Żółte ptaki

Ocena: 5.6 (10 głosów)

Wszędzie, gdzie spogląda, widzi Murpha. Wzdryga się za każdym razem, kiedy obok przejeżdża samochód. Jego palce chwytają karabin, którego nie ma i którego nie trzymał już od miesięcy. Nieznajomi obdarzają go szacunkiem, na jaki zasługuje bohater, ale on czuje, jakby znikał. W rok po powrocie z wojny nie możne odpędzić się od wspomnień i obrazów. Ciała skwierczące w rześkim porannym powietrzu. Promienie słońca przesmykujące się między gałęziami drzew. Kule wzbudzające obłoczki pyłu. Zmarszczki na wodzie drżące niczym struny. I obietnica, którą złożył jego matce. Że wróci z nim całym i zdrowym do domu.

,,Wojna próbowała nas zabić wiosną". Tak rozpoczyna się przejmująca historia przyjaźni i starty. Dwóch szeregowców - dwudziestojednoletni Bartle i osiemnastoletni Murph - którzy poznali się podczas szkolenia dla rekrutów w Stanach, zostali rzuceni w wir wojny, na którą żaden z nich nie był gotów. Ich pluton walczy teraz w krwawych potyczkach, usiłując odbić irackie miasto Al Tafar. A Bartle obiecał, że sprowadzi Murpha żywego do domu.

W niekończącej się serii następujących po sobie długich dni, dwaj młodzi żołnierze robią wszystko, by chronić się nawzajem przed nadciągającymi zewsząd niebezpieczeństwami: irackimi bojownikami, ekstremalnym zmęczeniem i wyczerpującym napięciem psychicznym, wynikającym z poczucia ciągłego, śmiertelnego zagrożenia. Kiedy rzeczywistość zaczyna zmieniać się w mglisty koszmar, Murph stopniowo traci kontakt z otaczającym go światem, a Bartle podejmuje działania, o które nigdy by siebie nie podejrzewał.

Żółte ptaki to niezwykle oryginalna, głęboka i emocjonalna powieść, ukazująca dewastujący psychologiczny wpływ toczonej za granicami kraju wojny nie tylko na żołnierzy, ale także na ich pozostające w ojczyźnie rodziny. Zdaniem wielu krytyków dzieło Kevina Powersa to arcydzieło literatury wojennej.

Informacje dodatkowe o Żółte ptaki:

Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2013-09-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788363944124
Liczba stron: 300

więcej

Kup książkę Żółte ptaki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Żółte ptaki - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2017-05-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017 ,
'' Nagle , zszokowany , zdałem sobie sprawę , że strzelam do niego i że nie przestanę , dopóki nie będę miał pewności , że jest już martwy . Poczułem się lepiej na myśl o tym , że zabijamy go wspólnie i że dzięki temu żaden z nas nie będzie miał pewności , że to właśnie on był tym , który rzeczywiście tego dokonał '' Patrzyliście kiedyś może jak bawią się małe dzieci ? Dziewczynki najczęściej mają lalki , ubierają je , czeszą , tulą , śpiewają im , bawią się '' w dom '' . Są samowystarczalne , bo jakoś w tych zabawach w dom , w rodzinę , nie widać '' tatusiów '' , bo chłopcy rzadko kiedy bawią się w dom , nie bawią się też w tatę . Chłopcy wolą samochody , czołgi , zabawę w wojnę...Dziewczynki później wyrastają na kobiety i zamieniają lalkę na prawdziwe dziecko i dalej próbują tworzyć dom . Chłopcy , wyrastają z wieku chłopięcego i niestety często zamieniają zabawę w wojnę , na wojnę prawdziwą . Adrenalina ich wprost roznosi i bardzo chcą walczyć . Niestety , wojna najczęściej nie wygląda jak ta w zabawie . Książka '' Żółte ptaki '' Kevina Powersa , jest właśnie o wojnie , o tej prawdziwej , o tej strasznej , o tej gdzie do głosu dochodzą najbardziej prymitywne instynkty . O tej gdzie można zobaczyć rzeczy wprost niewyobrażalne . Bartle ma 21 lat do wojska zaciąga się chętnie i z własnej woli , zanim zostanie wysłany na front do Iraku przechodzi szkolenie , na którym poznaje osiemnastoletniego Murpha , od tej pory chłopcy są nierozłączni , zwłaszcza że na fecie odbywającej się przed wyjazdem , Bartle obiecuje matce Murpha że przywiezie go z tej wojny z powrotem do domu . Jednak to co stało się na tej wojnie , to czego byli świadkami zmienia wszystko , ludzi , obietnice , życie . W rok po powrocie z Iraku Bartle nadal nie może dojść do siebie . Na dodatek zaczynają się nim też interesować ludzie z D.D.T . Co takiego stało się w Al Tafar w Iraku ? Co spowodowało że Bartle źle sypia , miewa koszmary i pije coraz więcej ? . Z czym jego psychika nie może sobie poradzić ? Nie jest to książka autobiograficzna , jednak autor wie zdecydowanie o czym pisze , gdyż jak napisane jest z tyłu egzemplarza służył on , jako strzelec karabinu maszynowego w armii amerykańskiej w Iraku , w miastach Mosul i Tal Afar w latach 2004 - 2005 , czyli wtedy kiedy osadzona jest fabuła jego książki . Pewnie dlatego książka jest tak bardzo prawdziwa . Chociaż jednocześnie tak niewiarygodna . Polecam szczerze .
Link do opinii
Avatar użytkownika - tomha
tomha
Przeczytane:2016-10-01, Ocena: 6, Przeczytałem, 12 książek 2016,
"Żółte ptaki" to bardzo wstrząsająca historia. Opowiada o wojnie, a przecież jest to trudny i dramatyczny temat. Autor doskonale wczuł się w swoją rolę i w bardzo interesujący sposób opisuje ten czas. Ukazuje okrucieństwo wojny, jej bezsensowność i wpływ na psychikę ludzi. Ci, którzy mieli z nią styczność już nigdy nie są tacy jak byli... Powieść na długo pozostaje w pamięci.
Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2015-04-19, Przeczytałam,

Szeregowy walczący dla swojego kraju. Jak to dumnie brzmi. Jednak czy słysząc tak godne określenie, zastanawiamy się, ile lat ma taki szeregowy? Czy bierzemy pod uwagę fakt, że może być za młody, niedoświadczony lub zwyczajnie niegotowy do takich zmagań? 21-letni Bartle poznaje trzy lata młodszego Murpha podczas szkolenia dla rekrutów. Zupełnie nieoczekiwanie i nieostrożnie obiecuje jego matce, że sprowadzi go do domu żywego. Czytelnik szybko przekonuje się, że to zwyczajna obietnica bez pokrycia, a autor bierze na siebie ciężar wytłumaczenia nam, jak do tego doszło.

 

Historię poznajemy z perspektywy szeregowego Bartle. Mimo młodego wieku, mężczyzna wydaje się zdeterminowany, żeby faktycznie pojechać na wojnę i walczyć za swój kraj. Momentami można by odnieść wrażenie, że Irak go nie przeraża, a zakrwawione, pozbawione kończyn ciała, nie robią na nim wrażenia. Zupełnie inaczej na ten widok reaguje Murph. Odpowiedzialność za niego spada na Bartle, tak po prostu, zazwyczaj silniejsi opiekują się słabszymi, czy to z własnej woli, czy z przypadku. Mimo tego, że mają ten sam cel, szybko przekonujemy się, jak wiele ich dzieli, a różnice te wydają się nie do pokonania. Przede wszystkim, Murph szybko traci siłę, energię i chęć do walki. Nie wiadomo, czy powoduje to młody wiek, czy delikatny, za słaby, charakter. Po prostu nie chce już tam być, tęskni za domem.

 

 Wydaje mi się, że bardzo chciałabym poznać historię z jego perspektywy i byłaby to właśnie ta historia, której oczekiwałam. Wzruszająca, przepełniona emocjami, pozwalająca nam zbliżyć się do tych wydarzeń i je zrozumieć. Relacja Bartle kojarzyła mi się raczej z ocenzurowanym filmem dla dzieci, które wiedzą, że gdzieś dzwoni, ale nie wiedzą, w którym kościele. Czytelnikowi odebrano te fragmenty, które w tego typu książce powinny być przecież oczywiste. Zabrakło tutaj miejsca na brutalność, krew, próbę zrozumienia. Co w takim razie otrzymaliśmy? Bardzo barwne przedstawienie życia po wojnie. Pokazanie, że ono już nigdy nie jest takie samo, bo uczestnicy wojennych potyczek nie są już tymi samymi ludźmi. Autor zaoferował nam także piękny obraz męskiej przyjaźni. Tylko czy w prawdziwym życiu Ci sami chłopcy również mogliby być przyjaciółmi?

 

„Próbowałem przypominać sobie inne rzeczy, ale pojawiła się pustka- jak szybko się zorientowałem, był to jedyny pewnik, na który mogłem liczyć. Moja tęsknota za nim stała się grobem, którego nie można ani wypełnić, ani zrównać z ziemią, spłowiałą skazą terenu i cholernie kiepskim substytutem żalu, tak jak to często bywa z grobami”.

 

No właśnie, chłopcy. Zbyt młodzi na wojnę. Za młodzi na śmierć. To w książce uderzyło mnie najbardziej. To jeszcze dzieciaki, obydwaj młodsi ode mnie, z całym życiem przed sobą. Tyle, że nie zrozumiałam, tak naprawdę, dlaczego tak musi się dziać, dlaczego Ci ludzie musieli zginąć. Czy to naprawdę konieczne?

 

Rzadko podejmuję się lektury tak ciężkich książek. Nie przekonuje mnie czytanie o wojnie, polityce i śmierci, zwłaszcza, kiedy wątki te tak mocno się przeplatają lub są nierozłączne. Tym razem zrobiłam wyjątek i jak to często bywa, nie jestem do końca zadowolona z tej decyzji. Braki dziwią mnie tym bardziej, że autor sam to przeżył. Może po prostu nie potrafi tego dobrze przekazać, a może my nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć?

Link do opinii
Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2015-04-16, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Książka niestety nie wzbudziła mojego zainteresowania na tyle na ile się spodziewałam. Od dawna marzyłam, żeby ją przeczytać, a kiedy w końcu miałam okazję, brałam ,,Żółte ptaki" do ręki i trochę zasypiałam.. Nie jest to powieść wybitna, jedynie jedna z wielu historii i tragedii wojny. Więcej w niej wynurzeń bohatera psychologicznych, filozoficznych, niewiele dialogów. Książką jestem raczej rozczarowana, wielokrotnie zamykałam ją i nie miałam większej chęci na jej kontynuowanie. Oczywiście, podobało mi się przedstawienie upadku żołnierzy, ich wypalenie, wpadanie w depresje itd. ale po mocnym rozreklamowaniu ,,Żółtych ptaków" spodziewałam się większych emocji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - biedro_nka
biedro_nka
Przeczytane:2014-01-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
,,Żółte ptaki" debiut Kevina Powersa - zdaniem wielu krytyków to arcydzieło literatury wojennej. Długo zastanawiałam się czy sięgnąć po tę lekturę, spodziewałam się jakiegoś nudnego reportażu o wojnie w Iraku, jednak za tą żółtą okładką czekała mnie pasjonująca podróż w głąb piekła, jakie tworzy wojna. Przekonałam się, że jest to niezwykle głęboka i wstrząsająca powieść ukazująca prawdziwe oblicze wojny pełne okrucieństwa i bezsensowności, oraz jej wpływ na psychikę człowieka. Przekonałam się też, że nie jest to powieść, którą można przeczytać i po prostu odłożyć na bok. Ona na długo pozostaje w pamięci, zmusza do myślenia i próby zrozumienia. Czytając ją wyobraźnia działa na najwyższych obrotach, ukazują się koszmarne obrazy okrutnej wojny i niemal czuje się smród rozkładających się i nadpalonych ciał leżących wszędzie wokół... Obrazy wymalowane zgrabnym piórem Powersa nie odpychają obrzydliwością czy okrucieństwem. Są ukazane w taki sposób, że przytłaczają prawdą i w tej swojej bolesnej prawdziwości są niezwykle fascynujące... ,,Żółte ptaki" to opowieść człowieka, który przeżył i próbuje zrozumieć siebie oraz wszystko to, co się wydarzyło. Akcja rozgrywa się na kilku płaszczyznach czasowych, ukazane są naprzemiennie wydarzenia sprzed wyjazdu do Iraku, powrotu do domu i samą służbę na miejscu. 21-letni John Bartle i 18-letni Daniel Murphy zostają rzuceni w wir okrutnej wojny, na którą nikt nigdy nie jest gotowy. Robią wszystko, by przetrwać i wrócić do domu. Świat, do którego trafili rządzi się swoimi prawami, bezlitosnymi i twardymi. Bartle pod wpływem chwili obiecuje matce kolegi, że sprowadzi go całego i zdrowego do domu. Od tej pory czuje odpowiedzialność nie tylko za własne życie, ale także za przyjaciela. Nie pomaga mu to. Niestety wraca tylko jeden z nich. Ale już nic nie jest takie jak dawniej... Chociaż uznawany jest za bohatera on czuje się pusty, wydaje mu się, że znika... Powieść ukazuje jak wojna zmienia zachowania ludzi i wyzwala z nich to, co najgorsze. Pokazuje, że na wojnie nie ma wygranych, są tylko mniej lub bardziej przegrani. Jeden z moich przyjaciół również był na takiej wyprawie, gdy wrócił okazało się, że nie jest już tym człowiekiem jakiego znałam... Powieść pozwoliła mi zrozumieć jego zachowanie. Pozwoliła inaczej spojrzeć na żołnierzy, pokazała mi piekło przez jakie przeszli i to co sprawiło, że teraz są jacy są!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2014-09-05, Ocena: 6, Przeczytałam,
Wojna to temat trudny, smutny, dramatyczny, mroczny w swej wymowie. Mimo to wciąż fascynuje i porywa serca milionów czytelników na całym świecie. Często jest to nie do końca uzasadnione, gdyż o wojnie, podobnie jak i o życiu, trzeba umieć opowiadać i pisać. Zdolność tą posiada Kevin Powers, który w swej powieści "Żółte ptaki", zamienił piekło wojny w poezję emocji. Książka opowiada o dwóch młodych chłopcach, żołnierzach - Bartlu i Murphu, którzy poznają się podczas szkolenia wojskowego w USA. Po jego zakończeniu obaj trafiają do Iraku, gdzie przychodzi toczyć im każdego dnia walkę o własne życie.., walkę nie tylko z wrogiem, ale i własnymi demonami, które budzą się w Nich wraz z odgłosem kolejnej eksplozji, hukiem wystrzału, widokiem krwi kolegów.. Powieść ta jest historią o rodzącej się przyjaźni, przywiązaniu do drugiego człowieka, który staje się bliższy niż rodzony brat. To także opowieść o strachu nie tyle o własna życie, ale o życie przyjaciela, którego strata byłaby dla Nas gorsza, niż własna śmierć. Wreszcie jest to historia o niczym nie ograniczonej sile wojny, która nie musi zabijać, by zniszczyć człowieka i jego człowieczeństwo, wystarczy bowiem, że porwie go w swoje objęcia, stanie się jego sensem, dniem, nocą, każdą sekunda życia. "Żółte ptaki" to pierwsza powieść poświęcona wojnie, która zachwyca swoim pięknem i wręcz poetyckim językiem. Przegrana własnego życia przez głównych bohaterów, której tak naprawdę jesteśmy tutaj świadkami, wzbudza w Nas ciekawość, fascynację, czasami wręcz zachwyt. Czy to wstyd? Nie wiem tego, lecz wiem z całą pewnością, iż książka ta pozwala inaczej spojrzeć na wojnę, na te spowszedniałe Nam relacje w serwisach informacyjnych, mówiące o toczących się konfliktach gdzieś na drugim końcu świata. Dzięki tej mądrej i pięknej książce uświadomiłam sobie, że w każdym z tych konfliktów, przegrywa soje życia kolejny młody chłopiec, kobieta, dziecko.. Dziękuję autorowi, ze napisał te powieść. Innych słów tutaj nie potrzeba..
Link do opinii
Avatar użytkownika - eyesOFsoul
eyesOFsoul
Przeczytane:2014-01-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
[AUDIOBOOK] Żółte ptaki kategoria: literatura współczesna liczba stron: 288 cena książki: 39,99 zł czas: 6 godz. 55 min. cena audiobooka: 34,90 zł wydawnictwo: INSIGNIS ocena audiobooka: 10/10 Z DUSZĄ PRZEZ IRAK Kevin Powers (ur. 11 lipca 1980), urodził się oraz wychował w Richmond w stanie Wirginia. W wieku siedemnastu lat zaciągnął się do armii amerykańskiej. Ponadto ukończył studia na Virginia Commonwealth University i zdobył magistra sztuk pięknych University of Texas w Austin. W latach 2004 i 2005 jako strzelec karabinu maszynowego służył w armii amerykańskiej w Iraku, a dokładniej mówiąc w Mosulu i Tal Afar. ,,Źółte ptaki" jest jego debiutancką powieścią. New York Times określił ją mianem: ,,classic of contemporary war fiction" (tłum. klasykiem współczesnej literatury wojennej). W wywiadzie dla Gaurdian (codziennej prasy) Kevin Powers powiedział, że napisał tę powieść dlatego, że ludzie wciąż go pytali ,,Jak tam było?", i nie chodziło im o informacje, które ciągle napływały do kraju. Ludzie chcieli wiedzieć jak tam było: fizycznie, emocjonalnie, psychicznie. Stąd zrodził się pomysł na książkę[1]. ,,Wojna próbowała nas zabić wiosną" - tym przeszywającym do szpiku kości zdaniem, Piotr Rogucki rozpoczyna swoją interpretację książki napisanej przez Kevina Powersa. O wojnie wiem niewiele. Znam ją z książek i lekcji historii. Z kilku filmów, które mną wstrząsnęły i do których już nigdy więcej nie powróciłam. Z lekcji języka polskiego, kiedy musieliśmy przeczytać listę lektur z danej epoki. Poza tym jestem żółtodziobem i nigdy nie próbowałam w tej kwestii grać bohatera. Ale kiedy natykam się na książkę o tej tematyce... Zawsze jestem ciekawa, czego tym razem się dowiem. Muszę przyznać, że na mój odbiór książki duży wpływ miała interpretacja Piotra Roguckiego. Bowiem o wojnie trudno jest nie tylko napisać, ale i dane dzieło zinterpretować tak, by nie straciło swojej wartości. By dalej było żywym świadectwem cierpienia, bólu, straty, strachu, a nawet i zwątpienia w samego siebie. Żadna wojna nie przynosi nic dobrego. Wojna to blizna... Nawet wyleczona po latach daje o sobie znać. Dla mnie jest słowem, w którym ginęli i nadal giną ludzie. Słowem, które nie obiecuje powrotu. Które na zawsze nas zmienia. I chyba o tym wszystkim napisał Kevina Powers. Jego książka jest pełna napięcia, strachu, potu, łez, amfetaminy... W której co krok można wyczuć gnijące ciała. Wojna, o której pisał Kevin Powers zamknęła oczy. A mimo to autor pokazuje nam, że za tym mrocznym murem, jest barwna i kolorowa kraina, która niepodobna jest do pól bitwy, jakie znamy z podręczników do historii. Ale nie klimat jest w tym wypadku najważniejszy. Autor spróbował zmierzyć się z czymś więcej niż tylko obrazem wojny. Zmierzył się z wojną, która toczy się w nas samych. W człowieku, który wraca do domu i nie potrafi odnaleźć spokoju. Trudno jest odmówić autorowi talentu. Sformułowane zdania zachwycają swoją poetyckością. Ta poetyckość nadaje książce wiele barw, chociaż dalej jesteśmy przecież w temacie mrożącej krew żyłach wojny. Wojny, która wydziera z człowieka duszę. Wojny, która już na dożywocie skazuje na samotność i alienację: ,,A może powinienem był im powiedzieć, że pragnę umrzeć [...] ponieważ nie da się odpokutować zabijania kobiet ani nawet przyglądania się ich zabijaniu, to samo zresztą dotyczy zabijania mężczyzn i strzelania im w plecy, strzelania do nich więcej razy, niż to było konieczne, żeby ich zabić, i czasem masz wrażenie, jakbyś próbował pozabijać wszystko, co tylko uda ci się zobaczyć, i czujesz, jakby do twojej duszy sączył się kwas, i nagle twojej duszy już nie ma, a ty wiesz, na podstawie tego, czego uczono cię przez całe życie, że rzeczy, które tu robisz, nie można w żaden sposób odkupić [...]