Do niedawna informacja o finale cyklu poświęconego przygodom nastoletniego czarodzieja warta była dziesiątki milionów dolarów - tyle kosztowały zabezpieczenia, dzięki którym treść książki miała pozostać tajemnicą do dnia premiery. Wszystko na marne. W internecie krąży już w całości ostatni tom "Harry'ego Pottera"
Dziś zacząć się miał transport książek do księgarń i magazynów w poszczególnych krajach, by oczekiwały już na światową premierę. Palety z książkami zabezpieczone systemem satelitarnym i strzeżone systemami alarmowymi, które droższe były niż wiele stosowanych w polskich bankach technologii... Zawiódł - jak zwykle - czynnik ludzki. Jedna z osób, które miały dostęp do książki, sfotografowała każdą jej stronę. Dziś kompletna książka krąży wśród milionów tzw. fanfictions. Odróżnić ją można tylko w jeden sposób - nawet w plikach pdf wyraźnie widać rękę przewracającą kartki. Jakość pliku jest koszmarna - momentami trzeba się mocno wysilać, by odszyfrować niektóre słowa. Wkrótce zapewne kolejni fani z drobiazgowością godną podziwu przepiszą lub za pomocą programów OCR przerobią książkę i udostępnią w wersji tradycyjnej - wówczas jedyną przeszkodą dla fanów Harry'ego Pottera pozostaną kwestie moralne - czy wolno korzystać z plików pirackich. W naszym wortalu niedługo po oficjalnej premierze pierwsze opinie o książce, a w najbliższych dniach także artykuł poświęcony fenomenowi Harry'ego Pottera.
Fotografia za: Dziennik.pl