Musi pani wyjechać! Fragment książki "Na zawsze"

Data: 2021-05-17 09:06:14 | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Ile razy można się zakochać?

Olga rozpoczyna nowy etap w życiu i wyrusza na drugi koniec świata. Zostawiając pensjonat w Bieszczadach, daje się ponieść egzotyce odległej Sri Lanki. Czy odnajdzie to, czego szuka?

Na zawsze jest nie tylko kontynuacją Następnym razem - historii Olgi i Michała. Jest przede wszystkim powieścią o najważniejszej podróży każdego z nas, tej najtrudniejszej i najpiękniejszej jednocześnie: w głąb siebie. Na zawsze to opowieść, która daje nam nadzieję, że koniec może być również początkiem.

Obrazek w treści  Musi pani wyjechać! Fragment książki "Na zawsze" [jpg]

Karolina Winiarska po raz kolejny zabiera nas w podróż nie tylko do niezwykłych miejsc, ale i do świata pełnego emocji oraz trudnych dylematów, z którymi każdy z nas musi się mierzyć. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Szósty Zmysł. W poprzednich tygodniach na naszych łamach mogliście przeczytać pierwszy oraz drugi fragment książki Na zawsze. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii: 

Czytała list wiele razy. Zbyt wiele, bo jedyne, na co miała ochotę, to pokłócić się z ukochanym, że nie powinien pisać takich rzeczy. Nie tego potrzebowała. Pragnęła całą sobą jego obecności, fizycznej, ziemskiej, a nie pustych frazesów w liście. Czy naprawdę myślał, że ona zapomni o miłości? Wierzył, że tęsknota mija razem z kolejną porą roku? 

W złości, rozpaczy i wielkim nieszczęściu wybiegła z pensjonatu i pobiegła na cmentarz. Mrok nie mógł jej przeszkodzić w odnalezieniu grobu ukochanego. Upadła na kolana. Dlaczego żałoba nie mijała? Dlaczego słowa Michała, choć piękne, nie umiały dać jej ukojenia? Kiedy szloch ustał, Olga podniosła się z kolan. Spojrzała w niebo z wyrzutem.

– Jak śmiałeś? – zapytała, unosząc dłonie. – Jak możesz oczekiwać, że o tobie zapomnę? – mówiła i pozwalała, by wiatr niósł jej słowa do niego. – Wiesz, że kochałam i nie przestanę. Wiesz to! A jednak piszesz, żebym postąpiła inaczej! Jak możesz to robić? 

Otarła łzy, a może to były krople letniego deszczu? Wszystko się pomieszało. Wszystko było inaczej. A Michał milczał. Stała bez ruchu. Deszcz padał, powietrze gęstniało. I wtedy wpadł jej do głowy pomysł – pomiędzy kolejnymi grzmotami. Świat jej wtórował czy może ją ostrzegał? Nic nie miało znaczenia. 

Pomysł był szalony, ale Olga wiedziała, że jest to jedyne rozwiązanie w tej sytuacji; podjęła decyzję. Musiała pojechać do Rzeszowa i osobiście oznajmić to Marcie i rodzicom. 

 

Po raz ostatni przed wyjazdem pomogła w kuchni przy śniadaniu. W pensjonacie była tylko jedna rodzina. Olga dawała ostatnie instrukcje pani Irence i wykładała pieczywo do koszyka. 

– Numery alarmowe są w recepcji pod blatem, z prawej strony. Marta przyjdzie i zajmie się papierami. Ach, no i w środę Kowalski przywiezie drewno. – Nie zwróciła uwagi, że ogórek, który kroiła, już dawno był poszatkowany. 

Wciąż machała nożem ze skupieniem na twarzy. 

Pani Irenka głośno westchnęła i gdy tylko uporała się ze szczypiorkiem, zwróciła się do Olgi:

– Musi pani wyjechać! Musi pani oderwać głowę!

– Żeby to było takie proste. – Dopiero teraz Olga zorientowała się, że od kilku chwil kroi powietrze. 

– Życie to nie tylko pensjonat…

– A co jeszcze? – Olga zebrała okruszki z blatu. 

– Dziś rano na przykład przeczytałam na takim jednym portalu, że John Burton, ten piosenkarz od ballad, spotyka się z tenisistką, a może się rozstał… – Pani Irenka podrapała się po brodzie. – A może to nie była tenisistka, tylko pływaczka… 

Olga skinęła głową, rozbawiona. Kiedy ona sama zaprzątała umysł czymś tak trywialnym i nieistotnym?

– Co jeszcze? – zapytała z nadzieją w głosie. 

Całą sobą pragnęła oderwać myśli od własnego życia. 

– A ta modelka z tymi długimi nogami zostawiła męża dla ogrodnika!

– Niesamowite – Cmoknęła z uznaniem i pozwoliła myślom popłynąć za ploteczkami pani Irenki. 

Chciała wyruszyć zaraz po śniadaniu. Zgarnęła kluczyki leżące w recepcji i wyszła na dwór. Stanęła na schodach. Bardzo chciała coś poczuć. Choćby iskrę żalu, że opuszcza pensjonat. Niestety, jej serce wypełniała tylko ulga. Pozwoliła słońcu na moment się oślepić i zeszła w jego promieniach z kamiennych schodków. Szła w stronę garażu i mierzyła się z wyrzutami sumienia, że nie czuje tego, co powinna. Już miała wsiadać do samochodu, gdy jej wzrok utkwił w starej szopie stojącej tuż za garażem. Przygryzła wargę i mocno zacisnęła w dłoni kluczyki. Wpatrywała się w drewniany budynek i czuła, że wspomnienia znowu ściskają jej żołądek. Farba na brązowych drzwiach odchodziła. Olga podeszła bliżej i dotknęła chropowatej powierzchni. Wstrzymała oddech. Wspomnienia, które wróciły, bolały wciąż tak samo. Odwróciła szybko głowę i wsiadła do samochodu. 

Nie chciała odkładać żadnej decyzji ani żadnej rozmowy. Czuła, że jeśli ma wyruszyć w podróż, musi działać zdecydowanie, by wątpliwości i setki rozterek nie odwiodły jej od tego pomysłu. 

Książkę Na zawsze kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Na zawsze
Karolina Winiarska2
Okładka książki - Na zawsze

Ile razy można się zakochać? Olga rozpoczyna nowy etap w życiu i wyrusza na drugi koniec świata. Zostawiając pensjonat w Bieszczadach, daje się ponieść...

dodaj do biblioteczki
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Pokaż wszystkie recenzje