Justyna i Radek są parą wiodącą idealne życie. Mają bogatych rodziców, artystyczne marzenia i są w sobie bezgranicznie zakochani. Tworzą idealny związek i są otoczeni miłością. Ich przeznaczenie jest jednak inne - wszystko zmienia się w jednej chwili. To opowieść o szczęściu, złym losie, załamaniu, utraconej nadziei, ale także o dążeniu do celu, wytrwałości i pojawiającej się szansie na rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Czy tym razem się uda? Czy inna kultura, inni ludzie, pasja zdołają uleczyć poranioną duszę?
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2024-07-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 236
Tytuł oryginału: Złamane Serce w Toskanii
Język oryginału: Polski
To trzecia pozycja Pana Jaworowskiego na mojej czytelniczej półce. Tym razem autor stworzył powieść typowo obyczajową adresowaną do młodych ludzi, którzy wkraczają w dorosłość. Na przykładzie głównej bohaterki – Justyny z Warszawy, utalentowanej artystycznie maturzystki, potem studentki ASP i wreszcie absolwentki rzeźbiarstwa - poruszył szereg problemów, z którymi musi się zmierzyć współczesne młode pokolenie, akcentując jednocześnie te zachowania i cechy, których spełnienie daje gwarancję szczęśliwego, zgodnego z własnymi przekonaniami i zasadami życia.
Nie chcę zdradzać fabuły, więc nadmienię jedynie, że tuż przed maturą Justyna traci w wypadku samochodowym swego chłopaka, równolatka. A chociaż byli bardzo młodzi, wydawali się nad wiek dojrzali i zgodnie planowali wspólną przyszłość. Brutalnie przerwana szaleńcza miłość wywołała w dziewczynie traumę i niepowetowaną stratę, która przez cały okres studiów nie pozwoliła jej na otwarcie się na nowe znajomości. Dopiero udany pobyt we Włoszech, zetknięcie się z nowościami, sukcesy zawodowe i poznanie nowych, życzliwych osób wyzwoliło ją z kokonu, w którym tkwiła.
Ta książka mocno podkreśla, aby, mimo przeciwności losu, nigdy nie tracić nadziei, uparcie dążyć do celu, realizować swoje pasje, rozwijać talenty, realizować się na gruncie zawodowym. W sferze uczuć dochowywać wierności partnerowi, nie szukać uczucia na siłę, ale kiedy się pojawia, nie odtrącać go, korzystać z zainteresowania partnera i czerpać z niego pełnymi garściami. Zachować w pamięci dobre chwile, nie rozpamiętywać złych i otwierać się na przyszłość. Zawsze myśleć pozytywnie! To także opowieść o sile rodzinnych więzi i sile przyjaźni, dzięki którym łatwiej przetrwać życiowe straty i porażki. O miłości, która warta jest zamieszkania z dala od ojczyzny i rodziny.
Autor lokując młodych bohaterów w bogatych rodzinach stara się także uświadomić młodego czytelnika, by nie żyć na rachunek rodziców, ale uczyć się i pracować, by samemu wyrobić sobie własną markę. Justyna, choć kocha ojca nad życie, nie ulega jego namowom i nie chce studiować prawa, by kontynuować prowadzenie rodzinnej kancelarii, bo kocha sztukę i w niej chce szukać zawodowego spełnienia. Podobnych wyborów dokonali młodzi Włosi, z którymi pracuje.
Fabuła ulokowana w połowie w Polsce, a w połowie w urokliwej Florencji zaraża optymizmem, wzbudza całą gamę emocji, zachwyca urokiem florenckich ulic i restauracji oraz kusi włoską kuchnią. Jest idealna na środek upalnych wakacji, w którym właśnie się znajdujemy.
A chociaż parę elementów zazgrzytało tak w fabule, jak w języku powieści, chociaż zabrakło definitywnego końca (ufam, że wszystko zakończy się pomyślnie),to mimo tych nielicznych niedostatków przyjęłam ją bardzo pozytywnie.
