Zaczęło się od kwestionowania bogów. Kończy się tutaj... kolejny raz... na skraju wszechświata.
Pierwszą rzeczą, jaką po przebudzeniu widzi wyhodowana na zwłokach boga Malika forma sztucznej inteligencji, Thierry-9, jest twarz Jasona Hauera, znajdującego się u kresu życia i będącego już tylko cieniem dawnego siebie. Wynikiem ich rozmowy będzie wędrówka Thierry'ego-9 w czasie i przestrzeni. Podążając śladem wspomnień Malika, poleci trasą brzemiennej w skutki wyprawy Vihaan II, by wreszcie, raz na zawsze, odkryć pochodzenie bogów.
Granice między tym, co ludzkie, a tym, co boskie, zacierają się z każdą stroną ostatniej części tej międzygwiezdnej, nominowanej do Nagrody Eisnera epopei autorstwa Ala Ewinga (Immortal Hulk) i Simone'a Di Meo (Batman: White King Presents: Red Hood).
Wydanie zawiera zeszyty #11-15.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2023-09-13
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 144
Tytuł oryginału: We Only Find Them When They're Dead, vol. 3
Przeczytane:2023-10-23, Ocena: 5, Przeczytałem,
POPKulturowy Kociołek:
Znajdujemy ich, gdy są już martwi tom 3 to ostatnia już część kosmicznej opery Ala Ewinga i Simone Di Meo. Przyszła więc pora na domknięcie napoczętych wątków i danie czytelnikom odpowiedzi na nurtujące ich pytania kotłujące się w ich głowach od pierwszego tomu.
Biorąc do ręki album Znajdujemy ich, gdy są już martwi tom 3, otrzymujemy złożoną i dającą do myślenia narrację, dzięki której treść komiksu na długo pozostanie w umysłach niektórych czytelników. Autor kolejny raz decyduje się eksplorować tematykę duszy, duchowości i celu życia człowieka. Stawia on liczne pytania o istnienie Boskiej iskierki, zmuszając tym samym odbiorcę do pewnych refleksji nad przeczytaną treścią. Obok tego eksploruje on ludzką psychikę, dodając opowieści głębi i złożoności, czyniąc ją czymś więcej niż tylko standardową przygodą science-fiction.
Brzmi to wszystko bardzo intrygująco i potrafi przyciągnąć uwagę fanów bardziej złożonego sci-fi. Jakość ciekawej treści zależy jednak również od formy jej podania, a z tym jest już tu pewien problem. Akcja ponownie przeskakuje tu mocno do przodu. Wraz z tym skokiem pojawiają się te same problemy, które mieliśmy w poprzedniej historii. Mianowicie poznajemy opowieść z perspektywy nowych bohaterów, wiedząc, że i tak po kilku stronach znikną oni z historii. Oznacza to nic innego jak kolejny raz dość przeciętne kreacje bohaterów.
Powodów do narzekania nie ma za to, jeśli chodzi o domknięcie napoczętych wątków. Twórcy udaje się sprawnie odpowiedzieć na prawie wszystkie stawiane w historii pytania (czy są to odpowiedzi satysfakcjonujące to już sprawa mocno indywidualna). Niestety album nie uniknął przy tym pewnych potknięć z poprzednich tomów. Zdarzają się tu za bardzo przegadane momenty z niepotrzebnym techno bełkotem. Na całe szczęście nie ma ich zbyt wiele, a twórca stara się je kontrastować mocniejszą akcją. Najlepiej jest czytać całą serię jednym ciągiem (bez przerw), nabiera ona wtedy większej spójności....