Wydawnictwo: Literatura
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 400
"Tak zapewne po wybuchu wulkanu ziele na kraterze puszcza ponownie pierwsze pędy ze spopielałego gruntu - z trudem i niełatwo. Pomagają mu ptaki, wiatry nanoszące, słońce, woda i bieg lat."
Nie wiem, jak ja się uchowałam nie czytając wcześniej tej książki, wiele bym straciła, gdyby w końcu nie doszło do spotkania z nią, ale może lepiej, że dopiero teraz po nią sięgnęłam, kiedy mając własne dzieci jestem w stanie głęboko zrozumieć bezkres miłości wobec własnego potomstwa. Niezwykłe wrażenia zawarte są na stronach powieści, niesamowite historie oplatają duszę czytelnika, powodując drżenie serc strunami najróżniejszych emocji, radosnych i smutnych, czułych i wzruszających, zaprawionych humorem lub powagą. Intensywnie przenikamy w świat z przeszłości, od lat dwudziestych do czterdziestych zeszłego stulecia, w tym dramatyczne karty historii mające znaczący wpływ na rodzinę autora. Magia rodzicielstwa, ojcowskiego spojrzenia na córki Krystynę i Martę, dające powód do dumy, wywołujące obawy, kształtujące osobowość i wypełniające cząstki życia.
Przepiękna stylistyka, jestem nią oczarowana, nieco archaiczny, ale przystępny, elegancki i sugestywny język, wprowadzający w nostalgiczny nastrój, odsyłający do wspomnień, zawierający tęsknotę za tym co było, co bezpowrotnie minęło, ale też niepomijający nadziei i wiary. Ciepła i przyjazna narracja, bogata w celne spostrzeżenia i trafne obserwacje, zaś czytanie kunsztownych anegdot i dialogów sprawia pierwszorzędną przyjemność. Cudowny klimat obudowuje przybliżane wydarzenia, opisywane relacje międzyludzkie i przytaczane miejsca. Wnikanie w obraz złożony z różnych odcieni rodzinnego życia autora przemawia od pierwszych do ostatnich stron powieści. Momentalnie w myślach czytelnika pojawiają się odwołania do jego własnych doświadczeń z najbliższymi. Doceniam to harmonijne zazębienie się powieści i realnego świata, styczność emocjonalną głównych bohaterów i odbiorców książki. Przyjemne zaczytanie, emocjonalne przeżycia, refleksyjne nuty, zdecydowanie warto uwzględnić w planach.
bookendorfina.pl
Zebrane w niniejszym tomie utwory Melchiora Wańkowicza – „Tędy i owędy” i „Zupa na gwoździu” – pokazują autora monumentalnego...
"Karfka La Fontaine’a" to prawdziwe opus magnum Melchiora Wańkowicza. Jest to ostatnie dzieło pisarza wydane za jego życia, o którym sam autor napisał...
Mama to miękkie ręce, Mama to melodyjny głos, to chuchanie na uderzone miejsce. Mama to samo dobro i sama przyjemność, coś, co dobrze jest mieć w każdej chwili życia koło siebie, dookoła siebie, gdzieś na horyzoncie. A jednak równocześnie Mama to szereg praw, niezłomnych „pójściów spać”, okropnych „proszę to włożyć”, Mama to szorowanie ostrym ręcznikiem, to godziny odmierzone, żywot przyjemny, życzliwy, słoneczny, ale bez niespodzianek i zanadto świątobliwy.
Więcej