." [2] ,, Żółte ptaki" to książka, która jeszcze nieraz zawojuje światem. Bo autor nie tylko przedstawił wojnę, ale spróbował dociec o sam jej sens. Nie da się wobec takiej pozycji przejść obojętnie. Zawsze możemy doszukiwać się w niej abstrakcyjności. Niestety problem wielu czytelników polega na tym, że nie doszukują się w tej książce głębszego przekazu... Czytają ją jak lekturę zadaną w szkole, która powinna im odpowiedzieć na pytania typu: kto zabił, dlaczego, w którym miejscu, jak dużą przewagę mieli wrogowie... Kevin Powers w wywiadzie, o którym wspomniałam na początku mówił, że w tej książce wcale nie chodziło o fakty i suche informacje, które wciąż napływały z Iraku. Chodziło o przedstawienie człowieka w centrum. O jego emocjonalność, o spojrzenie jego oczami... Jest to jedna z tych książek, które będę polecać każdemu. Ja mogę żałować tylko tego, że fizycznie książki nie posiadam. Jako audiobook wprowadziła mnie w oszałamiającą i mroczną atmosferę. Wiele zawdzięczamy w tej strukturze liderowi zespołu Coma. Piotr Rogucki nie tylko przeczytał tekst książki, ale i skomponował impresje muzyczne, które wypełniają fabułę. Są one wyraziste, mroczne, sprawiają, że serce przyśpiesza... po czym znów zwalnia. To istna sinusoida, która zarazem wstrząsa człowiekiem, jak i go zachwyca. Dosłownie "kupiłam" tę interpretację. I szczerze polecam zmierzenie się właśnie z tym audiobookiem. Sama, wciąż jestem przeciwko wszelakim innowacją książkowym... Bo lubię czuć papier. Lubię zastanawiać się, gdzie wcisnę kolejną książkę... Ale ten tekst, ta odsłona jest warta pochwały. Książka została wygrana w konkursie organizowanym przez Wydawnictwo INSIGNIS. _______________________ [1] zredagowany i przetłumaczony artykuł z: http://en.wikipedia.org/wiki/Kevin_Powers, 2014.01.09, 23:30 [2] Kevin Powers, "Żółte ptaki", Wydawnictwo Insignis, Kraków 2013, s.181 _______________________ Katarzyna Sternalska ~ eyesOFsoul (C)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Juliette
Juliette
Przeczytane:2013-12-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam, Przeczytane,
"Żółte ptaki" to naprawdę wstrząsająca powieść. Nie z rodzaju tych, które zmuszą was do płaczu i nic nie wniosą do waszego życia. Raczej jedna z tych niewielu, które ograbią was z wszelkich emocji, pozostawią krwawiącymi gdzieś głęboko, niezdolnymi do niczego przez długi czas. Przedtem niezbyt interesował mnie temat wojny w Iraku, był zbyt odległy. Teraz nie potrafię o tym zapomnieć. Ta książka ukazuje prawdziwe oblicze takiego konfliktu; oblicze, o którym nie mówi się w mediach. W Al Tafarze, wśród wszechobecnego pyłu rozgrywają się wydarzenia, o których nikt nie mówi, bo po prostu się nie da. Ta książka to zbiór chaotycznych wspomnień z koszmaru, jaki tam się rozgrywa. Ukazuje paradoksy, które wstrząsają czytelnikiem do głębi. W ciszy przygląda się on próbie uporania się ze straszną przeszłością. Bo jak znów żyć normalnie, gdy jest się mordercą, nawet w imię ojczyzny?
Link do opinii
Avatar użytkownika - sabja
sabja
Przeczytane:2013-09-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki- 2013, Mam, Na półkach,
Literatura najwyższych lotów. Myślałam, że dziś się już takich książek nie pisze. Sam temat książki jest bardzo ciężki - wojna w Iraku i przeżycia z nią związane. Bohater to niezwykle czuły na rzeczywistość wytrawny obserwator. Idąc na akcję nie pomija żadnego szczegółu - zapachu, dźwięku, promienia słońca przebijającego się przez liście rosnącego nieopodal drzewa. Książka porusza nie tylko pięknem misternie napisanych zdań, ale także wewnętrzną walką bohatera z własnym ja, z niezgodą na świat jaki tworzą nam inni. Jakbym miała tą powieść porównać do jakiegoś przedmiotu, to byłaby to koronkowa serwetka misternie dziergana szydełkiem przez moją babcię . Jeśli się nie przeczytało tej książki, to nic się nie przeczytało, po prostu trzeba ją przeżyć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - InezStanley
InezStanley
Przeczytane:2018-03-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwania roku 2018,

