Inteligentna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść fantasy!
Drugi tom sagi o dziewczynie, obdarzonej niezwykłym darem wyczuwania złota, o jej niebezpiecznych przygodach w ogarniętej gorączką złota Kalifornii.
Po ciężkiej podróży na zachód, do Kalifornii, Lee Westfall w końcu znajduje dom. Wznosi się on na złotodajnym terenie, który sama wyszukała, kierując się swoją mocą. Nie tylko złota jest tu pod dostatkiem - nie brak też dobrych ludzi, którzy tak jak Lee szukają własnego miejsca na ziemi. Jefferson, przyjaciel z lat dziecinnych, nadal uparcie walczy o jej serce. A opór dziewczyny coraz bardziej słabnie...
Wuj Hiram wciąż nie daje za wygraną. Pragnie dopaść Lee i korzystać z jej daru złotowidzenia. Porwana, uwięziona, na własnej skórze doświadcza jego okrucieństwa. Tymczasem jej dar rośnie w siłę. Lee potrafi nie tylko znaleźć miejsca bogate w złoto; teraz zyskuje także władzę nad cennym kruszcem. Czy ta umiejętność wystarczy, by zniszczyć Hirama raz na zawsze?
RAE CARSON to autorka bestsellerowej sagi Girl of Fire and Thorns. Jej powieści są pełne przygód, magii i bystrych dziewczyn, które dokonują (zazwyczaj) mądrych wyborów. Rae, rodowita Kalifornijka, mieszka dzisiaj z mężem w Arizonie.
Rekomendacje:
"Styl Carson jest bardzo dojrzały i przemyślany, tak jak i sam pomysł. Niesamowici bohaterowie i zaskakujące zwroty akcji sprawią, że czytelnicy nie będą się mogli oderwać od tej oryginalnej powieści."
- Publishers Weekly
"Bohaterka Rae Carson ma w sobie jednocześnie cechy zwyczajnej dziewczyny i niezwykłych bohaterek znanych z powieści fantasy."
- Megan Whalen Turner
"Nie spałam do 2 rano, czytając tę książkę.
Jest intensywna i niepowtarzalna. . . . Zdecydowanie polecam."
- Veronica Roth
"Wspaniała opowieść o odwadze, poświęceniu i potędze miłości."
- Booklist
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2017-10-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 342
Tytuł oryginału: Like a River Glorious
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
Georgia, rok 1849. Leah Westfall nie wiedzie łatwego życia. Z powodu choroby ojca to ona przyjęła jego obowiązki. Oprócz szkoły, swój czas poświęca polowaniu na zwierzynę i uprawę roli. Wraz z rodzicami mieszkają biednie i taki wiodą żywot, ale w jej rodzinie nigdy nie brakowało ciepła i miłości. Miała kochającą i czułą rodzinę oraz oddaną klacz. Dziewczyna ma również najlepszego przyjaciela, który marzy się stać dla niej kimś więcej. Leah posiada również niesamowity dar, który jest bardzo cenny i dlatego rodzina ukrywa go przed innymi. Mianowicie wyczuwa złoto, które do niej krzyczy, przyzywa ją. Czuje ją w ziemi, w strumyku... Wszędzie jest w stanie wyczuć drogocenną bryłkę i pył. W szale gorączki złota, która ogarnęła wszystkich ten dar może przysporzyć jej niebezpieczeństwa.
Pewnego dnia, wracając do domu dziewczyna odkrywa coś, co zatrzęsie jej światem. Zostanie zmuszona uciekać i wybrać się do Kalifornii, aby odszukać swojego przyjaciela. Ścina włosy i ubiera się jak chłopak, aby zminimalizować zagrożenie, ale niebezpieczeństwa i tak ją nie ominą.
''Złotowidząca'' to dla mnie dość nietypowa młodzieżówka, bo jej akcja toczy się w 1849 roku, w realiach, w których posiadanie niewolnika było czymś normalnym. Oprócz tego, że główna bohaterka ma dar złotowidzenia, ta historia nie przypomina fantastyki. Autorka wykreowała silną i odważną kobiecą postać jaką jest Leah. Dziewczyna nie boi się ciężkiej pracy, jest pracowita, umie liczyć na siebie i nie brakuje jej dobroci i lojalności. Nie raz wykazała się bezinteresownością. Ktoś porównał, kiedyś ''Złotowidzącą'' do ''Buntowniczki'' i ja się z tym zgadzam, ale więcej podobieństw pomiędzy historiami obu dziewczyn widać dopiero w drugiej części. Nie martwcie się! To nie znaczy, że te historie są do złudzenia podobne, lecz po prostu mają wspólny mianownik.
Autorka porusza dosyć trudny temat jakim jest niewolnictwo, prześladowania i jawna wrogość wobec plemion indiańskich, co ciekawe autorka na pierwszy plan wysunęła postać o takich korzeniach, która musi mierzyć się z nienawiścią ''białych''. Główna bohaterka podczas swojej przygody poznaje ludzi dobrych i złych i z czasem dochodzi do wniosku, że nie każdy ''biały'' jest dobry, jak i nie każdy ''Indianin'' zły.