Justyna i Radek tworzą idealną parę. Oboje mają artystyczne dusze i plany na przyszłość. Jednak jedna chwila nieuwagi sprawia, że wszystko obraca się w proch. Tragiczny wypadek rozdziera dłuższe dziewczyny na strzępy, a ona sama nie wie, jak poradzić sobie ze stratą ukochanej osoby. Mija 5 lat... młodej kobiecie udaje się z sukcesem ukończyć upragnione studia na ASP, aczkolwiek w dalszym ciągu nie potrafi uporać się ze śmiercią chłopaka. Zrządzenie losu w osobie profesora Akademii sprawia, iż Justyna razem z przyjaciółką Ulą wyrusza do Włoch, by podjąć pracę u znanego florenckiego artysty. Czy uroki toskańskiej stolicy uleczą jej przepełnione smutkiem serce? Jak odnajdzie się w nowej dla siebie rzeczywistości?
Autor należy do grona osób, które nie czepiają się pazurami jednej, utartej ścieżki literackiej i śmiało lawiruje pomiędzy gatunkami. Po książkach przeznaczonych dla dorosłych czytelników pokusił się o napisanie czegoś także dla młodszych odbiorców, choć moim zdaniem to lektura mogąca trafić w gusta szerokiego spektrum wiekowego.Pozycje pisarza niezmiennie charakteryzuje prostota oraz lekkość stylu, mimo częstego poruszania trudnych tematów. Ja właśnie za to cenię jego pióro i chętnie sięgam po kolejne historie twórcy.
Rafał Jaworowski za sprawą tej opowieści uświadamia nam kruchość życia. Wystarczy dosłownie moment, aby skończyła się nasza ziemska wędrówka. Nie tylko prowadzenie samochodu na "podwójnym gazie", ale też brawura z kierownicą, nadmierna prędkość bądź zbyt duże zmęczenie może doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku. Tu z kolei przechodzimy do następnej kwestii poruszonej przez autora. Mianowicie tematu żałoby oraz sposobach uporania się ze śmiercią najbliższej osoby. Każdy z nas radzi sobie z nią indywidualnie, każdy potrzebuje na to innej rozpiętości czasowej, a nawet oderwania się od miejsc, które już na zawsze będą się kojarzyć ze wspólnie spędzonymi chwilami. Najważniejsze jednak, żeby robić to po swojemu i na własnych zasadach.
Tym, co mnie zachwyciło w tej powieści, to podejście twórcy do sztuki oraz ukazanie pięknej architektury czy zabytków Florencji w nienachalny, ale działający na wyobraźnię w sposób. Przedstawienie różnic mentalnych lub kulturowych pomiędzy Polakami oraz Włochami także zasługuje na pochwałę. Aczkolwiek to pokazanie czytelnikowi, iż nasze miejsce do życia nie musi ograniczać się do kraju naszego pochodzenia, że warto podążać za swoimi marzeniami, realizować swoje pasje bądź dążyć do swojego rozwoju urzekło moje serducho i sprawiło, iż książkę pochłonęłam jednym tchem.
To ciepła, momentami wzruszająca lektura o miłości, poszukiwaniu swojego miejsca świecie oraz własnej drogi życiowej i dążeniu do spełnienia pragnień bądź doskonalenia umiejętności. Sądzę, że nie tylko młodzi odbiorcy, ale też osoby starsze znajdą w niej coś dla siebie.
Emma to nowoczesna kobieta pracująca na wysokim stanowisku w banku. Jest ambitna, stanowcza, miła, kompetentna, wyznacza sobie cele i je realizuje. Niespodziewany...
Rebecca Thompson młoda Brytyjka dowiaduje się, że ma ogromną moc i zostaje zrekrutowana przez Kai Wanga. Podczas pobytu w świątyni Sajozu poznaje wielu...
