Zima w Lizbonie

Ocena: 4 (2 głosów)

Miłość i samotność. Alkohol, jazz i Lizbona nocą - najczęściej nagradzana powieść Munoza Moliny.

Nasza przyjaźń była doraźna, nocna, oparta raczej na zbliżonych upodobaniach alkoholowych - piwo, białe wino, angielski dżin, burbon - niż na bezwstydzie jakichkolwiek wynurzeń, w jakie nigdy, no, może prawie nigdy nie zdarzało nam się popaść. Jako pijacy ze znacznym stażem obaj nie wierzyliśmy zbytnio w przesadną euforię i przyjaźń niesione przez alkohol i noc. Tylko raz, nad ranem, pod wpływem czterech nieroztropnych wytrawnych martini Biralbo opowiedział mi o swojej miłości do dziewczyny prawie mi nieznanej - Lukrecji - i o ich wspólnej podróży, z której właśnie powrócił. Obaj wypiliśmy zbyt dużo tamtej nocy. Następnego dnia, kiedy wstałem, okazało się, że wprawdzie nie mam kaca, ale ciągle jestem pijany, i że zapomniałem wszystko, co mi opowiedział. Pamiętałem jedynie nazwę miasta, w którym ta - tak gwałtownie rozpoczęta i zakończona - podróż miała dobiec kresu: Lizbona - fragment powieści

Informacje dodatkowe o Zima w Lizbonie:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-09-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788380620773
Liczba stron: 224

więcej

Kup książkę Zima w Lizbonie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zima w Lizbonie - opinie o książce

Avatar użytkownika - sulii
sulii
Przeczytane:2016-10-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016, Mam,
Książka, która intryguje nie tylko okładką, ale też i opowiedzianą historią. Portugalia, nieszczęśliwa miłość... i muzyka. Jest to opowieść o trudnej relacji miedzy kobietą i mężczyzną.Wydają się sobie przeznaczeni. Trudno znaleźć ludzi bardziej do siebie pasujących. Niestety okoliczności im nie sprzyjają. Ciagle są w niewłaściwym miejscu i czasie. Ulotne chwile szczęścia, to tylko wspomnienia, które powodują, że mimo przeciwności losu cały czas do siebie wracają. Wszystko to dzieje się na tle pięknej Portugalii, której krajobraz oddaje osamotnienie i tak sprzeczne emocje rządzące bohaterami. Podobny nastrój tworzy wszechobecna muzyka, której tylko pozornie nie da się usłyszeć. Historię poznajemy z relacji głównego bohatera, ale też i świadka zdarzeń, obserwatora, ich przyjaciela. Autor pokazuje również piękno męskiej przyjaźni. Widzimy, że nie trzeba tłumaczeń, wyjaśnień by sobie pomagać, wspierać się. Nie ma pretensji, pytań. Jest to co najwazniejsze- drugi człowiek bez względu na wszystko. Fabuła powieści toczy sie bardzo powoli, nieśpiesznie. Mimo, że nie brak w niej momentów bardziej emocjonujących , to jednak dominuje tu wszechobecny spokój. Jest to lektura dla tych, którzy delektują się samym faktem czytania. Każde zdanie jest dopieszczone i doskonale zbudowane. Nie jest to ksiazka dla każdego. Historia miłości nie jest typowym romansem. Jest to powieść dla czytelników szukających czegoś innego. Czegoś co zabierze ich w świat gdzie miłość nie zawsze wystarczy, gdzie muzyka łączy, ale też niszczy...a piękno otaczającego świata nie zawsze daje pocieszenie. Polecam!!!! Więcej recenzji na fifraku.blogspot.com Zapraszam!
Link do opinii
Inne książki autora
Mistrzowie prozy. We mgle czasów
Antonio Munoz Molina0
Okładka ksiązki - Mistrzowie prozy. We mgle czasów

Pod koniec października 1936 roku hiszpański architekt Ignacio Abel przybywa do Nowego Jorku, by rozpocząć ostatni etap swojej długiej podróży....

Jak przemijający cień
Antonio Munoz Molina0
Okładka ksiązki - Jak przemijający cień

Podróż jako poszukiwanie siebie/Podróż jako ucieczka. 4 kwietnia 1968 roku James Earl Ray zamordował Martina Luthera Kinga, po czym podjął...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy