki, a ta – podobnie jak większość stron internetowych – nie pozwala zbyt łatwo oderwać się od lektury.

 

Można zarzucić autorce pewną sztuczność (nie sądzę, by młodzieżowym slangiem posługiwała się na co dzień) oraz brak uzasadnienia wybrania tych, a nie innych postaci, ale przyznać trzeba jedno: dzięki niej ci, których młodzieńczy wiek zmusza do odkrywania tożsamości, sensu istnienia oraz poszukiwania wzorów, mają szansę spotkać prawdziwe gwiazdy.

 

 

Przemijalne

 

Dom. Tytuł tak prosty, że aż enigmatyczny. Dlatego od razu rodzą się pytania: o czym dokładnie ta książka opowiada? Czym różni się od innych pozycji? Krótka lektura wystarcza, by rozproszyć wszelkie wątpliwości: tak, to pozycja godna uwagi. Prezentując historię „Domu Tysiąca Opowieści” i dzieje jego mieszkańców na przestrzeni XX wieku autor dostarcza czytelnikowi wielu wzruszeń – zarówno dzięki dużym, bogatym i inspirującym ilustracjom (siłą swego oddziaływania niemal natychmiast wprawiającym w ruch wyobraźnię), jak i poetyckiemu tekstowi, uwidaczniającemu miłość domu do jego właścicieli. Obserwując wciąż ten sam, choć przecież podlegający ciągłym przemianom, niewielki wycinek rzeczywistości, przekonujemy się, że czas nigdy się nie zatrzymuje, zawsze zbyt szybko zmuszając do ustępowania miejsca kolejnym generacjom. Wszystko to owocuje pewną nostalgią i zadumaniem, ale przede wszystkim uczy szacunku do życia oraz tych kilkudziesięciu lat, które przypadły nam w udziale. Refleksyjny nastrój stanowi doskonały przyczynek do rozmów o historii, przemijalności oraz pogłębienia dziecięcej wrażliwości i empatii – gdy, oglądając kolejne obrazy, mały czytelnik zacznie zastanawiać się, co czuli ludzie, którzy żyli przed nim, jak postępowali, czego się bali i o czym marzyli.

 

 

Najważniejsze

 

Jak rozmawiać z dziećmi o rzeczach ważnych?

 

Bardzo prosto – wystarczy odrobina wyobraźni i poczucia humoru. Przynajmniej takiej odpowiedzi zdaje się udzielać Księga spraw ważnych Lamelii Szczęśliwej, książka poruszająca wiele istotnych – zarówno dla naszego życia emocjonalnego, jak i społecznego – kwestii. W kolejnych historiach Lamelia opowiada swoim uczniom o szczęściu, które, tak jak okulary, najczęściej chowa się na naszym nosie, o wirusie smutku i szarości oraz o zaraźliwym uśmiechu, o samodzielności, o wartości małych i wielkich obietnic, o tak często chwalonej, a tak rzadko spotykanej, szczerej gościnności, o emocjach i sposobach ich wyrażania, o prawie do płaczu oraz miłości od pierwszego wejrzenia.

 

Wszystko to Joanna Krzyżanek (pisarka, trzeba przyznać, wyjątkowo pracowita) prezentuje w typowy dla siebie sposób: za pomocą niezwykle obrazowego stylu (niestety, nie zawsze brzmiącego naturalnie w ustach bohaterów), bogatego słownictwa, zabawnych, przerysowanych postaci oraz sporej dawki humoru.

 

 

Smaczne

 

Swych sympatyków Lamelia zaprasza ponownie – w Zdrowej kuchni Lamelii Szczęśliwej. Tym razem odwiedziny mogą okazać się jeszcze przyjemniejsze, bo – na co wskazuje sam tytuł – mowa tutaj przede wszystkim o jedzeniu i zdrowym odżywianiu. A zatem każdy chętny dowie się, jak działa układ pokarmowy. Ile trzeba jeść? Do czego potrzebne są sole mineralne? Gdzie można znaleźć witaminy i po co w ogóle ich szukać? Co by było, gdyby każdy posiłek składał się z czekolady? Na ile sposobów można przyrządzić marchewkę? Jakie pyszności zawdzięczamy krowiemu mleku? To tylko niektóre wątpliwości, które rozwieje Lamelia, czyniąc to w typowy dla siebie sposób: zaciekawiając zabawnymi opowieściami, przyprawionymi mnóstwem smakowitych przykładów, na deser serwując sporą ilość uporządkowanych informacji – przydatnych nie tylko najmłodszym.

 

Ale uwaga! Tym razem wesołe historie i wartościowe wiadomości to nie wszystko. Na koniec coś dla prawdziwych smakoszy: przepisy! Jasno sformułowane, precyzyjne i niezbyt skomplikowane. Dołączone do nich fotografie przekonają chyba nawet najbardziej upartych niedowiarków, że zdrowe dania bywają niezwykle apetyczne i kolorowe. Chipsy, frytki, hamburgery nigdy im nie dorównają – ani różnorodnością, ani działaniem, ani (choć to już raczej kwestia indywidualnych preferencji) smakiem.

