Tybetańczycy po raz pierwszy zetknęli się z chińskimi komunistami, gdy w latach trzydziestych XX wieku armia Mao skryła się na Wyżynie Tybetańskiej podczas wojny domowej. Głód był tak wielki, że żołnierze splądrowali klasztory i zjedli zrobione z mąki i masła figurki przedstawiające Buddę. Doświadczenia z tego okresu do dziś wpływają na stosunek mieszkańców Tybetu do Chin.
Barbara Demick opisuje kilkadziesiąt lat historii tego regionu, okres naznaczony tybetańskim oporem, który osiągnął punk kulminacyjny, gdy kolejni Tybetańczycy, łącznie ponad stu pięćdziesięcioro, zdecydowali się dokonać samospalenia. Bohaterowie tej opowieści są bardzo różni - od ostatniej księżniczki z królestwa Mei, która straciła wszystkich członków rodziny podczas rewolucji kulturalnej, przez buddyjskich mnichów po nastoletnią uczennicę czy byłego nomadę występującego w koncesjonowanym zespole ludowym. Za pośrednictwem ich losów Demick odkrywa przed nami, co tak naprawdę znaczy być Tybetańczykiem w XXI wieku i toczyć nierówną walkę z wszechobecnym supermocarstwem o zachowanie zwyczajów, wiary, języka i tożsamości.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2021-10-20
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Eat the Buddha
Logavina to cicha i spokojna uliczka położona w sercu miasta, słynącego z tolerancji i kosmopolitycznego uroku. Wybuch wojny postawił na głowie życie jej...
Wyobraź sobie koszmar rodem z Roku 1984 Orwella wcielony w życie.Wyobraź sobie, że mieszkasz w kraju, w którym radia odbierają tylko jedną, państwową...
Przeczytane:2021-11-22, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Mam w życiu wszystko, czego mógłbym pragnąć, poza wolnością"
tybetański biznesmen
Tybetańczycy po raz pierwszy zetknęli się z chińskimi komunistami, gdy w latach 30-stych XX w. armia Mao skryła się u nich podczas wojny domowej. To właśnie wtedy, z powodu wielkiego głodu, chińscy żołnierze splądrowali klasztory zjadając zrobione z mąki i maska posążki Buddy, co nie zostało im nigdy zapomniane i wzbudziło ogromną niechęć do tego narodu.
Autorka, oddając głos swoim bohaterom pokazuje nam jak na przestrzeni lat zmieniał się Tybet i pewne małe miasteczko Ngawa.
Poznajemy więc Gonpo, ostatnią tybetańską księżniczkę, która nakreśli nam losy swoje i swojej rodziny. Usłyszymy o Wielkim Głodzie i o tych, którzy dokonali samospalenia.
Dlaczego to zrobili?
Przeczytamy też o Dalajlamie i innych, którzy pomogą nam zrozumieć, dlaczego to właśnie wolność jest dla tybetańczyków najważniejsza i walczą o nią aż do utraty tchu.
Dla mnie, jako osoby, która wcześniej nieszczególnie interesowała się tym, co się dzieje w Tybecie i dlaczego, ten reportaż zrobił ogromne wrażenie.
Wszystko było tu napisane chronologicznie, w sposób zrozumiały i ciekawy.
Bardzo mi się podobało, że prócz faktów w książce jest też wiele emocji, które pomagają zrozumieć uczucia występujących tutaj bohaterów przy konkretnych wydarzeniach.
Jeżeli więc macie ochotę przyjrzeć się z bliska temu niewielkiemu miasteczku i nie tylko, to zapraszam do czytania.