Lecę do Izraela! Fragment książki "Arabska Żydówka"

Data: 2021-05-04 10:48:21 | Ten artykuł przeczytasz w 5 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Marysia Salimi, pół-Polka, pół-Libijka po rozwodzie z saudyjskim milionerem staje przed trudnym wyborem - załamać się i żyć w cieniu dawnego luksusu czy wziąć sprawy we własne ręce i zawalczyć o swoją przyszłość. W poszukiwaniu odpowiedzi trafia do Polski, gdzie poznaje swą babkę, która odkrywa przed nią nieznany wątek rodzinnej historii.

Obrazek w treści  Lecę do Izraela! Fragment książki "Arabska Żydówka" [jpg]

Wypełniając jej ostatnią wolę Marysia trafia do Izraela i Autonomii Palestyńskiej. Poznaje blaski i cienie tej części Bliskiego Wschodu, podąża tropem skrywanych tajemnic, trafia w niebezpieczne miejsca i poznaje kontrowersyjne postacie. Nieodmiennie jednak ciąży nad nią przeszłość. Udajmy się wraz z bohaterką w nowy, nieznany i arcyciekawy świat.

Do lektury książki Arabska Żydówka zaprasza Wydawnictwo Prószyński i S-ka oraz autorka - Tanya Valko. Tymczasem już dziś zachęcamy Was do przeczytania wywiadu z autorką oraz premierowego fragmentu powieści:

Uciszają się nawzajem, patrząc na siebie z nieoczekiwanym rozbawieniem. Ich twarze są zapuchnięte, makijaż rozmazany, z nosów ścieka im katar, a mocne szminki barwią już nie tylko usta, ale i brody.

– Napijemy się herbaty i zjemy serniczek? – Matka pierwsza odzyskuje panowanie nad sobą.

– Ale najpierw daj coś do demakijażu. – Marysia trze oczy jak mała dziewczynka.– Piecze! Trzymając się pod ramię i zataczając, jakby były pijane, dostają się do łazienki, by doprowadzić się do porządku.

– A może byś tak po odwiedzinach u babci Halinki poleciała do Izraela? – z bawełnianym płatkiem w ręce zupełnie nieoczekiwanie pyta Dorota.

 – Co? Do Izraela? – zdumiewa się Marysia.

– Masz polski paszport. Wizę bezproblemowo dostaniesz na lotnisku.

 – Ale dlaczego, mamuś?

Do podstarzałej matki i dojrzałej córki wraca spokój. Rozładowały już złość i emocje i teraz mogą normalnie rozmawiać.

– To pomysł Halinki. Ona ma tam jakąś dalszą rodzinę, a dla ciebie to w zasadzie podobne bliskowschodnie klimaty. Mogłabyś się tam dobrze czuć. – Dorota rozkręca się i pytluje jak katarynka. – Jedzenie to samo, bo Żydzi uważają, że humus i falafil oni wymyślili. Byliby skłonni i o to z Arabami toczyć wojnę. Nawet szakszuka… Pamiętasz szakszukę z Libii? – docieka, a zszokowana Marysia niemo potakuje. – Szakszuka to też ich narodowe danie. Bez sadzonych jajek na pomidorach Izraelczycy nie rozpoczną pomyślnego dnia – Hello! – Córka próbuje się dorwać do głosu, ale Dorota zachowuje się, jakby straciła słuch. – Hebrajski jest ponoć bardzo podobny do arabskiego. Dużo byś rozumiała, a poza tym w Izraelu można się dogadać w wielu językach. Jeszcze zanim powstało Państwo Izrael, Żydzi walili tam tłumnie na swoje alije dosłownie z każdego zakątka świata. Dla ocalałych z Holokaustu to miejsce stało się realną Ziemią Obiecaną. Po drugiej wojnie przybywali tam dosłownie setkami tysięcy. A na koniec zalali ich Ruscy…

– Hello! Mamuś!

W końcu Dorota krzykiem zostaje wyrwana z transu.

– Tak?

– Babcia ma w Izraelu jakąś rodzinę? – Marysię tylko ta sprawa nurtuje. – Ma tam żydowską familię?

Matka tylko uspokajająco gładzi młodą po ręce. Na chwilę zapada cisza, która aż dzwoni w uszach. Marysia musi przetrawić nieoczekiwane wieści. W milczeniu kobiety parzą zieloną herbatę, nakładają sobie wielkie kawały ciasta i wygodnie rozsiadają się w salonie.

– Mamy parę kropelek żydowskiej krwi – potwierdza Polka.

– Ja? – Marysia, wypisz wymaluj Arabka, robi głupią minę.

– Właśnie ty.

– Ty, mamuś? Blondynka o błękitnych oczach?

– Zdarza się. Nawet dość często. Ulegasz stereotypom i wyobrażasz sobie Żyda tylko jako czarnowłosego i czarnookiego wątłego chasyda jak ze starej ryciny, w czarnym płaszczu, kapeluszu lub jarmułce oraz oczywiście z pejsami. Do tego wielgachny nos jak hak.

- Masz rację. Ale musisz mnie usprawiedliwić, bo na razie nie mam o tym zielonego pojęcia. Ta wiedza nie była mi zupełnie do szczęścia potrzebna. Nie zawracałam sobie tym głowy.

– Powiem ci, że Żydzi różnią się od siebie bardziej niż Arabowie.

– Reasumując… – Marysia zastanawia się głęboko. – Oprócz polskich i arabskich mam jeszcze całkiem mi nieznanych żydowskich przodków. Niech to licho!

– Przeszkadza ci to? – Ależ skąd! – Całkowicie odstresowana i pełna werwy kobieta uśmiecha się od ucha do ucha. – Mamuś! Znalazłam w końcu cel swojej podróży. Hurra! Lecę do Izraela!

Książkę Arabska Żydówka kupić można w popularnych księgarniach internetowych:

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Arabska Żydówka
Tanya Valko3
Okładka książki - Arabska Żydówka

Marysia Salimi, pół-Polka, pół-Libijka po rozwodzie z saudyjskim milionerem staje przed trudnym wyborem - załamać się i żyć w cieniu dawnego...

dodaj do biblioteczki
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje