Inżynierska logika a małżeństwo. "Elementarz dla zakochanych"

Data: 2021-09-28 10:36:06 | Ten artykuł przeczytasz w 5 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Elementarz dla zakochanych – jest drugą pozycją mojego tryptyku życiowych vademecum. Jest w niej mowa o tym, co jest ważne w narzeczeństwie i co w małżeństwie. Jako odbiorców książki, obok narzeczonych, widzę też małżonków pragnących budować stabilny związek dwojga kochających się ludzi, inwestować w rozwój rodziny. Życzę wszystkim JASNEJ DROGI!

Obrazek w treści Inżynierska logika a małżeństwo. "Elementarz dla zakochanych" [jpg]

Do lektury Elementarza dla zakochanych zaprasza wydawnictwo Rosikon Press. Tymczasem już teraz zachęcamy do przeczytania premierowego fragmentu powieści:

Inicjatywa matrymonialnego studium przyszła z zewnątrz. Dodam – z lasu. Jeśli przesadzam, to niewiele. Wyobraźcie sobie wieczór, szum sosen, ognisko, kojący odgłos chrupania siana przez konie. Tuż za plecami odpoczywają zmęczone całodzienną wyprawą rumaki. Jest nas kilkunastu uczestników trekkingu, kilkudniowej wycieczki po górach, lasach i plażach Toskanii. Głównie panowie, ale jest też kilka pań. Gitara, wino, szczere rozmowy. Jestem w tym towarzystwie najstarszy. I los tak chciał, że od pewnego czasu stałem się adresatem przejmujących i często alarmujących zwierzeń moich towarzyszy. Ale nie tylko ich. Także i innych osób z problemami: par rozwiedzionych, par żyjących bez ślubu, młodych ludzi wahających się przed podjęciem najważniejszej życiowej decyzji. I zdałem sobie sprawę z ich nieświadomości, niewiedzy, nieprzygotowania do prawdziwego egzaminu dojrzałości. Śmiem twierdzić, że według mnie poważnej książki pisanej przez psychologa czy duchownego moi koledzy-koniarze raczej do ręki nie wezmą. Ale krótki poradnik-instrukcję z ręki kumpla – może tak?

Według moich przyjaciół, zważając na cytowane wcześniej liczby 3, 12 i 53, mam pewien mandat do wypowiadania się na te tematy. Mandat, a nawet więcej: wręcz obowiązek. Tak więc ulegam tym zachętom, żeby nie powiedzieć – naciskom. Podobnie zresztą było z pierwszym Elementarzem, tym dla rodziców. Ciekawostka: otrzymywane wtedy recenzje przyprawiały mnie o zawrót głowy. Jedne były entuzjastyczne, inne skrajnie negatywne. Cytuję zachowany w archiwum list od niejakiego Roberta: „Jacek, to wszystko prawda, co piszesz, ale czasy się zmieniły! Tego nikt już nie chce słyszeć!”. Jednym słowem, dla Roberta byłem już wtedy dinozaurem… Ale jak się okazało, te „porady doświadczonego dinozaura” (taki właśnie szlachetny podtytuł dla mojego dzieła niektórzy mi proponowali) doczekały się wielu wydań.

A jak będzie teraz z moimi „zakochanymi”? Czy ten poradnik okaże się inny od istniejących już na rynku? Z jednej strony mamy tu do czynienia z dziełem laika (autor inżynier-mechanik, a nie naukowiec-psycholog), z drugiej strony ten laik ma przecież półwieczne, pozytywne rodzinne doświadczenie, co niekoniecznie jest udziałem innych autorów. Na plus przemawia też wyraźna akceptacja tej wspólnej życiowej żeglugi przez nasze dzieci. I przez nasze wnuki. Przypominam: sztuk dwanaście.

W zwierzeniach moich kolegów-koniarzy nie usłyszałem definicji, których znajomość wydaje mi się niezbędna dla zakochanych, kandydatów na małżonków. Natomiast różne mniej istotne hasła, takie jak podobieństwa i przeciwieństwa kandydatów-partnerów, wstępna fascynacja, seks, problem dzieci, konflikty – w rozmowach aż biły po uszach i po oczach.

Obrazek z życia

Wilek zakupił dzieło wybitnego amerykańskiego psychologa (doktor Alan Francis) zatytułowane Wszystko, co mężczyźni wiedzą o kobietach. Według „Daily News” „praca ta odsłania szokującą prawdę”. Książka leży u nas dobrze widoczna na półce. Każdy zapalony amator tematu może więc na bieżąco swoją wiedzę o kobietach pogłębiać. Z ciekawością otworzyłem książkę, a ona... świeci pustką! Same białe strony!

Mechanik (jak się domyślacie, mówię o sobie) dobrze widzi młotek albo imadło, chociaż i tak walnie się czasem w palec. Ale sprawy psycho- są dla niego na ogół dalsze. A ja, pisząc ten poradnik, nieco te sprawy psycho- sobie przybliżyłem. Wziąłem do ręki specjalną „lupę”, ujrzałem nowe szczegóły małżeńskiej branży i zdałem sobie sprawę z tego, jak ważny jest ten temat. Zwłaszcza teraz, w epoce masowego ataku na rodzinę. Temat ten okazuje się decydującym elementem powodzenia czy katastrofy naszych życiorysów.

Nabyłem odruchu rozglądania się z tą lupą po twarzach kobiet i mężczyzn, poruszania tematu ich związków. Jednej pani w okienku na lokalnej poczcie prawię komplement i pytam, czy jest sposata i bambinata (figlarnie: czy zamężna i dzieciata – sam taką formę pytania o status rodzinny wymyśliłem). Słyszę odpowiedź, że nie jest i że nie chce być! Jej uśmiech gaśnie, wyraz twarzy zdradza zacięcie i zakodowany smutek.

Spotkana starsza pani żali mi się, że jej trójka dorosłych dzieci żyje w powtórnych związkach. A u jej wnuków występują problemy typowe dla rozbitych rodzin.

Młody człowiek puka do naszych drzwi i prosi o wsparcie. Raczej niewesoły. Jest rozwiedzionym ojcem. Jego fotografię odnajduję ostatnio na cmentarzu. Overdosis... (przedawkowanie narkotyku). Mogę wymieniać dalsze przykłady...

Przyłożyłem też wspomnianą wyżej lupę do naszego małżeńskiego związku: jak to się dzieje, że jakoś się trzyma? Na czym polega różnica między nim a tymi moich rozmówców? Pytanie zasadnicze: czy dłuższe harmonijne współżycie dwu tak odmiennych istot, jak kobieta i mężczyzna, jest możliwe czy niemożliwe? Od czego to zależy? Drodzy przyjaciele, nie oczekujecie pewnie mojej odpowiedzi na to pytanie w jednym zdaniu. A jednak będzie. Brzmi ono: pewna szansa na w miarę szczęśliwą małżeńską egzystencję pojawi się, jeśli zastosujecie w życiu przesłania tego Elementarza. Tylko szansa. Ale to już coś! Tak, a nie inaczej podpowiada mi inżynierska logika.

Książkę Elementarz dla zakochanych kupić można w popularnych księgarniach:

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Elementarz dla zakochanych
Jacek Mycielski0
Okładka książki - Elementarz dla zakochanych

Elementarz dla zakochanych – jest drugą pozycją mojego tryptyku życiowych vademecum. Jest w niej mowa o tym, co jest ważne w narzeczeństwie i co...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje