Spadek liczby księgarń nie jest niczym nowym. Ten trend można zobaczyć już od lat, jednak w tym roku jest on wyjątkowo widoczny. Teraz doszły kolejne problemy, które stopniowo wykańczają działające jeszcze księgarnie.
W porównaniu z końcem grudnia 2021 roku, liczba księgarń zmalała o 2%. Jest to największy spadek od 2017 roku. Powodów, dla których księgarnie znikają, jest sporo. Przede wszystkim są to rosnące koszty oraz konieczność zaciskania pasa przez Polaków.
Rosnące koszty szczególnym problemem
Na początku września na łamach „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł, w którym Łukasz Okuniewski, prezes Książnicy Polskiej, który zwrócił uwagę na problemy, z którymi borykają się dziś księgarnie. Wśród nich znajdują się przede wszystkim rosnące ceny energii, a także koszty pracownicze. W przypadku placówek znajdujących się w galeriach handlowych problemem staje się również szalejący kurs euro, gdyż właśnie w tej walucie najczęściej są liczone czynsze.
Według danych Dun & Bradstreet w Polsce, w ciągu ostatniej dekady, zamknęło się ponad 800 księgarni. Coraz mniejsza dostępność stacjonarnych księgarń związana jest także z rozwojem e-commerce, a co za tym idzie — przenoszeniem zakupów do sieci. I chociaż w czasie pandemii część niezależnych księgarń niesieciowych podjęła próby sprzedaży przez Internet lub telefon, to jednak na prowadzeniu wciąż pozostają giganci sprzedażowi, oferujący książki ze sporymi rabatami. A te często okazują się zbawieniem, bowiem dziś cena okładkowa książki wynosząca 50 złotych za książkę to coraz częstszy widok.
Ceny papieru się podwoiły, a producenci ogłaszają, że kolejne podwyżki to tylko kwestia czasu. Z tego względu wzrost cen dotyka nie tylko książki, ale również artykuły papiernicze, co przełożyło się chociażby na rekordowe ceny wyprawki szkolnej. Wzrost cen papieru również wynika z kosztów energii. Produkcja pochłania sporo elektryczności i ciepła. Wpływ ma również kurs ropy – w wytwarzaniu papieru wykorzystuje się środki ropopochodne.
W ciągu roku zniknęło 80 księgarń
Zmiany na naszym rynku księgarskim obserwuje Polska Izba Książki, która od kilku lat prowadzi Ogólnopolską Bazę Księgarń. Na stronie OBK zarejestrowane są księgarnie zarówno niezależne, jak i te wchodzące w skład sieci. Według raportu z końca lipca tego roku, w rejestrze znajduje się obecnie 1705 księgarń, z czego 1026 to księgarnie niezależne.
Może zainteresować cię także...
- Najciekawsze premiery książek we wrześniu 2022
- Niemieckie wydawnictwo wycofuje książki o Winnetou
- Podręczniki szkolne 2022. Rok szkolny zaskoczył branżę wydawniczą?
To jednak niejedyne dane, które odnaleźć można w Ogólnopolskiej Bazie Księgarń. Dzięki OBK wiadomo także, że obecnie na terenie naszego kraju działa około 1692. To oczywiście liczba szacunkowa, bowiem obejmuje księgarnie, które zarejestrowały się do baz.
W najnowszych statystykach widać, niestety, tendencję spadkową: w 2019 roku w bazie zarejestrowanych było 1920 placówek, a na początku tego roku stan liczbowy wynosił 1738 księgarń. Jak wskazuje OBK, od sierpnia 2021 roku zamknęło się 81 placówek, a księgarnie zamykane są w każdym województwie.
Kupujemy książki... w Biedronce?
Stan czytelnictwa w Polsce również nie pomaga w całej sytuacji. Wydawać się mogło, że pandemia wpłynęła na wzrost zainteresowania książką jako alternatywą dla seriali telewizyjnych czy gier komputerowych. Według Biblioteki Narodowej w 2020 roku, aż 42% Polaków przeczytało przynajmniej jedną książkę. Jednak wraz z odmrażaniem kolejnych sektorów gospodarki i zakończeniem lockdownu, znów wróciliśmy do trzydziestokilkuprocentowego wyniku. Co więcej, według najnowszych badań Biblioteki Narodowej, sukcesywnie spada liczba osób, które kupują książki, można zauważyć za to wzrost zainteresowania bibliotekami.
Czytaj również: Literatura nie dla idiotów? Jak wygląda czytelnictwo w Polsce?
Problem z niechętnym kupowaniem książek w księgarniach to nie wszystko. Okazuje się, że wprawdzie książki lądują w koszykach Polaków, ale pomiędzy codziennymi zakupami spożywczymi. To właśnie dyskonty, posiadające w swojej ofercie posiadają także najnowszą literaturę popularną, coraz częściej kuszą czytelników. Zwłaszcza że w ofercie supermarketów najczęściej odnaleźć można książki, choć niekoniecznie najnowsze, to za to w bardzo korzystnej cenie. Często można znaleźć tam także powieści najpoczytniejszych w Polsce twórców, jak Remigiusz Mróz, Stephen King, Kristin Hannah czy Danielle Steel.
Szalejący kryzys, inflacja, wojna, a także wciąż obecne skutki pandemii nie oszczędzają również rynku książki. Sytuacja nie wygląda dobrze, a ma być jeszcze gorzej. Branże nawzajem wpływają na siebie, przez co problemy występują w każdym sektorze. Jedyne, co możemy, zrobić to w miarę swoich możliwości wspierać upadające księgarnie oraz rynki wydawnicze.
Tagi: inflacja, księgarnie, stan czytelnictwa,