Obowiązkowa lektura dla wszystkich miłośników i sympatyków kotów. Rozwiewa fałszywe wyobrażenia i jest szansą na polepszenie relacji między kotem a człowiekiem.
W książce znany antrozoolog John Bradshaw wnika w umysł udomowionego kota i nakreśla jego drogę ewolucyjną. Wykorzystując dorobek najnowszych badań naukowych, obala mity pokutujące na temat tego zwierzęcia. Dowodzi, że pomimo długich dziejów u boku człowieka kot trzema łapami wciąż tkwi w stanie dzikim - że pozostał zwierzęciem drapieżnym i lubiącym samotność, co często stoi w sprzeczności z cywilizacją XXI, w której przyszło mu żyć. Zarazem jest zwierzęciem o zadziwiających zdolnościach adaptacyjnych, mógłby więc bez trudu - w ciągu zaledwie kilku pokoleń - wrócić do pierwotnego stanu, charakterystycznego dla swych przodków sprzed dziesięciu tysięcy lat.
Bradshaw pokazuje, że aby koty harmonijnie współżyły z człowiekiem we współczesnym świecie, należy lepiej poznać ich naturę - rozumieć mowę ich ciała, potrzeby i nawyki. W ten sposób możemy świadomie wpływać na ich instynkt łowczy i wrodzoną nieufność.
,,Ta fascynująca książka to jedna z najlepszych książek o kotach. Na każdej stronie znajdowałem nowe dla mnie informacje, a praktyczne porady autora z pewnością okażą się użyteczne dla wszystkich hodowców kotów".
Jeffrey Moussaieff Masson, współautor Kiedy słonie płaczą
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2014-04-02
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 376
John Bradshaw to znany antrozoolog, który w swojej książce próbuje wejść w umysł udomowionego kota i rozwikłać wiele zagadek na jego temat, a przede wszystkim zrozumieć i wyjaśnić czytelnikom jego drogę ewolucyjną. Ta pozycja to istna gratka dla wszystkich miłośników kotów – niezależnie od posiadanego poziomu wiedzy na ich temat. Przecież my, kociarze, zawsze chłoniemy chętnie wszystko, co ma związek z tymi cudownymi istotami, prawda?
Cała recenzja: bookeaterreality.pl
Kocham koty. Posiadam ich gromadkę. Koty towarzyszą mi odkąd tylko pamiętam. Uwielbiam psy (jestem posiadaczką jednego kundelka), ale to koty są tym gatunkiem zwierzaka udomowionego, który skradł moje serce całkowicie i na zawsze.
Na dowód tego, że jestem kociarą niech świadczy fakt, że nie potrafię przejść obojętnie wobec ich krzywdy, chorób. Gdybym mogła przygarnęłabym wszystkie koty ze schronisk. Boli mnie to, jak niektórzy ludzie męczą, nie szanują, porzucają te kochane futrzaki.
Pamiętam o każdym moim kocim przyjacielu, który z różnych przyczyn odszedł, pozostawiając pustkę po sobie. Żaden kot nie zastąpi innego. Każdy jest inny, wyjątkowy, niepowtarzalny.
Koty różnią się maścią, kolorem sierści, charakterem, ale łączy je jedno - pochodzenie.
Temat dotyczący kociej historii, ale i próba analizy kociej natury jest tak obszerny, że można by o nim pisać, mówić oraz dyskutować w nieskończoność.
Każdy, kto lubi koty i jest zainteresowany zgłębianiem wiedzy na ich temat powinien sięgnąć po najnowszą książkę Johna Bradshawa- "Zrozumieć kota".
John Bradshaw jest znawcą psiej natury, ale i właścicielem niejednego kota. Wcześniej autor postawił na tematykę także dotyczącą zwierząt domowych, lecz psów.
Skoro koty są na równi kochane, tolerowane i hodowane w domostwach, to czemu by nie zająć nimi również?
A jest czym. Temat kotów, to temat rzeka. I taka jest ta propozycja dla "kociarzy".
John Bradshaw podaje czytelnikowi niczym na tacy ogrom informacji, doświadczeń, badań, wywodów historycznych.
Książka zaczyna się przewidywalnie. Naturalne jest, by zacząć "rozgryzanie" kota od jego pochodzenia. Czytelnik otrzyma odpowiedzi na takie pytania, jak to się stało, że od pustynnego praprzodka żbika, przeobraził się w zwierze udomowione.
Historia kota to także powody, dlaczego stały się one tak ważnym elementem ogniska domowego. Dawne pobudki naszych przodków były przeciwstawne do naszych.
Ale pamiętajmy, że kot miał także swoje "boskie" oblicza. I tym bardziej jest to lektura ciekawa, że nie oscyluje tylko i wyłącznie w zoologicznym aspekcie.
Mnie najbardziej ciekawiło, jak autor scharakteryzował i odniósł się do kocich zachowań.
Można je porównać z zachowaniem swojego pupila.
Dzięki pozycji "Zrozumieć kot" stałam się naprawdę mądrzejsza i bardziej rozeznana w tym, temacie. Wadą przeczytania tej książki jest to, że stajemy się bardziej wyczuleni i spostrzegawczy. Coraz częściej przyglądamy się kociakom, co może im nie przypaść do gustu. Ale można także, jak w moim przypadku lekko "zamęczać" osobę bliską zdobytą wiedzą. A jest czym.
Więc jeśli kochasz koty, masz koty lub interesujesz się tymi stworkami to zachęcam, bo jest to w moim przypadku pierwsza tak obszerna, pełna przydatnych, ale kontrowersyjnych tez lektura. .
Uważam także, ze gdyby każdy posiadacz kota przeczytał taką pozycję, to by nie zdarzały się przykre sytuacje, gdy właściciel oddaje kota do schroniska, bo nagle zachowanie kota, pod wpływem "nieznanego" czynnika zmieniło się .
Czytajmy, dowiadujmy się, poszerzajmy wiedzę, gdyż wyjdzie to tylko i wyłącznie nam na dobre.
Jeszcze sto lat temu większość psów pracowała na swe utrzymanie, a ludzie, hodując je, dążyli do tego, by były wytrzymałe, pracowite, ale też żeby były...
Autor kultowych poradników Zrozumieć psa, Zrozumieć kota i Naucz się kocie wyjaśnia, dlaczego mieszkanie pod jednym dachem ze zwierzętami od zawsze stanowi...