BIAŁE OCZY WOJNY/Psychologia wojny
Wojna nie ma w sobie nic z przygody. Jest koszmarem, który zawsze wygląda tak samo i niszczy także tych, którzy ją przeżyli.

"Żółte ptaki" - Kevin Powers 

"Czułem się zmęczony.[...]Zniknąłem. Wydawało mi się, że w chwili, gdy skończę się rozbierać,w tym zaciemnionym pokoju, w to wiosenne popołudnie, pozostanie ze mnietylko stos starannie poskładanych ubrań, zaś ja stanę się jeszcze jednym tematemktóregoś z emitowanych w kablówce programów. " Dziś-powiedzieliby-kolejna ofiara rozpłynęła się w powietrzu po powrocie do domu". Dobrze. [...]Stanąłem przed lustrem. Ręce i twarz opaliły się na rdzawo. Reszta ciała, bladai wychudzona, wisiała w lustrzanymodbiciu,jakby z własnej niezależnej woli.[...]Dźwięki silników wibrowały w powietrzu, gdy samochody zbliżały się do naszego domu, a następnie cichły w oddali, gdy go minęły. W przecince za linią drzew przejechał z przeraźliwym hałasem pociąg,który najwyraźniej pędził prosto na moje łóżko, jak gdybym stał się jakąś masą, przyciągającą szczęk metalu oraz sam metal. Moje oczy pul;sowały w nierównym rytmie tętna. Wypuszczałem energicznie powietrze z płuc za każdym razem, gdy hałas przetaczał się obok, a jego źródło okazywało się zmierzać ku innemu celowi. Nie pamiętam co mi się śniło,ale był tam Murph, Murph i ja, i te same duchy, które nawiedzały mnie każdej nocy. Nie pamiętam o czym śniłem, ale wreszcie spałem".