 

 

Rodzime

 

Dawno, dawno temu, nim na świecie pojawiły się komputery, telewizory i kina, istniały już bajki, historie, opowieści. Co ciekawe, mimo natłoku globalnych, skomercjalizowanych produkcji, większość z nas wciąż zna te prastare baśnie. Nie wierzycie? Sięgnijcie zatem po Baśnie i legendy polskie. O kim w nich przeczytacie? Oczywiście o Lechu, Czechu i Rusie, Piaście Kołodzieju i Twardowskim. Pojawią się także Twardowski, dzielny Janosik, Wanda, która nie chciała Niemca i święta Kinga. Starzy, dobrzy znajomi, prawda? Na szczęście w książce znajdzie się również miejsce na fascynujące tajemnice. Dzięki nim dowiecie się na przykład, dlaczego w Toruniu piecze się pierniki, skąd się bierze babie lato i  jak powstały Karpaty.

 

Bez dwóch zdań – warto pokazać zapatrzonym w Shreka, Epokę lodowcową czy Madagaskar dzieciom, że jak Polska długa i szeroka pełno w niej godnych wyjaśnienia zagadek, o których opowiadają zarówno powszechnie znane baśnie i legendy, jak też i lokalne podania. Z czystym sumieniem zapewniam, że Baśnie i legendy polskie, wydane elegancko, ze smakiem wzbogacą nie tylko domową biblioteczkę, ale także swoich czytelników i słuchaczy: poszerzając ich zasób wiedzy o ojczystym kraju, słownictwo oraz – przede wszystkim – wyobraźnię.

 

 

Sentymentalne

 

Ci, którzy choć raz zetknęli się z serią Poczytaj mi, mamo, raczej rekomendacji nie potrzebują. Księga trzecia z pewnością ich nie rozczaruje. Chociaż zamieszczone tu bajki nie zawsze należą do grona najpopularniejszych, powszechnie rozpoznawalnych, to wciąż pozostają godne uwagi. Dzieje się tak nie tylko za sprawą znanych nazwisk twórców, ludzi zasłużonych dla dziecięcej literatury (mam tu na myśli zarówno pisarzy, jak i ilustratorów), ale również swoistego, niepowtarzalnego klimatu poszczególnych historyjek. Bezsprzecznie te krótkie bajeczki wpisują się w polską kulturę lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, stanowiąc swoisty zapis epoki, w której powstały. Z drugiej jednak strony wciąż pozostają atrakcyjne (przynajmniej w swej treści, bo niekoniecznie w warstwie graficznej) dla najmłodszych czytelników, służąc nie tylko rozrywce, ale także przekazywaniu określonych wartości i kształtowaniu postaw.

 

 

Senne


Dla wielu rodziców wystarczająco przekonywującą rekomendacją Sekretów małej poduszki byłby fakt, że od dziewięciu miesięcy nieodmiennie pomaga ona zasnąć pewnej małej dziewczynce – bez płaczu, nerwów, stresu. Jak to możliwe? By zrozumieć ten fenomen, wystarczy zajrzeć do środka: niewielka książeczka, zawierająca dziewiętnaście krótkich utworów, tchnie tym, czego wieczorem najbardziej potrzeba – spokojem. Nie ma tu pełnych przygód opowieści (zwykle pobudzających i zachęcających do działania), poszczególne wiersze to raczej swoiste słowne obrazy. Ich lektura, połączona z przeglądaniem urokliwych, klimatem przypominających senne marzenia, ilustracji, pozwala się trochę rozmarzyć i zobaczyć to, co w ciągu dnia jest nieosiągalne: księżyc przechadzający się ulicami, srebrne ludki, niebieską łąkę, gwiazdkę pukającą do okna… W snach przecież wszystko zdarzyć się może! Trzeba tylko… spać.

 

Atutem publikacji jest także dołączona do niej płyta z nagraniami wszystkich tekstów w wykonaniu ich autorki. Przyjemną aranżację warto wykorzystać jako jeden z elementów rodzinnych wieczorów – by stały się one czasem wyciszenia, odpoczynku po pełnym wrażeń dniu. Niech dzieci (i ich rodzice) poczują ciepło, spokój i bezpieczeństwo domowego ogniska. I niech im się śnią – sny kolorowe i słodkie.

 

 

Zdumiewające

 

…bezkresne niebo, na którym migotają miliony gwiazd (gwiazd, których jest więcej niż ziaren piasku na Ziemi!). Nieustannie wyglądający inaczej, choć w perspektywie naszego życia właściwie niezmienny Księżyc. Słońce tak wielkie, że mogłoby w swoim wnętrzu pomieścić ponad milion kul ziemskich. A do tego wciąż gdzieś tam krążące asteroidy, meteory, komety i – najbardziej przerażające – czarne dziury. Sporo tego, prawda? A wszystko nieco przytłaczające: swoim wiekiem, wielkością, siłą oddziaływania, a nawet ilością. Jak to ogarnąć, uporządkować, zrozumieć?

 

Zadanie nie należy do najłatwiejszych. Tym bardziej warto docenić zaproszenie i zarazem bilet w trójwymiarową podróż pośród gwiazd, jakie stanowi publikacja Wszechświat. Dzięki tej pozycji możemy nie tylko ogromnie poszerzyć swoją wiedzę, poznać nowe pojęcia, czy wyjść ponad uproszczone, stereotypowe myślenie o tym, co dalekie, nieosiągalne, a przecież stale obecne (czytając chociażby o rodzących się i umierających gwiazdach, fascynującym Księżycu, czy też najszybszych na świecie promieniach słonecznych).

 

Wszechświat ma przede wszystkim pomóc w pokonaniu bariery grawitacyjnego zabiegania i braku czasu, umożliwiając tym samym wystartowanie w podróż w poszukiwaniu miejsca człowieka we wszechświecie.

 

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje