Złoto jest w jej krwi, w jej oddechu, a nawet w jej oczach.
Lee Westfall ma silną kochającą rodzinę. Ma dom, który kocha i wiernego rumaka. Ma także najlepszego przyjaciela, którzy być może będzie być kimś ważniejszym. Lee ma także tajemnicę. Wyczuwa złoto w otaczającym ją świecie. Nawet żyły znajdujące się głęboko w ziemi, małe bryłki w strumieniu oraz złoty pył pod jej paznokciami. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, jak potężnym i niebezpiecznym darem została obdarzona. Wie, że w każdej chwili ktoś może go ktoś może odkryć…
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2017-05-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Walk on Earth a Stranger
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
Nikt cię tak nie spowalnia, jak nadmierny pośpiech.
Georgia, rok 1849. Leah Westfall nie wiedzie łatwego życia. Z powodu choroby ojca to ona przyjęła jego obowiązki. Oprócz szkoły, swój czas poświęca polowaniu na zwierzynę i uprawę roli. Wraz z rodzicami mieszkają biednie i taki wiodą żywot, ale w jej rodzinie nigdy nie brakowało ciepła i miłości. Miała kochającą i czułą rodzinę oraz oddaną klacz. Dziewczyna ma również najlepszego przyjaciela, który marzy się stać dla niej kimś więcej. Leah posiada również niesamowity dar, który jest bardzo cenny i dlatego rodzina ukrywa go przed innymi. Mianowicie wyczuwa złoto, które do niej krzyczy, przyzywa ją. Czuje ją w ziemi, w strumyku... Wszędzie jest w stanie wyczuć drogocenną bryłkę i pył. W szale gorączki złota, która ogarnęła wszystkich ten dar może przysporzyć jej niebezpieczeństwa.
Pewnego dnia, wracając do domu dziewczyna odkrywa coś, co zatrzęsie jej światem. Zostanie zmuszona uciekać i wybrać się do Kalifornii, aby odszukać swojego przyjaciela. Ścina włosy i ubiera się jak chłopak, aby zminimalizować zagrożenie, ale niebezpieczeństwa i tak ją nie ominą.
''Złotowidząca'' to dla mnie dość nietypowa młodzieżówka, bo jej akcja toczy się w 1849 roku, w realiach, w których posiadanie niewolnika było czymś normalnym. Oprócz tego, że główna bohaterka ma dar złotowidzenia, ta historia nie przypomina fantastyki. Autorka wykreowała silną i odważną kobiecą postać jaką jest Leah. Dziewczyna nie boi się ciężkiej pracy, jest pracowita, umie liczyć na siebie i nie brakuje jej dobroci i lojalności. Nie raz wykazała się bezinteresownością. Ktoś porównał, kiedyś ''Złotowidzącą'' do ''Buntowniczki'' i ja się z tym zgadzam, ale więcej podobieństw pomiędzy historiami obu dziewczyn widać dopiero w drugiej części. Nie martwcie się! To nie znaczy, że te historie są do złudzenia podobne, lecz po prostu mają wspólny mianownik.
Autorka porusza dosyć trudny temat jakim jest niewolnictwo, prześladowania i jawna wrogość wobec plemion indiańskich, co ciekawe autorka na pierwszy plan wysunęła postać o takich korzeniach, która musi mierzyć się z nienawiścią ''białych''. Główna bohaterka podczas swojej przygody poznaje ludzi dobrych i złych i z czasem dochodzi do wniosku, że nie każdy ''biały'' jest dobry, jak i nie każdy ''Indianin'' zły.
Pierwsza część może wydawać się nie do końca ciekawa i monotonna. Bohaterowie ciągle podróżowali, co momentami było nużące, ale podczas tej wędrówki nie zabrakło dreszczyków grozy. Autorka umilała nam czas również opisem krajobrazów, jednak wiadomo - co za dużo to nie zdrowo. Jednak od książki nie mogłam się oderwać i czytałam ją z zapartym tchem.
Druga część za to jest o wiele lepsza i nadrabia to, czego nie posiadała część pierwsza. Akcja jest bardziej dynamiczna, jest więcej niebezpieczeństwa i zwrotów akcji. Leah znajdzie się w prawdziwym niebezpieczeństwie i będzie musiała się wykazać sprytem, cierpliwością i odwagą. Będzie zmuszona kłamać, aby przeżyć i ocalić ludzi, których kocha. Odkryje również coś, co stanie się dla niej istotne. Nauczy się, że złoto jest mniej cenne, od ludzkiej dobroci, która przynosi więcej. Autorka poprzez obie części stopniowo przeprowadza przemianę głównej bohaterki. Leah z nastolatki stanie się młodą kobietą, która wie czego oczekuje od życia i nie będzie się bała po to sięgać.
''Złotowidząca'' pomimo nie najlepszych początków, trochę za bardzo monotonnej pierwszej części to warta uwagi młodzieżówka. Intrygująca, wciągająca od pierwszej do ostatniej strony. Autorka w umiejętny sposób przedstawia nam realia dziewiętnastowiecznej Ameryki, rysuje za pomocą słowa przepiękne krajobrazy i tworzy wyraziste postacie. Tu zło przeplata się z dobrocią. Nic nie jest czarno białe. Oprócz świetnej fabuły, ta książka niesie również ze sobą przesłanie, które warto poznać.
Jeśli biorąc do ręki ten tytuł spodziewacie się świetnego fantasty to od razu odłóżcie go z powrotem na półkę. Jedynym elementem fantastyki, który tu spotkacie jest złotowidzenie Leach. Jeśli natomiast liczycie na wspaniałą powieść przygodową, dla mnie western, to jest to książka, która zapewni Wam wspaniały czas przy lekturze. Początek przygody Leach daje dużą dawkę emocji, wiele trudnych momentów i wspaniałą postawę bohaterki.
Główna postać szybko zdobywa sympatię. To dziewczyna niezwykle mocno kochająca rodziców, która jest w stanie dużo dla nich poświęcić. Niezbyt bogate gospodarstwo zmusza ją do pomocy choremu ojcu - chodzeniu na polowania, zajmowania się wieloma ciężkimi sprawami. Wszystko zmienia się, kiedy po powrocie zastaje oboje rodzicieli martwych. Trudne chwile, przybycie wuja i ucieczka zmuszają dziewczynę do jeszcze cięższych momentów. Leach postanawia bowiem dotrzeć do Kalifornii, gdzie chciałaby zacząć nowe życie. Połowa XIX wieku to kolejna gorączka złota, więc na wschód Stanów podąża bardzo dużo ludzi. Nie jest to jednak wędrówka dla samotnej młodej dziewczyny. Lee staje się młodym chłopcem, który przeżywa wiele trudnych chwil, podążając cały czas na zachód.
Ten tytuł ze spokojnym sumieniem mogę polecić każdemu, kto lubi tego typu historie. Świetna przygoda, ciekawi bohaterowie, trudne, realistyczne życie - to wszystko sprawia, że od lektury ciężko oderwać się choć na chwilę. Skuście się, a myślę, że będziecie zadowoleni.
Sięgnęłam z nadzieją na powieść fantasy ale to jednak mile zaskakujący western/powieść obyczajowa :) I czytam... :)
Chyba nie spotkałam się dotąd z książką bądź filmem poruszającym tematykę gorączki złota. "Złotowidząca" była dla mnie miłym zaskoczeniem w kwestii tematyki, ale także fabuły czy postaci. Jest to powieść napisana z prostotą ale zaskakująco dobrze, jak na historię młodzieżową. Polecam.
Inteligentna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść fantasy! Drugi tom sagi o dziewczynie, obdarzonej niezwykłym darem wyczuwania złota...
Potrzeba to surowa nauczycielka (...).
Więcej