Nie, to nie żarty. Mamy dla Was informacje o kocie, który nie tylko jest influencerem, ale także bohaterem książki, który w ostatnim czasie pozował z fanami w bibliotece. Tak, musicie dowiedzieć się więcej.
Ginger Tom Garfield to kot, który do niedawna był zwykłym kotem ze wschodniej Anglii. Wszystko zmieniło się jednak od momentu, w którym naprzeciw jego domu – uroczej łączce – pojawiły się maszyny budowlane, a potem – supermarket.
Garfield od lat wraz ze swoim właścicielem mieszkał w domu naprzeciw uroczej łąki, po której kot lubił nieśpiesznie spacerować. Kiedy zaś łąka zmieniła się w sklep, czworonożny przyjaciel postanowił udowodnić, do kogo tak naprawdę należy ten kawałek ziemi i… zaanektował kanapę w nowopowstałym supermarkecie.
Od tego czasu Garfield uznany został za stały element sklepu i traktowany jest tak, jak przystało na prawdziwego kota. Co więcej, niecodzienny widok rudego kocura na kanapie marketu przestał dziwić mieszkańców hrabstwa. Zamiast tego, właściciel Garfielda musiał wystosować apel do fanów kota, by ci… przestali przynosić mu smakołyki, które niekoniecznie pozytywnie wpływają na jego wagę!
Założono także profil kota Garfy’ego na Facebooku, który w szybkim tempie zdobył ponad 5 tysięcy obserwatorów. Trzeba przyznać, że jak na kota, jest to naprawdę imponujący wynik! W ostatnim czasie powstała także książka o kocie w supermarkecie, która… wyprzedała się w ciągu paru godzin!
Zorganizowano nawet spotkanie autorskie z udziałem kota Garfielda w lokalnej bibliotece, podczas którego sprzedano wszystkie książki opowiadające o przygodach sklepowego kota. Po wieczorku literackim fani kota-influencera mieli szansę na zrobienie sobie z nim pamiątkowego zdjęcia, a w książce – na otrzymanie podpisu autorki i pieczątki… z kocią łapką, odwzorowaną z prawdziwej łapki kota Garfielda.
A czy w Waszej okolicy też znajduje się taki niezwykły zwierzak?
