Jesteśmy tylko kobietami. Fragment książki „Jutrznia. Wrzeciono Boga"

Data: 2022-11-02 15:06:31 | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

W wyniku nieudanej akcji wymierzonej w niemieckich konspiratorów Teofil Kłosek, trzydziestotrzyletni weteran walk o powrót Górnego Śląska do Polski, trafia za kratki. Upokorzony, dręczony poczuciem winy i skazany na samotność przez najbliższych, z okruchów wspomnień odtwarza mozaikę dawnego życia. Tymczasem Niemcy stawiają jego żonę przed dramatycznym wyborem. Czy Klara poświęci małżeństwo w zamian za życie Teofila? Zbliża się piętnasta rocznica wybuchu trzeciego powstania śląskiego, a wraz z nią premiera legendarnego spektaklu, który – u progu drugiej wojny światowej – ma przypomnieć o straszliwych konsekwencjach konfliktu zbrojnego. Ewie Majewskiej i jej młodym artystom przyjdzie zmierzyć się z niechęcią środowisk mniejszościowych oraz z agresją rosnącej w siłę bojówki młodzieżowej.

Obrazek w treści Jesteśmy tylko kobietami. Fragment książki „Jutrznia. Wrzeciono Boga" [jpg]

Jutrznia Andrzeja H. Wojaczka to ostatni tom trylogii Wrzeciono Boga – poruszającej sagi inspirowanej losami śląskiej rodziny. W cyklu ukazały się już powieści Kłosy oraz Wdowi groszWrzeciono Boga to głośny antywojenny manifest, powieść o niezwykłej sile kobiet, mitotwórczej roli słowa i potędze miłości zdolnej do największych poświęceń. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Szara Godzina. W ubiegłym tygodniu na naszych łamach mogliście przeczytać premierowy fragment książki Jutrznia. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii: 

Klara nie pierwszy raz drżała o los Teofila. Przez lata przywykła do życia osadzonego na ostrzu noża. Częste rozłąki i perspektywa śmierci stały się poniekąd częścią jej egzystencji, ale tym razem ich rozstanie przebiegło w zupełnie odmiennych okolicznościach. Klara żegnała nie bohatera, pewnego siebie wojaka, nieznającego strachu zawadiakę, lecz pogodzonego z losem straceńca, człowieka powalonego na deski, przegranego, dla którego śmierć jawiła się czymś lepszym niż upokorzenie i wstyd. 

– Obiecałam mu, że będę o niego walczyła – wyszeptała w ciemnościach nocy. – Nosiłam w sobie przekonanie mało pasujące do dzierlatki, którą wówczas byłam. Teraz muszę znaleźć siłę, aby dotrzymać przysięgi. 

Pomimo zmęczenia żadnej z kobiet nie zmorzył sen. Za ścianą Kocybowa odmawiała różaniec    – szeleściła w mroku drobnymi paciorkami. Kobiety gniotły się na niewygodnym posłaniu, zajęte rozmową, aż doczekały świtu. 

– Gdybyśmy mogli zostać rodzicami, co innego zaprzątałoby uwagę Teosia. W życiu trzeba umieć się poświęcić. 

Ewa mogła bardzo wiele powiedzieć na ten temat, aczkolwiek z pewnych względów wolała milczeć. Przez większość życia sprawy ojczyzny zajmowały ją do tego stopnia, że gotowa była złożyć na ich ołtarzu osobiste powodzenie. Zawsze pragnęła dokonać czegoś, co miałoby wpływ na losy Polski – Polsce oddała najlepsze lata. Tułała się z miejsca na miejsce, by żebrać o atencję, dzielić się pasją w chłodzie i o głodzie, nagląca niezdecydowanych, rozpalająca oziębłych, poruszycielka obojętnych. Dała, co miała, nie brała niczego w zamian prócz wzruszeń, którymi żywiła się trochę jak wampir, dzięki którym pokonywała przeszkody, których obietnica stawiała na nogi.

– Nie myślałaś o byciu żoną, matką?

Ewa parsknęła poirytowanym śmiechem.

– Matkowałam tylu dzieciom, że żadna ze śląskich mamulek nie może się ze mną równać. Męża mieć nie mogę, gdyż państwo każe mi żyć w celibacie. – Coraz bardziej uwierało ją słowo: „państwo”, które rzecz jasna piekło bardziej niż „celibat”, z drugiej strony „celibat” bardziej swędział. – Nie wiesz, że wyelegantowane inteligentki tylko gorszą społeczeństwo i demoralizują młodzież? Powiedz, jak by to wyglądało, gdybym przyszła do szkoły z brzuchem? Wiesz, czym to mogłoby się skończyć? Zbiorowym samobójstwem! Konserwatywni Ślązacy wiedzą, że nie można pogodzić obowiązków żony z obowiązkami nauczycielki. 

Klara z ożywieniem uniosła się na łokciu. 

– Rządzą nami idioci. – Nigdy nie miała dobrej opinii o klasie polityków. – Że też nikogo nie razi zamężna urzędniczka czy chociażby siostra sanitariuszka. 

– Nie warto kopać się z koniem.

– Nie warto.

– Poza tym nigdy nie spotkam drugiego Teofila.

– Mam wrażenie, że znasz go lepiej ode mnie.

– Gdyby tak było, wiedziałabym, jak zdobyć klucz do jego serca. 

– Uratował mi życie. – Klara zabrała Ewę w podróż do czasów dzieciństwa. – Bardzo długo myślałam, że ożenił się ze mną z poczucia odpowiedzialności.

– Uratował cię, ponieważ najpierw cię pokochał! Ludzie nie umierają za rzeczy, w które wątpią. Sama zawdzięczam mu życie. – Tym razem Ewa opowiedziała Klarze o wypadkach, do których przed laty doszło na plebanii w Niechoczowie. – Uratował nas przed niemieckimi bojówkarzami. W tamtym czasie marzyłam, aby zająć twoje miejsce, Klaro.

Odważne wyznanie Ewy poruszyło czułą strunę w sercu sanitariuszki, obudziło tęsknotę za człowiekiem, w którego miłość ostatnimi czasy powątpiewała.

– Jesteście wyjątkową parą! – Ewa jakby czytała w myślach Klary. – Łączy was to, co poeci nazywają komunią dusz. O czymś takim mówiła pani Kocybowa. Teofil żyje! Gdyby było inaczej, twoje serce już dawno by ci o tym powiedziało. Nie trać nadziei! Zrobimy, co w naszej mocy, aby wyciągnąć go żywego, gdziekolwiek jest. Rozumiesz?

– Rozumiem.

– Poruszymy niebo i ziemię, nie ulękniemy się przeciwnościom, ponieważ jesteśmy kobietami!

– Jesteśmy tylko kobietami.

– Nie dostrzegasz w tym szansy dla nas? Kobiety są w stanie dokonać takich rzeczy, o których mężczyźni mogą jedynie pomarzyć.

Książkę Jutrznia kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Jutrznia. Wrzeciono Boga
Andrzej H. Wojaczek1
Okładka książki - Jutrznia. Wrzeciono Boga

W wyniku nieudanej akcji wymierzonej w niemieckich konspiratorów Teofil Kłosek, trzydziestotrzyletni weteran walk o powrót Górnego Śląska do Polski, trafia...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje