Harry Potter, wbrew pozorom, nie jest postacią wymyśloną przez J.K. Rowling. Po raz pierwszy bohater literacki o tym imieniu i nazwisku pojawia się w opowiadaniu Jana Rostworowskiego, które napisane zostało w roku 1972. Opublikowano je na łamach 12. numeru czasopisma „Życie Literackie". Tekst w całości można przeczytać online.
Jan Rostworowski to polski poeta i prozaik, żyjący w latach 1919-1975. To postać dziś już niemal zupełnie zapomniana. A jednak to on stworzył postać nazywającą się Harry Potter. Tyle że ona z bohaterem książek Rowling nie ma prawie nic wspólnego.
Polski Harry Potter - o czym jest?
Opowiadanie Rostworowskiego opowiada o młodym mężczyźnie. Główny bohater nazywa się Harry Potter, po naszemu zapewne Heniek Garncarz. Jest młody, z wyglądu – siedemnastoletni, jednak w praktyce może być nieco starszy. Jego wygląd jest specyficzny: Potter ma rysy tak delikatne, że prawie jakby pomyślane, a nie zrobione przez ojca i matkę.
W opowiadaniu Rostworowskiego pojawią się telefon, który wydaje dźwięk przypominający świergot ptaka. Sam zaś Potter jest sklepikarzem, mieszka na prowincji. Co sprzedaje? Kiełbasę krakowską czy kiszone ogórki.
Narrator opowiadania – podobnie jak przed laty jego autor - dostarcza do sklepów różne produkty – stąd zna Harry'ego Pottera. Czasem przywozi mu wszystko, co ten zamówił, jednak w ostatnim czasie o kiełbasę krakowską coraz trudniej, sporo jej bowiem sprzedaje się w kraju i coraz mniej przeznaczone jest na eksport.
Panowie rozmawiają o tym, jak działa marketing i jak wyglądają reklamy duńskiego boczku, oraz ile mają wspólnego z rzeczywistością. Potter jest uczciwy, akceptuje ceny proponowane przez narratora jako pośrednika – inaczej niż niektórzy Polacy, którzy powinni być przecież dla rodaka bardziej życzliwi. Potter dostrzega również klientów i stara się odpowiadać na ich potrzeby. Nie dlatego, że chce zedrzeć z nich ostatnie pieniądze – ale po prostu chce pomóc drugiemu człowiekowi.
W opowiadaniu nie dzieje się wiele - w końcu Potter znika. Wyjeżdża? Ginie? Wiemy tylko tyle, że jego matka mówi do narratora:
Harry Potter musiał już odejść, ale póki był z nami, to był najlepszy syn. I to już właściwie tyle.
Harry Potter - czy to plagiat?
Wyjaśnijmy to wprost: książki J.K. Rowling nie są plagiatem, a już na pewno pisarka nie miała szans znać polskiego opowiadania. To bowiem nigdy nie zostało przetłumaczone na język angielski. Jedyna zbieżność między opowiadaniem Rostworowskiego i prozą Rowling jest to, że Harry Potter jest nastoletnim chłopcem.
Harry Potter - czy J.K. Rowling znała opowiadanie Rostworowskiego?
Jest to, delikatnie mówiąc, mało prawdopodobne. Prawdopodobnie po prostu Harry Potter nie jest tak rzadkim imieniem i nazwiskiem, jak mogłoby się wydawać. W „Dzienniku Polskim" syn autora, Bogusław Rostworowski, wyjaśnił, że samo opowiadanie stanowi przetworzone wspomnienia ojca, który kiedyś sprzedawał polskie wędliny angielskim sklepom. Sam Potter to postać inspirowana jednym z klientów twórcy. Człowiekiem, który faktycznie istniał, ale nosił zupełnie inne imię i nazwisko.
Polski Harry Potter - cały tekst
Cały tekst opowiadania znajdziemy na stronach Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej. Mamy w niej 12. numer „Życia Literackiego – aby go przeczytać, należy kliknąć tutaj. Tekst opowiadania dostępny jest na stronie 10.
Tagi: ciekawostki literackie, literatura,