W Stanach Zjednoczonych od wielu lat kolor żółty kojarzony jest z weteranami wojennymi. Żółta wstążka stała się symbolem poparcia dla amerykańskich żołnierzy uczestniczących w misjach zagranicznych, a także szeregu programów pomocy dla wojskowych wracających z misji na Bliskim Wschodzie oraz ich rodzin.

Książek opowiadających o wojennych przeżyciach jest na rynku wiele, chociaż w Polsce, w przeciwieństwie do USA, nadal popularniejsze są wspomnienia z udziału w II Wojnie Światowej niż w bardziej współczesnych konfliktach. Dlatego Żółte ptaki mają dużą szansę, by zapełnić tę lukę.
„Żółte ptaki” poniosły mnie na swych skrzydłach do świata, w którym przenigdy w prawdziwym życiu nie chciałabym się znaleźć.
Dzisiaj prezentuję Wam książkę dość szczególną, bo zahaczającą o problem weteranów wojennych i próby powrotu do normalnego życia po traumie wojny. Niewątpliwie jednak to wspaniała, poruszająca i mądra opowieść. Każda wojna odciska ogromne piętno nie tylko na jednostkach, ale również na całym narodzie jako wspólnocie. 

„A może powinienem był im powiedzieć, że pragnę umrzeć (...) ponieważ nie da się odpokutować zabijania kobiet ani nawet przyglądania się ich zabijaniu, to samo zresztą dotyczy zabijania mężczyzn i strzelania im w plecy, strzelania do nich więcej razy, niż to było konieczne, żeby ich zabić, i czasem masz wrażenie, jakbyś próbował pozabijać wszystko, co tylko uda ci się zobaczyć, i czujesz, jakby do twojej duszy sączył się kwas, i nagle twojej duszy już nie ma, a ty wiesz, na podstawie tego, czego uczono cię przez całe życie, że rzeczy, które tu robisz, nie można w żaden sposób odkupić” .

Powieść Powersa opowiada o ogromnym strachu o siebie i towarzyszy broni, jak i stresie jaki przeżywają będąc w ogniu walki. Nawet ten koszmar nie odpuści ich nawet jak wrócą do domu. W moim odczuciu Kevin Powers stworzył szalenie realną, niezwykle emocjonalną fabułę, która bez ostrzeżenia wkrada się w umysł czytelnika z ogromną mocą, zapiera dech, paraliżuje i zdumiewa swoją treścią. O tej książce nie da się od tak zapomnieć, bowiem, żadne słowa nie są w stanie oddać tego, co czułam w trakcie czytania tej powieści. To bardzo osobliwa książka z gatunku literatury wojennej, która nie stanowi wyłącznie suchego opisu działań bojowych na terenie Iraku. Ta książka to przede wszystkim podróż w głąb ludzkiego umysłu, umysłu poharatanego dźwiękami i obrazami wojny, gdzie w okrutny i bezduszny sposób giną ludzie, gdzie strach i panika stają się bodźcem do popełniania błędów, wyzwalają złe zachowania i instynkty, które skłaniają do zabijania drugiego człowieka. Jest to przede wszystkim o’ braterskiej’ przyjaźni dwóch żołnierzy, która miała swój początek w ośrodku szkoleniowym, tuż przed wyjazdem do Iraku. Mimo krótkiej, zaledwie kilkumiesięcznej znajomości stają się sobie coraz bliżsi. Cóż, na wojnie czas biegnie zupełnie inaczej. Wspólne patrole, osłanianie się nawzajem podczas potyczek i spędzanie wolnego czasu w bazie skutkuje coraz silniejszym zacieśnianiem więzi. Szeregowy Bartle coraz trudniej znosi przytłaczającą świadomość obietnicy opieki nad przyjacielem złożonej jego matce. Obietnicy, którą trudno będzie spełnić. Żadnemu żołnierzowi nie jest łatwo wrócić do cywilu. Do normalnego , codziennego życia. Po tak brutalnych, traumatycznych realiach wojny, okrutnych, czasem i druzgocących w skutkach doświadczeniach. Jest ich cholernie ciężko. Jakiś czas po powrocie do domu nadal zaciskasz palce na karabinie, którego nie ma. Czujesz mdlący zapach krwi i śmierci. Słyszysz dźwięki. Widzisz tych, których dawno pożegnałeś. Są przy tobie. I prawdopodobnie już cię nie opuszczą. 