Przeczytane:2024-09-02, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Ulubione,
W dzisiejszych czasach osiągnięcie postawionego sobie celu może okazać się bardzo trudne, zwłaszcza w przypadku kariery zawodowej. Najczęściej jest to związane z niewielkimi znajomościami na rynku pracy, brakiem wsparcia i fachowej porady ze strony nauczycieli i wykładowców, ale przede wszystkim ciągłe zniechęcanie, wyśmiewanie i brak wiary w czyjeś umiejętności ze strony najbliższych. Często zwykłe wsparcie połączone ze szczerą rozmową potrafi dodać wiele sił i ewentualny sukces może być na wyciągnięcie ręki.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Justynę, która wraz z przyjaciółką Ulą jest w szkole średniej. Dziewczyny marzą o studiach na ASP, gdyż od dziecka pasjonują się sztuką i nie wyobrażają sobie innej kariery. Justyna jest w szczęśliwym związku z Radkiem będącym utalentowanym pianistą. Para jest głęboko wierząca, toteż w przyszłości planują ślub, a także dzieci. Młodzi postanowili zrobić sobie chwilę przerwy od przedmaturalnej nauki i zdecydowali się wyjechać na weekend nad morze. Spędzili tam wspaniale czas i nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii, bowiem podczas drogi powrotnej ulegli wypadkowi w wyniku czego Radek zginął na miejscu, a Justyna doznała poważnych obrażeń. Jak potoczy się dalsze życie bohaterki w sferze miłosnej? Jaką specjalizację wybiorą dziewczyny podczas studiów? Gdzie i u kogo podejmą pracę? Co się jeszcze wydarzy? O tym w książce „Złamane Serce w Toskanii” autorstwa R. K. Jaworowskiego.
Wsparcie
Autor za sprawą swej powieści ukazał, jak istotne podczas wyboru kierunku studiów jest wsparcie i pełna akceptacja ze strony najbliższych. Stanisław, który był ojcem Justyny, potrafił pogodzić się z decyzją córki, pomimo iż wolałby ją widzieć u swego boku w postaci prawniczki. Takie zachowanie jest dosyć rzadko spotykane, gdyż rodzice często stawiają siebie, swoje aspiracje i potrzeby w miejscu, gdzie powinny być ich pociechy. Brak zrozumienia obecnych czasów, a także niechęć do innych profesji też się do tego przyczyniają. Niemniej zabranianie komuś realizacji marzeń może doprowadzić do tragedii, dlatego zachowanie Stanisława zasługuje na uznanie i jest godne naśladowania.
Szczęście
Nic nie trwa wiecznie i tragiczny wypadek dwojga zakochanych jest tego doskonałym przykładem. Każdy powinien się cieszyć z drobnych sukcesów, czerpać z życia pełnymi garściami, gdyż w każdej chwili możemy odejść i wiecznie odkładane na później plany nigdy się nie spełnią. Radek i Justyna byli dla siebie bardzo dobrzy, wspierali się i szanowali, takiego szczęścia w związku można tylko pozazdrość. Toteż jest to doskonały przykład na to, jak należy postępować i to nie tylko w związku, gdyż ludzie z naszego otoczenia najbardziej zapamiętają czyny i warto być dobrze wspominanym. Do tego każda okazja do okazywania uczuć ukochanej osoby lub spędzania razem wolnego czasu powinna być zawsze wykorzystana na maksa, tak by kiedyś czegoś nie żałować.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z przyjemnością i z zaciekawieniem związanym z chęcią poznania dalszych losów bohaterki. Wydarzenia wywoływały u mnie szereg emocji, a najbardziej poruszający dla mnie był wypadek Radka i Justyny. W przypadku tej pozycji mamy do czynienia z Young Adult w obyczaju, co jest rzadkością na naszym rynku, a tym bardziej na uznanie zasługuje fakt, iż autor dostosował język i konkretne wydarzenia do wieku potencjalnych odbiorców, co często jest pomijane w innych przypadkach. Okładka przykuwa uwagę i zdecydowanie pasuje do treści pozycji. Gorąco polecam tę lekturę wszystkim pragnącym zobaczyć bardzo wartościową historię młodych ludzi, gdzie mnogość mądrych przesłań robi wrażenie i może skierować dorastających czytelników na właściwe tory w swym postępowaniu.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorowi R.K. Jaworowskiemu.