Wszyscy znamy opowieść o Frankensteinie. Na podstawie powieści Mary Shelley Frankenstein czyli współczesny Prometeusz powstały niezliczone filmy, potwory podobne do tego „wskrzeszonego" przez Viktora Frankensteina obecne są na kartach tysięcy książek. O wiele ciekawsza wydaje się jednak historia powstania samej książki. Ona właśnie stała się kanwą scenariusza Emmy Jensen, na podstawie której powstał film Haifaa al-Mansoura Mary Shelley.
Shelley była córką powieściopisarza, dziennikarza i filozofa polityki Wiliama Goodwina i uchodzącej za feministkę Mary Wollstonecraft. Gdy miała 17 lat, uciekła z domu z angielskim poetą Percym Shelleyem - wówczas już żonatym. Ich pierwszy syn zmarł wkrótce po urodzeniu, drugi w wieku trzech lat. Te wydarzenia miały mocno wpłynąc na psychikę i postrzeganie świata późniejszej pisarki. Wraz z mężem poznała George'a Byrona podczas podróży po Szwajcarii w 1816 roku. Wówczas wspólnie spędzane, deszczowe wieczory umilali sobie snuciem opowieści o duchach. To właśnie wówczas miał narodzić się Frankenstein. Dzięki tej powieści Mary trwale wpisała się w historię literatury jako jedna z twórczyń gatunku powieści gotyckiej, ale też jedna z matek całego nurtu science fiction. Później wydała także książki Valperga, Ostatni człowiek i Przeistoczenie, jednak ich popularność wyraźnie ustępuje Frankensteinowi.
Premiera filmu inspirowanego życiem Shelley 25 maja 2018. Rolę tytułową zagra Elle Faning, w pozostałych rolach wystąpią Douglas Booth, Tom Sturridge, Bel Powley, Joanne Froggatt i Maisie Williams. Obejrzyjcie zwiastun produkcji: