Przybyli z otchłani kosmosu, żeby nas zniszczyć. Przed pięćdziesięciu laty żądni krwi obcy spustoszyli Ziemię. Większość ludzkości zginęła. Stoczyliśmy się w ciemność. Ale teraz odradzamy się z popiołów. Nadszedł czas, żeby stawić im czoła. Marco Emery urodził się w czasach wojny i na własne oczy widział jak jego matka zostaje pożarta przez obcych. Dołącza do Sił Obronnych Ludzkości, armii złożonej z poborowych, która chroni Ziemię i kosmos. Zanim stanie twarzą w twarz z obcymi, Emery musi przejść podstawowe szkolenie wojskowe i stać się żołnierzem. W starciu z przybyszami z kosmosu, Ziemia jest osamotniona. Jednak my się nie poddamy. Staniemy do walki i zwyciężymy. Jeśli jesteś fanem Gry Endera, Wojny starego człowieka i serii Battlestar Galactica, pokochasz Wschód Ziemi, nową serię powieści science fiction. Książka autora bestsellerów z listy USA Today.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-06-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 348
Tytuł oryginału: Earth Alone
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Iwona Nowak
"Rozmyślanie może wyrządzić ci krzywdę. Wspomnienia i zbyt wiele kłębiących się myśli."
Możliwe, że wiecie jak wygląda skolopendra. Jeśli nie to proszę, żebyście na potrzeby postu otworzyli nową zakładkę i w wyszukiwarkę wpisali nazwę tego zwierzątka. Jeśli już wiecie jak ono wygląda wyobraźcie je sobie o wiele większe od człowieka. Takie właśnie urocze stworzonka, obdarzone niezwykłą inteligencją, ostrymi jadowymi nóżkami i wiecznie strzelającymi z głodu żuwaczkami zawładnęły Ziemią ponad 50 lat temu. Przetrwali nieliczni, którzy formują wojska i starają się walczyć z monstrum. Marco Emery stracił matkę właśnie przez atak obcych. Teraz, gdy kończy 18 lat musi wstąpić do armii - Siły Obrony Ludzkości - i odbyć swoją służbę. W obronie planety staje garstka ludzi, ale dopóki oni żyją Ziemia nie upadnie.
"Wszyscy tu mamy tajemnicę (...) wszyscy nosimy maski. Pozwólcie mi ponosić moją jeszcze przez jakiś czas."
Główny bohater Marco i jego przeszywana siostra Addy to zupełnie inni bohaterowie. On spokojny, wrażliwy i czuły. Nie lubi przemocy, brzydzi się nią i najchętniej zamknął by się w pokoju i czytał ulubione książki. A ona z kolei to impulsywna nastolatka, zapalona do walki z obcymi, wulgarna i brutalna. Mimo tej różnicy łączy ich rodzinna więź, która pozwala razem przetrwać najgorsze. Pozostali bohaterowie z ich grupy w wojsku to zbiór wielu ciekawych postaci. Od tych, którzy są gotowi walczyć na śmierć, bo oprócz wojny już nic nie mają, po wrażliwe osoby, które marzą o końcu walk. Podobało mi się to, że autor każdemu z bohaterów nadał jakieś cechy sprawiające, że nie były to tylko papierowe ludziki na tle fabuły. Mimo odmienności w chwilach grozy pluton się wspierał i walczył u swojego boku nie zważając na wcześniejsze waśnie.
Pomysł na fabułę jest intrygujący. Już po wyobrażeniu sobie obcych czuje się adrenalinę buzującą we krwi, ale gdy ma się jeszcze być świadkiem walki z nimi to dreszcze są gwarantowane. Nie są to bezmyślne stwory, wręcz przeciwnie, wykazują się oni niezwykłą inteligencją. Wiedzą kiedy i gdzie zrzucić swojej jaja pełne głodnych młodych, potrafią stworzyć szpiega pod postacią człowieka i przechwytują sygnały radiowe. Autor pozwolił sobie na bardzo dokładne opisy zarówno obcych jak i inwazji czy szkoleń w wojsku.
Jest jednak kilka minusów tej historii.
Po pierwsze akcja, której mi troszkę brakowało. Okej mamy wiele zdarzeń z czasu wojska i szkoleń itp, ale już samych spotkań i walki z obcymi mniej co powodowało, że trochę ciągnęła mi się cała historia. Po drugie, małe sprzeczności. Mamy inwazje, świat prawie legł w gruzach. Ale za chwilę czytamy, że ludzie mieszkają w apartamentowcach, na obiad idą sobie do restauracji, gdzie można spotkać uśmiechniętych towarzyszy. Nie wiem czy tylko mi słowa inwazja i życie codzienne jakoś się wyklucza.
"Niektórzy żołnierze umierają na polu walki, za to pozostali muszą dźwigać ze sobą pole walki do końca swojego życia."
Zbierając wszystko w całość napisze, że książka mi się podobała. Ciekawił mnie ten świat i inwazja. To jak to zostało przedstawione i przede wszystkim bohaterowie. Zabrakło mi trochę akcji i spójności, ale myślę, że jako pierwsza część wprowadzająca do serii to była ona udana. Obcy wywoływali u mnie wielkie obrzydzenie i ciarki na ciele, a szkolenie w wojsku pełne było brutalności. Oprócz wątków wojny o swoją planetę i wojska znajdziemy w treści również wątek miłości i przyjaźni. Wsparcie mimo przykrości i lekko zarysowany wątek rodziny. Jestem ciekawa dalszych części i na pewno po nie sięgnę. A Wam polecam tę książkę, jeśli nie przeszkadza Wam mała ilość intensywnej akcji, a ciekawi was etap szkolenia w walce z takim monstrum. Koniec końców książka na plus.
