Listy Gombrowicza w Polsce

Data: 2011-12-02 12:39:17 | Ten artykuł przeczytasz w 4 min. Autor: kwojcik
udostępnij Tweet
News - Listy Gombrowicza w Polsce

Pięćdziesiąt trzy listy Witolda Gombrowicza wzbogaciły zbiory Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli koło Radomia. Odkupiono je od ich adresata - przyjaciela pisarza, Juana Carlosa Gomeza - poinformował PAP kierownik placówki Tomasz Tyczyński.


Większość zakupionych listów nie była jeszcze publikowana w Polsce. Kolekcja obejmuje listy i pocztówki, które Gombrowicz wysłał do Juana Carlosa Gomeza w latach 1957-1965 oraz trzy listy do Gomeza od Konstantego Jeleńskiego.



Listy kosztowały 10 tys. dolarów. Muzeum Witolda Gombrowicza pozyskało tę kwotę od sponsorów z Radomia, Jedlińska i Białobrzegów. Kilka dni temu cenne dokumenty trafiły do Polski.


Według Tyczyńskiego, za kilkanaście tygodni, po dopełnieniu formalności i przeprowadzeniu prac konserwatorskich, listy zostaną udostępnione zwiedzającym. Tymczasem w niedzielę, o podróży do Argentyny i spotkaniach z przyjaciółmi Gombrowicza, opowie w muzeum we Wsoli dr Dominika Świtkowska, która - wraz z Anną Szczepanek z Muzeum Literatury w Warszawie - przywiozła listy z Argentyny do Polski. Podczas spotkania Klaudiusz Baran i Rafał Grząka zagrają na akordeonie i bandoneonie tanga argentyńskie.



Juan Carlos Gomez to jeden z najbliższych przyjaciół polskiego pisarza. Henryk Bereza nazwał go "duchowym spadkobiercą Gombrowicza", a Gombrowicz określał go "wiernym Gomą".


Negocjacje w sprawie zakupu listów, które z Gomezem prowadził kierownik muzeum we Wsoli, trwały ponad rok. "I wcale nie chodziło o cenę, choć udało się ją nieco zracjonalizować" - opowiadał Tyczyński. "Miałem wrażenie, że pan Gomez jest bardzo przywiązany do tych listów i dlatego negocjacje się przeciągają. Nasza korespondencja pełna była literackich gier i nagłych zwrotów akcji, dwukrotnie wydawało się, że negocjacje zostaną zerwane - tłumaczył szef Muzeum Gombrowicza.



Juan Carlos Gomez tak wspominał swoje pierwsze spotkanie z Gombrowiczem po jego śmierci: "Poznałem Gombrowicza w Buenos Aires w 1956 roku, w kawiarni Rex, miejscu spotkań cyganerii i artystów, gdzie grało się także w szachy. Przedstawił się jako polski poeta i powiedział do mnie: Za pozwoleniem, zadeklamuję panu swój ostatni wiersz: Chip, chip me decia la chiva mientras yo imitaba al viejo rico, oh rey de Inglaterra viva, el nombre de tu esposa Federico (co można przetłumaczyć jako: Cip, cip mówiła mi koza, kiedym udawał bogatego pryka, wiwat angielskiemu królowi, imię twojej żony Federico)".



Początkujący wówczas literat Juan Carlos Gomez dołączył do grupy argentyńskich intelektualistów, z którymi Gombrowicz zwykł spotykać się w kawiarniach Buenos Aires. Podobno wśród innych przyjaciół Gombrowicza Gomez był tym, który najdzielniej bronił własnego zdania, zawsze sam płacił za kawę i lojalnie dotrzymywał obietnic. Wraz z przyjaciółmi uczestniczył w przekładaniu na hiszpański "Ferdydurke".



Po wyjeździe Gombrowicza do Europy korespondowali ze sobą przez wiele lat. Schorowany polski pisarz zwierzał się Gomezowi, że nie wie, co robić - wracać do ojczyzny, jak nazywał w listach do niego Argentynę, czy tułać się dalej po świecie. 


Muzeum Witolda Gombrowicza położone jest przy trasie Warszawa-Kraków (90 km od Warszawy i 10 km od Radomia), w pałacyku należącym niegdyś do rodziny pisarza. Placówka jest oddziałem Muzeum Literatury w Warszawie. Na stałej wystawie prezentowane są nie tylko listy, rękopisy i dokumenty należące do Witolda Gombrowicza, lecz także cenne fotografie ze zbiorów rodzinnych i pamiątki po pisarzu. Przekazała je m.in. żona pisarza Rita Gombrowicz. Są wśród nich krawaty, fajki, laski, okulary, wieczne pióro, filiżanka, maszyna do pisania, dwa ulubione fotele pisarza oraz walizka, z którą w 1939 roku Gombrowicz wyjeżdżał z Polski i która towarzyszyła mu na emigracji.



Oprócz działalności wystawienniczej muzeum organizuje spotkania literackie i koncerty. (PAP)

 

Źródło zdjęcia: www

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje