Grzegorz Jarzyna wraca na deski berlińskich teatrów. Jeden z najwybitniejszych reżyserów młodego pokolenia wystawi dziś (początek spektaklu o godz. 20.) w stolicy Niemiec swoją "Medeę".
Spektakl, stanowiący swobodną adaptację antycznej tragedii Eurypidesa, Grzegorz Jarzyna przygotował z zespołem wiedeńskiego Burgtheater. Za swoją inscenizację otrzymał w listopadzie ubiegłego roku prestiżową austriacką nagrodę teatralną im. Nestroya. Nagrodę dla najlepszej aktorki dostała odtwarzająca tytułową rolę Sylvie Rother.
Choć na scenie wystąpią aktorzy z Wiednia, w interpretację "Medei" zaangażowanych było poza reżyserem wielu polskich twórców. Starożytny mit zaadaptowany został przez Michała Walczaka. Muzyka jest dziełem Jacka Grudnia.
Grzegorz Jarzyna przeniósł antycznych bohaterów do współczesnego Wiednia. W jego ujęciu Medea jest gruzińską arystokratką, a jej mąż Jazon - menedżerem z branży energetycznej. W Niemczech spektakl zebrał dobre recenzje. Dziennik "Süddeutsche Zeitung" nazwał go "wielkim kinem uczuć z elementami thrillera psychologicznego nawiązującymi do Hitchcocka i Polańskiego".
"Medea", która będzie pokazywana do niedzieli, to trzecia produkcja Grzegorza Jarzyny w Berlinie. W 1999 r. reżyser wystawił w stolicy Niemiec "Doktora Faustusa" Tomasza Manna, a cztery lata później - "W dżungli miast" Bertolda Brechta.
Źródło: www.czytelnia.onet.pl
Spektakl, stanowiący swobodną adaptację antycznej tragedii Eurypidesa, Grzegorz Jarzyna przygotował z zespołem wiedeńskiego Burgtheater. Za swoją inscenizację otrzymał w listopadzie ubiegłego roku prestiżową austriacką nagrodę teatralną im. Nestroya. Nagrodę dla najlepszej aktorki dostała odtwarzająca tytułową rolę Sylvie Rother.
Choć na scenie wystąpią aktorzy z Wiednia, w interpretację "Medei" zaangażowanych było poza reżyserem wielu polskich twórców. Starożytny mit zaadaptowany został przez Michała Walczaka. Muzyka jest dziełem Jacka Grudnia.
Grzegorz Jarzyna przeniósł antycznych bohaterów do współczesnego Wiednia. W jego ujęciu Medea jest gruzińską arystokratką, a jej mąż Jazon - menedżerem z branży energetycznej. W Niemczech spektakl zebrał dobre recenzje. Dziennik "Süddeutsche Zeitung" nazwał go "wielkim kinem uczuć z elementami thrillera psychologicznego nawiązującymi do Hitchcocka i Polańskiego".
"Medea", która będzie pokazywana do niedzieli, to trzecia produkcja Grzegorza Jarzyny w Berlinie. W 1999 r. reżyser wystawił w stolicy Niemiec "Doktora Faustusa" Tomasza Manna, a cztery lata później - "W dżungli miast" Bertolda Brechta.
Źródło: www.czytelnia.onet.pl
REKLAMA