To największy rywal mojego brata w hokeju… Ale to on sprawia, że się rumienię.
Isabelle Callahan ma dwa cele: odzyskać dawną pozycję w siatkówce i zapomnieć, że kiedykolwiek znała diabelnie przystojnego obrońcę Nikolaia Abneya-Volkova. Jest najmłodszą i jedyną córką w rodzinie pełnej sportowców, a więc porażka nie wchodzi w grę. Ale kiedy Nik ponownie pojawia się w jej życiu, dziewczyna nie potrafi trzymać się od niego z daleka. Wraz z kolejnymi potajemnymi spotkaniami i szczerymi rozmowami granice między przyjaciółmi z korzyściami a czymś więcej zaczynają się zacierać…
Kiedy Izzy i Nikolai docierają do miejsca, z którego nie ma powrotu, muszą dokonać wyboru: wspólnie walczyć o przyszłość albo patrzeć, jak płonie.
„Zły serw” to pikantny romans sportowy, którego nie możecie przegapić. Idealny dla fanów Elle Kennedy i Hannah Grace.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Wicked Serve
Język oryginału: angielski
Sekretny układ z córką trenera nie powinien prowadzić do niczego więcej... Cooper Jako zawodowy sportowiec z college'u, o dobrej reputacji, zwykle mam...
Sportowy romans dla fanów Pierwszej próby i Ucieczki Grace Reilly. Podnosząca na duchu historia najmłodszego z braci Callahan i najlepszej przyjaciółki...
Przeczytane:2024-11-27, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
,,Zły serw" to czwarty tom serii ,,Beyond the Play" stworzonej przez Grace Reilly. Po zapoznaniu się z historiami Jamesa, Coopera i Sebastiana, wreszcie przyszła pora na to, by zagłębić się w miłosnych podbojach jedynej kobiety wśród młodszego pokolenia rodziny Callahanów.
Izzy, bo o niej mowa, jest siatkarką, która za wszelką cenę pragnie odzyskać swoją pozycję w drużynie, by udowodnić, że podobnie jak bracia, może odnosić sukcesy w sporcie. Czy jej się to uda?
Jedno jest pewne, kiedy w jej życiu ponownie pojawi się Nikolai Volkov, jej egzystencja nabierze rumieńców. Czy potajemny związek z największym rywalem brata przysporzy Izzy kłopotów? Tego dowiecie się, sięgając po ,,Zły serw".
Kiedy zabierałam się za lekturę poprzedniego tomu, czyli historii Sebastiana, byłam przekonana, że będzie to najlepsza część, więc miałam wobec niej dość duże oczekiwania, które nie zostały spełnione, dlatego zabierając się za losy Izzy, postanowiłam nie popełniać tego błędu. Czy był to dobry wybór? Myślę, że tak, ponieważ dzięki temu mogłam cieszyć się lekturą, a nie zaspokajaniem swoich wygórowanych oczekiwań.
Izzy, podobnie jak swoi starsi bracia, jest zdeterminowana, aby spełniać się jako sportowiec, byle tylko zadowolić swojego ojca. Przyznam szczerze, że czytając o tym samym wątku w kolejnej książce cyklu, było ciut męczące, ponieważ w rzeczywistości najstarszy z rodu Callahan, nigdy nie chciał, aby jego dzieci odczuwały presję i próbowały udowodnić mu, że muszą być najlepsze w uprawianej przez siebie dyscyplinie. W kreacji jej postaci zabrakło mi pewnego rodzaju świeżości, czegoś, co odróżniłoby ją od męskiej części rodziny.
Natomiast zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu kreacja postaci Volkova, czy też Abneya, bo Nikolai postanowił nieco odciąć się od swojego dziedzictwa i w pewnym momencie historii przybrał panieńskie nazwisko swojej matki. Hokeista jest mężczyzną po przejściach, który tak naprawdę nigdy nie przepracował swojej traumy z dzieciństwa, dlatego dla niektórych czytelników jego zachowanie może być niezrozumiałe, dla mnie zamysł autorki, co do kreacji tej postaci był dość jasny, dlatego uważam, iż był to jeden z ciekawszych bohaterów tej powieści.
Chociaż ,,Zły serw" to przede wszystkim historia Izzy i Nika, jednocześnie jest również zwieńczenie losów rodziny Callahanów, dlatego zabrakło mi tutaj takiego podsumowania całej serii, takiej kropki nad i, która ostatecznie połączyłaby te cztery historie w całość. W mojej opinii autorka konstruując epilog tego tomu zupełnie o tym zapomniała, nad czym mocno ubolewam. Jednakże ostatecznie zaliczam swoją przygodę z rodziną Callahanów, do udanych.