Trochę się obawiałam że będzie słaba a okazało się że wciągnęłam ją w niecałe dwa dni.
Jag dla mnie była rewelacyjna i teraz czekają mnie tortury oczekiwania na kolejny tom :(
No ale było warto ją przeczytać. Bardzo polecam.
Przeczytane:2018-11-03, Ocena: 6, Przeczytałam,
Daniel Arenson to autor wielu poczytnych książek science fiction i bestsellerów z listy USA Today. Jego powieści należą do gatunku literatury fantastycznej, którą czasem staram się czytywać, aby sprawdzić, co teraz podoba się odbiorcom. Niedawno miałam okazję przeczytać właśnie jedną z nich. Chodzi o najnowszą powieść z cyklu "Wschód Ziemi" liczącego aż 10 części, a konkretnie jej 1 epizod pt. "Ziemia osamotniona".
Ileż to książek już powstało o kosmitach atakujących naszą planetę. Tym razem jednak po 50 latach od okrutnej wojny, podczas której przybysze z obcej planety chcieli dokonać zagłady na ludzkości, nadszedł czas na ostateczne starcie. Jednak zanim to nastąpi, trzeba się do niego przygotować. Na kartach powieści poznajemy więc Marco Emery urodzonego podczas wojny chłopaka, który stracił matkę, będąc dzieckiem. Została ona pożarta przez jednego z kosmitów. Po latach, gdy kończy 18 lat, dołącza do Sił Obronnych Ludzkości – armii złożonej z poborowych mającej za zadanie ochronić Ziemię oraz przestrzeń kosmiczną. Najpierw jednak rekrut musi przejść odpowiednie szkolenie, aby stać się pełnowartościowym żołnierzem. Jak zwykle w takich potyczkach bywa, nasza planeta jest osamotniona, ale jej mieszkańcy nie tracą ducha walki. Czy jednak uda się pokonać kosmitów i odzyskać utraconą przed laty wolność? Ile istnień ludzkich trzeba jeszcze poświęcić, aby unicestwić wrogów? Tego dowiadujemy się podczas lektury.
Temat kosmicznych walk i przestrzeni kosmicznej fascynuje twórców nie od dziś. Każdych chętnie więc do niego sięga, niezależnie od nośnika. Jest to zawsze niezwykła próba dla wyobraźni każdego autora. "Ziemia osamotniona" jest kolejną odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku na powieści science fiction. Jednak nie jest to zwyczajna powieść tego gatunku, ponieważ autor w dość niewielkim stopniu oddaje jej charakter. Nie ma tu typowych opisów przestrzeni kosmicznej oraz galaktyki czy stworów pozaziemskiej cywilizacji. Zamiast tego mamy do czynienia z lekką narracją, po której tylko czasami możemy zauważyć, że tak naprawdę chodzi o międzygalaktyczne rozgrywki. Samych bitew oraz opisów kosmicznych nowinek technologicznych praktycznie nie ma, za to Arenson wielką uwagę poświęcił samemu szkoleniu oraz historii Marco. Rozwlekłość akcji prawdopodobnie ma zwiastować dalszy ciąg historii, a jej pierwsza część jest prawdopodobnie wstępem do czegoś większego. Mnie osobiście taka emocjonalna podróż nie zachwyca, ponieważ preferuję książki o wartkiej akcji, ale skoro to ma być początek, to rozumiem, że autor pragnął pozostawić czytelnikowi przestrzeń do rozmyślań, a sobie czas do rozpisania akcji i wejścia w głąb fabuły.
Kosmici ukazani są tutaj jako istoty o potężnej sile i inteligencji, którym zwykły rodzaj ludzki nie podoła. Tutaj trzeba sprytu i szkolenia, aby pokonać bestie o owadzim wyglądzie. Inaczej każde starcie przyniesie ofiary, a Ziemia zostanie ostatecznie zniszczona.
Dużą uwagę autor poświęca studium psychologicznym postaci Marco. Z ogromną precyzją oddaje jego emocje, obawy oraz targające nim wątpliwości, które towarzyszą chłopakowi podczas szkolenia. Dokonuje się w nim przemiana z wielbiciela słowa pisanego w bezwzględnego żołnierza. Nie ma też pojęcia, co czeka go w ośrodku szkoleniowym oraz że pozna tam tak wielu bliskich mu osób. Przeżyje tam miłość, przyjaźń oraz pozna, co to jest oddanie drugiej osobie.
Książka "Ziemia osamotniona" to dość skomplikowana wizja przyszłości planety zagarniętej przez brutalnych kosmitów. Tutaj życie toczy się z pozoru normalnie, ale dookoła panuje strach przed zagładą i spadającymi z nieba śmiertelnymi kokonami. To one zatruwają ludzkie życie. To też antyutopijny obraz planety, która próbuje podnieść się z upadku oraz ucisku i odrodzić. Jednak nie mamy tutaj wizji apokalipsy opisanej wprost. Arenson pokazuje, jak można przeżyć w świecie, gdzie obowiązują reguły wojny. Autor pozostawia czytelnika z niedopowiedzeniami, niedomówieniami, a wszystko po to, aby zachęcić go do sięgnięcia po następny tom z serii.