Złodzieje żarówek

Ocena: 5 (1 głosów)

Życie w bloku, arcydziele surowego piękna czasów późnej komuny, to prawdziwa metafora istnienia człowieka nowoczesnego. Wszak mieszkania unoszą się nad ziemią, a dziesiątki balkonów zwisają nad miastem, dzięki czemu mieszkańcy mogą dystansować się od przyziemnej zgnilizny i klasowo niedopasowanych sąsiadów.

W tym centrum wszechświata, na ostatnim piętrze - gdzie najbliższymi sąsiadami są niebo i synogarlice - mieszka Tadeusz, który od ojca dostał ważne zadanie: pójść z puszką ziarnistej kawy do Stefana, złotej rączki, z prośbą, by ów kawę zmielił. Wyprawa nie jest łatwa, trzeba pokonać korytarz, taki, ja wiem, na sto, góra sto dwanaście metrów, oszklony dwudziestoma, no, może dwudziestoma dwoma oknami, ciemny, bo łobuzy ciągle wykręcają żarówki. A jak tu przejść samotnie przez zaułki tego betonowego Akropolu, skoro ukryte bóstwa i centaury tylko czekają, by w człowieka wejść i go przebóstwić?

 

Złodzieje żarówek to znakomita i zaskakująca proza. Pod doskonałym piórem Tomasza Różyckiego wielka płyta przeistacza się w wielopiętrową opowieść o życiu bloku i jego mieszkańcach, splecioną z sąsiedzkich plotek i osiedlowych legend. Korytarze wydłużają się i plączą, czas i narrator gubią, a przed czytelnikiem rośnie surrealistyczna, straszna, ja wiem, może nawet trochę śmieszna opowieść o PRL-owskiej Polsce pomieszczonej w jednym bloku.

Informacje dodatkowe o Złodzieje żarówek:

Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2023-05-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381916882
Liczba stron: 256

więcej

Kup książkę Złodzieje żarówek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Złodzieje żarówek - opinie o książce

Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2024-06-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 2024,

 

Jestem naprawdę zaskoczona, jak zauroczyła mnie ta książka, szczególnie, że nie ma w niej jakiejś porywającej fabuły. To opowieść o 10-cio piętrowym bloku i jego mieszkańcach w czasach PRL-u. A tak naprawdę o wyprawie nastoletniego Tadeusza do sąsiada ze zdobytą wielkim wysiłkiem kawą, gdyż tylko ów sąsiad ma młynek do jej zmielenia. Brzmi i banalnie, i dziwnie. Ale banalne nie jest na pewno. Przede wszystkim konstrukcja powieści jest niezwykła - ta wyprawa, która pewnie realnie trwałaby kilka minut, rozciąga się na 256 stron. A na nich nasz młody bohater opowiada o swoim życiu rodzinnym, rodzicach, swoich przyjaciołach, sąsiadach, życiu na przełomie lat 70/80-tych. To trochę zbiór anegdotek, w większości pogodnych i opisanych ze sporą dawką humoru. Ale chwilami nasz Tadeusz staje się niemalże mitycznym Tezeuszem błądzącym po swoim bloku, jak heros po labiryncie, I ta druga warstwa jest zdecydowanie głębsza i mroczniejsza, chwilami jak pełna grozy baśń, gdzie w każdym zakamarku kryją się bogowie, którzy tylko czekają na to, aby zamieszkać w naszym ciele i przyczynić nam cierpień. To niespotykany opis dziecięcych lęków, prób objaśniania sobie niezrozumiałego czasami świata, zachowań dorosłych, przyczyn chorób i śmierci. I faktycznie opis wędrówki przez ciemny strych (bo w PRL-u nawet żarówki były trudne do dostania) jest pełna napięcia i niepokoju. 

Jest też w książce cudowny zabieg nadawania mieszkańcom blokowiska nazwisk kojarzących się z arystokracją (Czartoryski, Lanckoroński) lub z wybitnymi przedstawicielami sztuki (Szostakowicz, Prieobrażenski, Chełmoński itp.). Jest to tak uroczo groteskowe, szczególnie, gdy wyobrazimy sobie ich w tych kolejkach i małych mieszkankach, gdzie prawie w każdym jest taka sama meblościanka. Nie raz wybuchałam śmiechem. Na dodatek Tadzio zafascynowany jest Heraklitem z Efezu, ale dlaczego to już niech każdy odkryje to sam. 

To książka do zastanawiania się, czytania pomiędzy wierszami i bardzo oryginalna. A czyta się ją doskonale. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zdzislaw4
Zdzislaw4
Przeczytane:2023-08-24, Przeczytałem,
Inne książki autora
Ręka pszczelarza
Tomasz Różycki0
Okładka ksiązki - Ręka pszczelarza

W nocnym labiryncie zgiełku i neonowych świateł poeta szuka zbawienia. Zagląda w zaułki zamieszkane przez migrantów i uchodźców, błądzi ścieżkami ich...

Księga obrotów
Tomasz Różycki0
Okładka ksiązki - Księga obrotów

Księga obrotów - nowy tom wierszy Tomasza Różyckiego to zaszyfrowany raptularz, w którym poeta utrwala i zatrzymuje na chwilę płynący strumień życia: wrażenia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy