Czterdziestoletnia Kinga znów wkracza na szlak cudów. Opuszcza Krościenko, w którym przed pięciu laty znalazła wiarę, nadzieję i miłość, by wraz z mężem ruszyć do Międzyzdrojów w upragnioną podróż poślubną. Choć czuje się szczęśliwa i spełniona, w jej sercu od jakiegoś czasu tkwi niezrozumiały niepokój. Czy rzeczywiście w jej życiu wszystko jest tak idealne, jak się na pierwszy rzut oka wydaje, i czy wymarzona wyprawa nad morze pomoże jej poznać prawdę?
Powierzchnia to kontynuacja znakomicie przyjętego przez czytelników Szlaku Kingi. Do bohaterki poprzedniej książki dołączają dwie nowe postaci – dziewiętnastoletnia Skylar i znana pisarka Ksenia Liśkowiak. Obie kobiety, tak jak kiedyś Kinga, znajdują się w przełomowym momencie swojego życia. Jeszcze nie wiedzą, że aby odnaleźć szczęście, trzeba przyjąć łaskę wiary, zaufać nadziei i otworzyć się na prawdziwą miłość… Czy Kinga pomoże im odkryć to, co znajduje się pod skrywającą ich serca powierzchnią?
Katarzyna Targosz jak zwykle zaskakuje i jak zwykle porywa czytelników w świat inny niż ten znany z popularnych seriali czy powieści dla kobiet – świat, w którym prawda, dobro i piękno zawsze zwyciężają i w którym każdy z nas chciałby się choć na chwilę znaleźć. Do lektury zaprasza Wydawnictwo eSPe. W ubiegłym tygodniu zaprezentowaliśmy Wam premierowe fragmenty powieści. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:
Gdzieś w Ameryce Południowej
–Help, please!!! Ayudar, padre!!! – krzyczała kobieta.
Mówili do niego „padre”, choć nie był księdzem. Właściwie sam nie wiedział już, kim jest.
Kobieta wciąż krzyczała, trzymając na rękach zakrwawione dziecko, które w lesie trafiło na wymianę ognia okolicznych watażków.
Nie miał pojęcia, co powinien zrobić. Nie był lekarzem. Po co go tu przysłali, skoro nie potrafił pomóc?! Lepiej było dać tym ludziom wykwalifikowanego ratownika...
Kiedy podszedł bliżej i zobaczył ilość krwi, z przerażeniem zorientował się, że dziecko jest już martwe.
–Mi hijo!!! Padre!!! – lamentowała kobieta, patrząc na niego z rozpaczą, ale i nadzieją, jakby padre mógł uczynić cud.
Zawsze był mocny wiarą, pełen ufności i dobroci. Zawsze gotów nieść pomoc całemu światu. Zawsze też wiedział, co powinien robić. Zawsze... do tej pory.
Łatwo było zachowywać niezachwiany optymizm, kiedy o tragediach tylko się słyszało, kiedy nie patrzyło się w twarz brutalnej śmierci, która przyszła po niewinne dziecko. Nie pierwszy raz tutaj.
Tak często modlił się za tych ludzi i za pokój w tym regionie, ale jego modlitwy jakby pozostawały bez echa.
Krew, śmierć, lament...
Szymon padł na kolana w pył unoszący się znad spieczonej słońcem ziemi.
–Boże mój, Boże mój, czemuś nas opuścił?! – zawył.
W naszym serwisie możecie przeczytać także kolejny fragment książki. Nową powieść Katarzyny Targosz możecie już kupić w popularnych księgarniach internetowych: