Już w najbliższą niedzielę na antenie telewizji Canal+ Seriale obejrzeć będzie można najnowszą ekranizację powieści szpiegowskiej Johna le Carré – serial „Mała doboszka". Pierwsze zagraniczne recenzje zwiastują znakomitą produkcję, wyszukaną historię szpiegowską, zupełnie inną od Nocnego recepcjonisty, który premierę miał już dwa lata temu.
Debiut telewizyjny Chan-wook Parka, reżysera m.in. „Oldboya", „Pani Zemsty", czy „Służącej" z Florence Pugh, Alexandrem Skarsgårdem i Michaelem Shannonem oparty jest na scenariuszu naprawdę oryginalnym. Zgodnie z zasadami kina, fabuła zaczyna się od „trzęsienia ziemi", a właściwie od wybuchu bomby w domu izraelskiego dyplomaty w Niemczech Zachodnich. Tym razem jednak rola szpiega, mającego pomóc złapać przywódcę palestyńskich terrorystów nie przypada zawodowcowi, lecz ekscentrycznej aktorce. Grająca ją Florence Pugh zachwyciła krytyków, nadając swej postaci wiarygodności i głębi. Nie było to łatwe, bo w tle pojawiają się aktorzy o zdecydowanie większym dorobku i doświadczeniu, Alexander Skarsgård i Michael Shannon, którzy również grają koncertowo. Pięknie filmowana, nieoczywista produkcja to pozycja obowiązkowa nie tylko dla miłośników prozy Johna le Carre.
Premiera kolejnych odcinków w środy w Canal+, a reemisja – w niedzielne wieczory w Canal+ Seriale.