Pierwsza część może wydawać się nie do końca ciekawa i monotonna. Bohaterowie ciągle podróżowali, co momentami było nużące, ale podczas tej wędrówki nie zabrakło dreszczyków grozy. Autorka umilała nam czas również opisem krajobrazów, jednak wiadomo - co za dużo to nie zdrowo. Jednak od książki nie mogłam się oderwać i czytałam ją z zapartym tchem.
Druga część za to jest o wiele lepsza i nadrabia to, czego nie posiadała część pierwsza. Akcja jest bardziej dynamiczna, jest więcej niebezpieczeństwa i zwrotów akcji. Leah znajdzie się w prawdziwym niebezpieczeństwie i będzie musiała się wykazać sprytem, cierpliwością i odwagą. Będzie zmuszona kłamać, aby przeżyć i ocalić ludzi, których kocha. Odkryje również coś, co stanie się dla niej istotne. Nauczy się, że złoto jest mniej cenne, od ludzkiej dobroci, która przynosi więcej. Autorka poprzez obie części stopniowo przeprowadza przemianę głównej bohaterki. Leah z nastolatki stanie się młodą kobietą, która wie czego oczekuje od życia i nie będzie się bała po to sięgać.
''Złotowidząca'' pomimo nie najlepszych początków, trochę za bardzo monotonnej pierwszej części to warta uwagi młodzieżówka. Intrygująca, wciągająca od pierwszej do ostatniej strony. Autorka w umiejętny sposób przedstawia nam realia dziewiętnastowiecznej Ameryki, rysuje za pomocą słowa przepiękne krajobrazy i tworzy wyraziste postacie. Tu zło przeplata się z dobrocią. Nic nie jest czarno białe. Oprócz świetnej fabuły, ta książka niesie również ze sobą przesłanie, które warto poznać.
Nie pamiętam za dobrze pierwszej "Złotowidzącej". Kojarzę tylko, że podobał mi się realizm powieści, bo w książkach poruszających tematykę historyczną łatwo o sztuczność. W drugim tomie było podobnie o ile nie lepiej. Subtelny wątek fantastyczny tylko dodaje kolorytu klimatowi XIX-wiecznej Ameryki. Rae Carson stworzyła w swojej powieści świat tak plastyczny, że aż namacalny. To wszystko dopełniają fenomenalni bohaterowie, w których każdy znajdzie jakieś odbicie siebie, wartka akcja i bardzo przystępny język książki. Coś tak czuję, że na polskie wydanie trzeciego tomu będę czekać z niecierpliwością. Polecam.
Okazuje się, że w dzisiejszych czasach można napisać książkę, która ma w sobie sporo akcji a nie jest liczącą ponad 500 stron cegłą. O ile w niektórych przypadkach takie "cegły" czyta się świetnie (pztr: Brandon Sanderson), o tyle w tym wypadku mniejsza liczba stron działa zdecydowanie na korzyść tej książki. W drugim tomie znów spotykamy Leah i jej towarzyszy, którzy próbują ułożyć sobie życie w nowo założonej przez siebie osadzie w Kalifornii. Na przeszkodzie sielankowemu życiu staje oczywiście wuj Leah, Hiram, który popadł w długi i za pomocą bratanicy chce spłacić wierzyciela.
Jest to całkiem udana kontynuacja pierwszego tomu. Dość schematyczna książka ale z dobrze zarysowanymi postaciami. Autorce udało się dość zgrabnie wpleść problem niewolnictwa w ówczesnych czasach i wyzysku pracowników w kopalniach, ukazać dobre i złe charaktery i z niczym "nie przesadzić". Całkiem przyjemna lektura na zimowe popołudnie.
Złoto jest w jej krwi, w jej oddechu, a nawet w jej oczach. Lee Westfall ma silną kochającą rodzinę. Ma dom, który kocha i wiernego rumaka. Ma...
Przeczytane:2019-03-10,
Schronienie to powieść, w której pełno jest akcji, która nie raz i nie da przyprawiała mnie o zawał serca.
Przy lekturze tej książki, zdałam sobie sprawę, jak bardzo Lee potrafi poświęcić się dla tych, na których jej zależy. Żeby ochronić swoich przyjaciół z osady, wyrusza na spotkanie z wujem, którego nienawidzi. Jednak czego nie robi się dla bliskich?
Jest to jedna z moich ulubionych bohaterek, nawet nie wiem czy nie zostanie tą jedną jedyną ulubioną. Jej postawa jest moim zdaniem godna naśladowania. Ta dziewczyna nie rozczulała się nad tym, jaka jest biedna, że nikt jej nie pomoże. Ona po prostu podnosiła się i próbowała robić cokolwiek, byleby się uwolnić... Chyba napisałam za dużo, ups.
Żeby nie było, że jest tu sama magia i poświęcenie. Gdzieś tam, między tym wszystkim kiełkuje miłość, która jest starannie ukrywana pod maską troski i przyjaźni. Za to również należy się medal dla autorki. Wątek miłości jest zepchnięty na drugi plan, ale gdzieś tam chwilami się on przebija na plan pierwszy. Nie jest to powieść romantyczna z wątkiem fantastycznym, ale powieść fantastyczna z wątkiem romantycznym i za to wielkie dzięki!
Co tu dużo mówić. Polecam Wam gorąco obie książki. Myślę, że będzie to idealna lektura na coraz dłuższe jesienne wieczory.