Amazon ma poważny problem. Na platformę trafia mnóstwo e-booków. Spora część z nich została stworzona przez sztuczną inteligencję. Stało się to sposobem na szybkie wzbogacenie się. Konsumenci mogą być zdezorientowani.
fotografia ilustracyjna / PexelsJakiś czas temu Amazon zdecydował się wprowadzić szereg ograniczeń dotyczących publikowania treści wygenerowanej przez sztuczną inteligencję. Platforma jednak nie pozbyła się problemu. Nadal możemy na niej znaleźć mnóstwo podejrzanych e-booków, a popularna platforma robi wszystko, by uporządkować katalog zalany książkami napisanymi przez sztuczną inteligencję.
"Śmieciowe ebooki" na Amazonie
Amazon jest platformą, na której można zakupić nie tylko fizyczne książki, ale również e-booki i audiobooki. Obecnie jednak serwis nie prezentuje się najlepiej i jest zalewany przez liczne słabej jakości e-booki wygenerowane przy pomocy sztucznej inteligencji. Często znalezienie konkretnej pozycji graniczny z cudem.
Czytaj także: Wydawcy kontra Legimi: o co ta wojna i co z tego wyniknie? Wydawcy mówią, jak jest
Gdy dana publikacja zyskuje popularność, to nagle na platformie pojawia się mnóstwo innych e-booków, które tytułem w jakiś sposób starają się nawiązać do bestsellera. Tak było między innymi z książką dziennikarki technologicznej Kary Swisher – Burn Book. Wśród e-booków żerujących na popularności pisarki, pojawiła się nawet jej biografia. Została ona stworzona przez mężczyznę, który w miesiącu napisał jeszcze cztery inne biografie.
Co ciekawe najprawdopodobniej fraza "Kara Swisher książka" stała się trendem w sklepie Kindle'a. Szum pojawił się wokół książki dziennikarki, co zostało wyłapane i dostarczone do tak zwanej "biografki". Ta osoba przy pomocy sztucznej inteligencji i ghostwritterów generuje serię książek nawiązującą do trendującego tematu, w tym wypadku do nazwiska Kary Swisher.
Problem staje się coraz większy
Okazuje się, że opisana sytuacja nie jest czymś wyjątkowym na Amazonie. W serwisie istnieje cały ekosystem skupiający się na produkcji i dystrybucji tego typu książek. Są to bardzo tanie, a zarazem słabe ebooki. Nie są poddawane korekcie i często zawierają błędne informacje. Ich tytuły są zoptymalizowane w taki sposób, by były przyjazne dla wyszukiwarek.
Z roku na rok staje się to częścią znacznie bardziej złożonego problemu. Klienci serwisu mogą mieć niemały problem z wyszukaniem tego co chcą kupić. Muszą poświęcić sporo uwagi na zakupy.
Czytaj także: Katalog Legimi zostanie mocno okrojony! Za wiele książek trzeba będzie dodatkowo zapłacić
Wynika to głównie z tego, że na platformę Amazon każdy może wystawić swoje e-booki. Okazuje się więc, że dla wielu stało się to łatwym sposobem na zarobek. Zwłaszcza że obecnie to sztuczna inteligencja jest w stanie wygenerować okładkę, konspekt, a nawet tekst danej książki.
Najwięcej pieniędzy przynosi to jednak osobom, które trenują innych do tego jak działać w takim modelu sprzedaży. To oni sprzedając swoje kursy innym, są w stanie zarobić.
Amazon i tak nie ma sobie równych?
Chociaż wydaje się, że platforma zalana przez słabe książki wcale nie będzie tak popularna, to jednak nadal zagraniczni klienci chętnie z niej korzystają. W Stanach Zjednoczonych jest ona znana pod nazwą Kindle Unlimited. W Polsce mamy do dyspozycji inne alternatywy. By móc słuchać samych audiobooków, możemy zakupić subskrypcję na Storytel czy BookBeat.
Jeśli natomiast chodzi o platformy posiadające zarówno audiobooki, jak i e-booki to jest to między innymi Empik Go, Ibuk Libra czy Legimi. Warto wspomnieć, że w ostatnimi czasie ostatnia z wymienionych platform mierzy się z pewnymi kłopotami: sporo książek od najpopularniejszych wydawnictw nie będzie już dostępnych w ramach pakietów bibliotecznych w związku ze zmianami licencyjnymi po wprowadzeniu nowelizacji prawa autorskiego. W poniedziałek natomiast z platformy wycofała się Nasza Księgarnia.
źródło: www.vox.com
Tagi: literatura, aktualności literackie,