„(…) Teraz, kiedy siedzę bezpiecznie w ciepłej chacie położonej nad czystym strumieniem w Paśmie Błękitnym i zastanawiam się nad tym, co czułem i jak się zachowywałem jako dwudziestojednoletni chłopak, mogę powiedzieć sobie tylko tyle, że było to konieczne. Potrzebowałem trwać. A żeby trwać, musiałem patrzeć na świat nieskażonym wzorkiem, musiałem koncentrować się na tym co, podstawowe. Zwracamy uwagę tylko na to, co rzadkie a śmierć nie była dla nas rzadkością. Rzadkością była kula z wypisanym na niej twoim imieniem, ajdik zagrzebany w ziemi specjalnie z myślą o tobie. To były rzeczy, na które mieliśmy baczenie.”

Kevin Powers w tej książce w bardzo ekspresyjny i mistrzowski, ale delikatny sposób ukazał wewnętrzną walkę i rozdarcie weterana wojennego, ukazał olbrzymi ciężar obnażający, druzgocący i wyniszczający wpływ na ludzką psychikę ma wojna. Który w psychologii, nazywany jest zespołem stresu pourazowego. Częste są stany lękowe, ciągłe uczucia zmęczenia, koszmary senne, brak chęci do życia, a nawet trwała zmiana osobowości. 20% weteranów uzależnia się od alkoholu lub narkotyków, a każdego dnia samobójstwo popełnia aż 22 byłych żołnierzy. Dla mnie ta publikacja stanowiła wstrząsające, ale także głębokie przeżycie, bowiem w trakcie jej lektury miałam wrażenie, że z wielką intensywnością przenikam umysł bohatera tej powieści, wertuję jego najintymniejsze myśli, dotykam jego zranionej duszy, w której tkwią odłamki złych i bolesnych doświadczeń. Zdaję sobie sprawę, że ta książka nie na każdego wpłynie w podobny sposób, bowiem tak jak wspominałam wcześniej ta publikacja nie jest typową literaturą wojenną, która ukazuje sam konflikt zbrojny, jego przyczyny i dokładny przebieg. Ta wyjątkowa, niezwykła i zjawiskowa opowieść zasługuje, by zaliczyć ją do klasyki współczesnej prozy. Osoby, które typu treści mogą poczuć się rozczarowane. Mam wrażenie, że ta powieść to jedna z tych książek, które w różny sposób wpływają na czytelnika. Młodych chłopców, którzy zaciągają się do woja, szkoli się jak zabijać , a nie jak poradzić sobie w dorosłym życiu. 

Bardzo charakterystyczny jest język, jakim posługuje się Powers. To niewątpliwie największy atut tego autora. Opowieść jest pełna pięknych, niemal poetyckich fraz i barwnych opisów, w których ważną rolę odgrywają kolory. Zderzenie tak bogatego językowo i malowniczego sposobu opisywania rzeczywistości z wojennymi okropieństwami budzi tym większą grozę. W trakcie lektury czytelnik musi zmierzyć się ze szczegółowymi, a tym samym brutalnymi i wstrząsającymi opisami koszmaru wojennego. Dzięki temu powieść Kevina Powersa to także przejmująca i wnikliwa opowieść o wojnie i jej skutkach nie tylko dla całego narodu, ale jednostki. Wielu ma dopiero za sobą pierwszy pocałunek dziewczyny, czekają na nich matki, które dopiero co wypuściły ich spod swych skrzydeł. A tymczasem znajdują się w środku wojny, w wirze śmierci, wśród wybuchów bomb i min, wśród lejącej się krwi, rozrywanych i masakrowanych ciał. Książka nie przedstawia wojny rycerskiej i chwalebnej. To wojna krwawa i brutalna, z wszechobecną przypadkową i okrutną śmiercią. Wojna, której ofiarami stają się również żołnierze, którzy ją przetrwali. 

Najlepszy psychologiczny debiut 2012 roku, stworzony przez amerykańskiego pisarza Kevina Powersa pod tytułem „Żółte ptaki” to poruszająca, pełna bólu, tragiczna historia młodych ludzi, którzy w ciągu zaledwie kilkunastu miesiącach poznają gorzki smak życia. Wyruszając na wojnę rozpoczynają również walkę z samym sobą. Powers połączył wszystko w całość, nadając jej głęboki i poetycki wydźwięk. Jednak wciąż zadaję sobie pytanie – czy ktokolwiek jest tu wygranym? Sprawdzić warto, nie zaś trzeba - oto ma ostateczna opinia. Przekonajcie się sami. Naprawdę warto przeczytać, ale można też wysłuchać. Wielbicieli audiobooków zachęcam, by sięgnęli po "Żółte ptaki" w interpretacji Piotra Roguckiego. Polecam!!!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy